poniedziałek, 9 lipca 2012

W mordę Michnika!


Jeżeli ktoś z Państwa polityków, reprezentujących prawą stronę sceny politycznej ma tylko ochotę, to proszę wyrżnąć Adama Michnika (lub kogoś z jego funkcjonariuszy z Agory) w gębę. 
Już można. 
Dworak pozwolił!
Rzecz jasna sądy cywilne będą taką sprawę później rozpatrywały w oparciu o kodeks cywilny, ale moralnie, etycznie oraz “dworakowo” nie będzie to naganne.
“Jak to?” – zapyta każdy średnio zorientowany obywatel.
“Bicie dziennikarzy to atak na media – często niezależne!” – doda.
Nie do końca. Kiedyś może tak było, ale teraz są nowe standardy, poparte polityką uwielbienia i miłości, które pozwalają na wyrżnięcie w mordę lub zasadzenie kopa pismakowi za jego nieodpowiednie pytania lub natarczywość.

Dworująca sobie z dobrych manier i zachowania nawet pozorów neutralności Dworakowa Rada Radiofonii i Telewizji, dała przyzwolenie na takie zachowanie poprzez wydane oświadczenie dotyczące napaści Niesiołowskiego (bez kagańca) na Ewę Stankiewicz.
Oto co wymyslili ludzie od zasłużonego korektora epoki PRL - Dworaka: (…) incydentu tego nie da się w prosty i jednoznaczny sposób zakwalifikować jako atak na dziennikarza wykonującego swoją pracę. Red. Ewa Stankiewicz wielokrotnie w publicznych wypowiedziach deklarowała się jako przeciwnik polityczny obecnego obozu rządzącego. Jej wystąpienia podczas wieców i publicznych zgromadzeń (…) a także jej zaangażowanie w działalność Stowarzyszenia Solidarni 2010, dają podstawy do twierdzenia, że p. Ewa Stankiewicz jest nie tylko dziennikarką, ale również działaczką polityczną. (...) Dlatego ocena zajścia, jakie miało miejsce przed gmachem Sejmu RP nie może być jednoznaczna, gdyż wykracza poza typowe relacje dziennikarz-polityk.
Czy takie coś mógłby spłodzić ktoś będący przy zdrowych zmysłach?
Chyba nie.
Pozostaje zadać proste pytania: czy Ewa Stankiewicz jest bardziej działaczką polityczną czy dziennikarką? 
Jakie jest kryterium oceny, co wyznacza “środek” od którego strzałka wychyla się w stronę “działaczki” lub w stronę “dziennikarki”.
Czy bycie działaczką polityczną “grzebie” prawa do bycia dziennnikarką?
Czy fakt, że chuligan spuszczony ze smyczy atakował dziennikarkę, nie podlega już ocenie jednoznacznej? Łatwo to ocenić, wystarczy  zapoznać się z materiałem filmowym.

W zaistniałej sytuacji pozwolę sobie na podanie listy osób, które “wielokrotnie w publicznych wypowiedziach deklarowały się jako przeciwnicy polityczni byłego obozu rządzącego” oraz nierzadko “są nie tylko dziennikarzami, ale również działaczami politycznymi”.
Od biedy można nazwać ten spis: “Chłopcy do bicia” gdyby nie element niewieści znajdujący się tudzież.
Zatem lejemy w mordę i zasadzamy kopa, bez oskarżenia o “atak na dziennikarza wykonującego swoją pracę”:


