środa, 21 września 2011

"Obywatelskie Państwo" – wersja „low IQ”

Cóż wymagać od sprzedawcy kebabu, importera „kadzidełek” z Pakistanu czy dystrybutora tanich tajskich zupek?

Cóż wymagać w zakresie wizji państwa i jego ustawodawstwa od ludzi z mizernym wykształceniem o mentalności słuchacza disco-polo i widza wenezuelskich seriali?

Niestety, każdy obywatel ma prawo silić się na uzdrowiciela i ogłaszać rewolucyjne teorie naprawy Rzeczpospolitej.

Niestety…

Rzecz jasna takie to prawo posiadają też „stadni” ze stajni Palikota, którzy to właśnie, w przewadze środowiska wyżej wymienione reprezentują?

Oni też ogłaszają swoje programy i ozdrowieńcze recepty.

Co jednak może zawierać program naprawy państwa skreślony ręką absolwentów szkoły podstawowej lub w lepszym przypadku zasadniczej szkoły zawodowej kończonej wieczorową porą?

Bzdury i infantylia pisane z poziomu własnych mikrych problemów i ze swojego małego podwóreczka z hamburgerową blaszaną budką pośrodku.

Takie właśnie steki swoich kompleksów małośrodowiskowych wysmażyli kandydaci do sejmu z ramienia Ruchu Poparcia Palikota.

Wprawdzie ich konsument, ten poziomem zbliżony do przeciętnego sympatyka RPP, ze smakiem schrupie ów śmierdzący kotlet, lecz zwrócić uwagę „twórcom” należy na to, że w kraju są też (w przewadze) ludzie o innym światopoglądzie – wytworzonym przez wyższe IQ niż dysponują owi „twórcy”.



W państwach normalnych na ogół bywa na odwrót.

To ludzie mądrzy i wykształceni tworzą projekty prawne a niskointeligentna warstwa słucha i przytakuje.

Według ojców programu naprawy państwa (made by RPP), winno być na opak.

Może to ze względu na to, że żyjemy w „dzikim kraju” jak twierdził przyjaciel i kolega partyjny Palikota „Miro” Drzewiecki.



Poniżej ku uciesze i radości czytających, zamieszczam porcję bzdur rodem z palikociego gniazda.

Jest to program niejakiego Artura Dębskiego – wicepalikota w Warszawie ale mało to prawdopodobne, że sam Dębski to wymyślił… z przyczyn, które przemilczę nie jestem w stanie uwierzyć.

Na wszelki wypadek, pod każdym postulatem zamieściłem tłumaczenie.

To tak, by normalni zrozumieli.





OBYWATELSKIE PAŃSTWO (NIECH TERAZ PORZĄDZĄ CINKCI-ZIOMALE)

Stop finansowaniu partii z budżetu państwa,

(Teraz mafia i gangi do dzieła! Wy wpłacacie, my wam się odwdzięczymy. Można też przez słupy. Sam prezes Palikot tak robił. Wpłacał przez podstawionych studentów na własną kampanię wyborczą.)

Kadencyjność funkcji politycznych - w tym partyjnych,

(Do dupy z demokracją! Dwa-trzy lata w swojej partii i na emeryturę... albo zapisz się do innej partii. Następnie będzie kadencyjność w prywatnych bankach, sklepach, kioskach i fabrykach...)

Likwidacja Senatu,

(Niech żyje tow. Bierut! Po co senat? A może i sejm po co? Twardą palikotową łapą porządek zaprowadzimy, bo Polska to, jak mówił kumpel Palikota Drzewiecki – dziki kraj!)

Redukcja liczby posłów do 300,

(A kurde, dlaczego nie 278? A może 327? Sprytny matematyk musiał to wyliczać i ciekawe dane oraz klucz działania zastosował. Po wyborach pokażemy te wyliczenia!)

Zniesienie immunitetu parlamentarnego.