1. Blumsztajn Seweryn
Propagandzista lewacki, udział w  wiecach progejowskich, anarchistycznych, antypatriotycznych.  Publicznie deklarował niechęć do PiS.
2. Kuźniar Jarosław
Propagandzista PO, Publicznie deklarował niechęć do PiS.
3. Lis Tomasz
Pro lewacka orientacja, wymyslanie i tworzenie tekstów antypolskich, antyprawicowych. Publicznie deklarował niechęć do PiS.
4. Michnik Adam
Były polityk UW, poseł na sejm z ramienia UW (ROAD), działacz lewicowy
Publicznie deklarował niechęć do PiS.
5. Morozowski Andrzej
Propagandzista PO, udział w prowokacji politycznej (wraz z R. Beger)
Publicznie deklarował niechęć do PiS.
6. Olejnik Monika
Sympatyczka UW i SLD, propagandzistka lewacko-lesbijsko-gejowska,
Publicznie deklarowała niechęć do PiS.
7. Pacewicz Piotr
Propagandzista lewacki, udział w  wiecach progejowskich, anarchistycznych, antypatriotycznych. Publicznie deklarował niechęć do PiS.
8. Paradowska Janina
Członkini satelitarnej wobec PZPR - UD,  proSLDowska,
Publicznie deklarował niechęć do PiS.
9. Passent Daniel
Wspierający stan wojenny, SLD,  pro SLD, Publicznie deklarował niechęć do PiS.
10. Sekielski Tomasz
Propagandzista PO, udział w prowokacji politycznej (wraz z R. Beger)
Publicznie deklarował niechęć do PiS.
11. Urban Jerzy
Sympatyk SLD oraz Ruchu Palikota (ojciec chrzestny RPP), wielbiciel stanu wojennego, minister w rzadzie Jaruzeskiego. Publicznie deklarował niechęć do PiS.
12. Żakowski Jacek
Wspierający środowiska UW i politykę pro homoseksualną, występy na wiecach lewackich. Publicznie deklarował niechęć do PiS.

Na poczatek taka oto “Parszywa dwunastka”…

Zetem – lej w mordę, w imię Dworaka!

niedziela, 8 lipca 2012

sobota, 7 lipca 2012

środa, 4 lipca 2012

Tytułem „dobrego“ tytułu!


Gdy nie wiesz gdzie szukać idioty i bydlaka, otwórz strone „Gzety Wyborczej“ albo Onetu i takowy znajdzie się sam. 
Żydokomunistyczna sitwa z Agory oraz ich pomagierzy z onetu nie ustają w walce z przejawami polskości w życiu publicznym i niszczą wizerunek każdego nie pomijając osób nieżyjących.
Każego, kto w swoim życiu odważył się sprzeciwić sitwie o komunistycznych i sowieckich korzeniach.
Michnik i spółka są pamiętliwi. Na pozór kwestie historycznie nie zajmuja funcjonariuszy Agory w sposób szczególny, bo teraz to raczej „czas pederastów“ lecz gdy tylko nadchodzią okoliczność ku temu, zwyczaje ubecko-sowieckie wyniesione z domów rodzinnych biorą górę.
Nieraz przybiera to formy odpowiadające stanowi skretynienia totalnego, jak na przykład wczorajsza informacja o kłopotach prezydenta Gruzji Saakaszwilego.
Czym podpadł Saakszwili „michnikoidom“?
Ot, po prostu wspierał ze wzajemnością Prezydenta Lecha Kaczyńskiego.
Obecnie specjalna grupa kretynów – funkcjnariuszy z „GW“ preparuje domniemane afery prezydenta Gruzji oraz zajmuje się tworzeniem „czarnego pijaru“ owemu przywódcy.
Jakoś dziwnie nie przeszkadzają kretynom z „GW“: ludobojstwo żydowskich (izraelskich) przywódców, gangsterka światowa Baracka Obamy, zamordyzm rządu chińskiego itp...
Ważne, że sojusznik NATOwski, głowa państwa, które jako jedyne sprzeciwia się  postsowieckiej i zbrodniczej machinie kierowanej przez oficera KGB Putina, ma „problemy w kraju“ ku wielkiej uciesze „GW“!
Zresztą tak na prawdę nie chodzi wcale o Saakaszwilego.
Chodzi o zestawienie kłopotów przywódcy Gruzji z osobą Śp. Prezydenta Kaczyńskiego.
Pokazanie, że Kaczyński zadawał się z człowiekiem, który nie jest „wporzo“ i „spoko“!
Jak nie inaczej interpretować ten fakt, skoro pod materiałem o wymownym tytule: „Kłopoty przyjaciela Lecha Kaczńskiego“ widnieją tagi: Lech Kaczyński, Gazeta Wyborcza, Korupcja, Micheil Saakaszwili, Polityka, Gruzja, Inwestycje.
Warto zwrócić uwagę, że pierwszym tagim jest: Lech Kaczyński, natomiast matriał opowiada o Saakaszwilim!
Co to sugeruje?
A każdy niech sobie dopowie, w każdym razie wytrawni UBecy z epoki Bieruta pogratulowali by „michnikoidom“ z GW i onetu.

--------------------------------
A gdyby tak napisać materiał o pedofilii przyjaciela Michnika – Daniela Cohn – Bendita? Widzę taki tytuł: „Pedofilia przyjaciela Adama Michnika. Czy tylko zboczeniec może przyjaźnić się z dewiantem?“  I do tego dajemy tagi: Adam Michnik,  pedofilia, zboczenie, dewiacja, zły dotyk, Gazeta Wyborcza, Daniel Cohn-Bendit.

Można też tak: „Żydowscy oprawcy z Getta. Okrutni pomagierzy Stroopa“ (rzecz o policji żydowskiej współpracującej z hitlerowcami) i do tego tagi: Żydzi, mordercy, zagłada getta, cywile, Niemcy.

Albo tak: „Zbrodnie na ludności polskiej partyjnych towarzyszy ojca Adama Michnika“ (rzecz o KPP i KPZU) i oczywiście tagi: Adam Michnik, komunista, Komunistyczna Partia Polski, komunizm, Komunistyczna Partia Zachodniej Ukrainy, Żydokomuna, sowiecka agentura, Ozjasz Szechter.

niedziela, 1 lipca 2012

…a u was murzynów biją!

Śledcza Olejnik Monika zabrła głos w sprawie “afery” dwóch kretynów Wojewódzkiego i Figurskiego.
Recz jasna szło o chamskie wypowiedzi nt. Ukrainek i tego co w/w chłopaki im zrobią a czego nie zrobią.
Ponieważ grupa obrońców  głupoty powiększyła się do wystarczających już rozmiarów, Komitet Centralny Polskiej Zjednoczonej Bandy Rozbójniczej, który czuwa nad ogłupianiem gawiedzi zadecydował, że teraz pora na atak od “zadka” czyli  zestawienie wypowiedzi dwóch głupków z innymi kontrowersyjnymi deklaracjami przeciwnej strony politycznej.
Tak żeby bądź ośmieszyć problem, bądź go zdepecjonować.

"Kuba Wojewódzki znalazł się w gronie tych, którzy obnażają polskie stereotypy. Księdza Rydzyka, który mówił na Jasnej Górze: - Murzyn, patrzcie, nie mył się. Dołączył do posła Górskiego, który powiedział po wyborze prezydenta Stanów Zjednoczonych: - Obama to nadchodząca katastrofa, to koniec cywilizacji białego człowieka" – napisała na swoim blogu śledcza.

Zapewne już banda lemingów od TVN i “GW” złożyła łapki do oklasków oraz przygotowała do wybuchu radości, jednak dla posługujących się rozumem, oczywistem jest, że to nie to samo czyli po co głupieć.

O ile w przypadku kilku postaci z prawej strony politycznej, wiele z kontrowersyjnych wypowiedzi oddawało sens i światopoglądowe orientacje autorów, toteż nie burzy to ich wizerunku ani nie czyni odstępstwa od ideałów do tej pory prezentowanych, o tyle bluzgi Wojewódzkiego z Figurskim przeczą  przez nich okazywanemu światopoglądowi.

Górski czy tez Ojciec Rydzyk, nie ulegają nowomowie poprawego poltycznie lewactwa. Nigdy nie twierdzili, że nazywanie murzyna – murzynem jest obraźliwe dla kogokolwiek a cywilizację europejską tworzyli czarni wojownicy z Afryki Równikowej.
Dlatego też, zarówno Olejnik jak i reszta poprawnego politycznie lewactwa z ich fanami powinni zająć się pospiesznie rzucaniem gromów na Wojewódzkiego i Figurskiego, bez tworzenia atmosfery w stylu “…a u was murzynów biją”.