(Ot, to! W ten sposób ekipa rządząca zawsze będzie miała większość w głosowaniach sejmowych. Przecież na 48 godzin można każdego zatrzymać... )



ŚWIECKIE PAŃSTWO (NIHILIŚCI DO KORYTA)


Stop finansowaniu kościoła ze środków publicznych,

(Tak! Stop też nauce historii, związkom małżeńskim i finansowaniu urzędników państwowych)

Uchylenie decyzji Komisji Majątkowej,

(Niech żyje tow. Bierut! Zlikwidować, odebrać zamknąć i osądzić... Ukraść wszystko i zalegalizować kradzież majątku kościelnego. A jak nam to dobrze wyjdzie, to później będziemy kraść innym!)

Wycofanie nauki religii ze szkół.

(Wycofać też historię najnowszą – nie chce jej niemiecka mniejszość, matematykę – bo narzuca z góry rozwiązania i nie pozwala na intelektualne, wolne myślenie, język polski – bo sprzeciwiają się neoortografianie, fizykę – bo niektórzy ekolodzy....)

PRZYJAZNE PAŃSTWO (POŻAR W BURD..U)

Zasada milczącej zgody (zgłaszam i działam),

(Tak jak na Reunionie, Fidżi i St. Kitty. Będziemy rajem podatkowym!)

Rzeczywista jawność dokumentów urzędowych,

(Na każdym słupie – dokumenty! Wszystkie dane osobowe obywateli - do wglądu obywateli!)

Połączenie ZUS-u i KRUS-u,

(Rewolucja! A do tego jeszcze AUTOBUS-u. Później likwidacja podatków w ogóle!)

Likwidacja koncesji, zezwoleń i licencji,

(Wóda w każdej szkole, obok przedszkola i w każdej podłej knajpie! Róbta, co chce ta – bez zezwoleń. Wracajcie handlowcy ze wschodu – wasze CD i DVD „piraty” już teraz legalne!)

Odpowiedzialność cywilna urzędników za podejmowane decyzje.

(Zachęcamy do pracy w urzędach państwowych! Przełożeni będą ci sugerowali rozwiązania i zalecali, a ty podpiszesz – a później bekniesz!)

SPOŁECZNE PAŃSTWO (SODOMIA i GOMORA)

Realne zrównanie szans zawodowych kobiet i mężczyzn,

(Niech żyje tow. Bierut! Kobiety na traktory, do kopalni i do kamieniołomów! Dość opiekowania się dziećmi i rodzenia! Sam przewodniczący daje przykład – żona pracuje jako bezrobotna – u niego w domu.)

Legalizacja związków partnerskich,

(Pederaści do urzędów stanu cywilnego! Zoofile – na was też przyjdzie moment. Później dalsze grupy. Nie martwcie się, tworzący pary z zegarem ściennym, kaktusem i parkową ławką – dla was też zaświeci jutrzenka wolności!)

Darmowy dostęp do Internetu,

(Weźmiemy tę unię i rozpirzymy! Co to za VAT na usługi internetowe?!)

1% budżetu na kulturę,

(Co ta cholerna kultura tyle kosztuje – zabierzemy jej i damy tylko 1%!)

Redukcja cen leków o 50%,

(Eeee, tam 100% redukcja, ale po roku! Ba dojdziemy nawet do tego, że apteki będą dopłacały klientom, za odebranie lekarstwa. Ciekawe wyliczenia, jak to zrobimy – po wyborach)

In vitro finansowane z budżetu,

(Tak, zabierzemy szkołom, księżom, aptekom, urzędnikom i damy na In vitro! Każdy będzie mógł sobie takiego małego Palikota urodzić)

Liberalizacja ustawy antyaborcyjnej,

(Skrobcie się, skrobcie... W dalszej kolejności prawo do strzelania do dzieci w wieku przedszkolnym.)

Edukacja seksualna w szkołach,

(Specjalne ekipy partyjnych urzędników, jeździć będą po szkołach i demonstrować „te sprawy” i „jak to się robi”... Może nawet w pierwszej parze wyruszą do szkół ob. Biedroń z ob. Szypułą..?)

Parytety dla kobiet na listach wyborczych,

(Jeszcze większe! Teraz to będzie z łapanki. Skoro nie chcą, to będą musiały. W ten sposób liczymy na wzrost poziomu intelektualnego wśród posłów. Nawet matoł, byle by kobieta.)

Legalizacja marihuany.

(To tak, aby się dobrze napalić i nie widzieć tego bur...u, który wam zrobimy...)