W końcu, to W. i F. zdradzili ideały lewackie, własnej poprawnej politycznie hałastry czyli sami zaprzeczyli własnemu sumieniu (o ile coś takiego posiadają).
Chyba, że cała ta lewacka szopka, to jeden wielki pic na wodę – a jak zwykle chodzi tylko o kasę i jaja, co w przypadku tzw. “ludzi lewicy” występuje w przyrodzie z niezwykłą pazernością. Zwłaszcza u osobników o “kurzym rozumie”.

piątek, 29 czerwca 2012

Poranny WF - ostatni odcinek (Wojewódzki i Figurski)

Ostatni odcinek "Porannego WF-u" sztandarowej pozycji radia ESKA, zdjętego z anteny przez dulszczyznę i średniowieczną inkwizycję.

czwartek, 28 czerwca 2012

O, jak dobrze być kretynem.... choć przez chwilę choć przez chwilę.


Znany z wrodzonej głupoty, duet Figurski i Wojewódzki kilka dni temu pozwolili sobie w niewybredny sposób potraktować osoby narodowwości ukraińskiej. Wszystko miało miejsce w programie „Poranny WF“, który to ku uciesze niedorozwiniętej części słuchacz (tej z obkurczonym mózgiem), nadawało radio ESKA.
Nie ma sensu przypominać cóż takiego owych dwóch  matołów opowiadało, wszak każdy o tym albo czytał, albo słyszał (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Program-Figurskiego-i-Wojewodzkiego-zdjety-z-anteny,wid,14685127,wiadomosc.html?ticaid=1eb50).

Nie był to jednorazowy wybryk onych bydlaków. Nie tak dawno podobne bydlęce „dowcipy“ doprowadziły ich na salę sądową z oskarżenia ciemnoskórego Alvina Gajadhura, którego obrażali rasistowskimi epitetami.
Wojewódzki i Figurski najwyraźniej grzęzną w swojej głupocie i na dodatek robią to z wielką radością.
Wydawało by się, że po kretyńskich i chamskich wybrykach dwójki czołowych debili III RP, nie znajdzie się nikt, kto jednoznacznie nie oceni bydlęcego bełkotu mendo-celebrytów.
Nic bardziej błędnego.
Obrońców znalazło się wielu. Wszyscy z tzw. „gówno-saloniku“ Gazety Wyborczej, TVN i postkomunistycznej „lisiej jamy“.
Lewa ręka MIchnika – Stasiński staje murem za kretynami uznając głupotę za ironię.
Kuźniar – w swoim niczym nie okiełznanycm matołectwie, twierdzi że owym idiotom wolno więcej, nawet obrażać i lżyć ludzi.
Lis dla odmiany porównuje obu durniów do błaznów, którzy „fajnie błaznują“...
Nawiązujący do tradycji żydokomunistycznych propagandzisów, kibucowy filozof Hartman z UJ (nadworny mundrek „Gazetki“ michnikowej) chwali wręcz obu kretynów i trzma za nich kciuki.

Mądrego, bądź normalnego błędy uczą – kretynów nie.
Tym bardziej, że owych kretynów wspierają jeszcze więksi kretyni zapatrzeni we własną głupotę niczym rodzice Michnika w Stalina.

Bardziej obrzydliwe niż sam wybryk duetu matołów, jest typowe dla bolszewickiej propagandy „odwracanie kota ogonem“, przez  funkcjonariuszy gadzinowych mediów.
Już wyobrażam sobie wrzawę, po tego typu „dowcipie“ opowiedzianym przez kogoś z drugiej strony sceny politycznej.
To by się działo dopiero...!
Ale jeżeli robi to „Swój“ to nie ma sparwy.

Wojewodzki i Figurski są dla „różowego saloniku III RP“ awangardą i grupą szturmową w walce z tradycją, polskością i normalnością.  Niestety grupą nie do okiełznania i opanowania.
Bolszewickie media mają z nimi sporo kłopotów.
Obaj jednak są na tyle dla nich bezcenni, że funkcjonariusze prasowi od Waltera i Michnika skłonni są sami z siebie zrobić kretynów, by stać murem za świńskim duetem.
O, jak dobrze być kretynem.... choć przez chwilę choć przez chwilę.

P.S. Należy liczyć, że „Ruchali Kota“, którego entuzjastami są obaj ksenofobiczni debile, wystosuje swoim zwyczajem do Ambasadora Ukrainy list z przeprosinami.
Zamieszczam go poniżej.