poniedziałek, 1 grudnia 2008

Bolek na każdą okazję. Wielka Księga Przysłów.


Środowisko Platformy Obywatelskiej, ustami jednego z najbardziej inteligentnych przedstawicieli swoich kadr Zbiga Chlebowskiego, zapowiedziało projekt zmian w IPN i chęć pozbycia się stamtąd prokuratorów.
Podobno wielu Polaków doprowadzonych do tragedii poprzez działania IPN, zbawienia upatruje w Platformie Obywatelskiej i śle błagalne listy do Chlebowskiego oraz równie „bystrych” polityków w rodzaju Niesiołowskigo, Schetyny itp. w przerwie między rwaniem sobie włosów z głowy a podcinaniem żył.

"Trzeba zmienić rolę, zadania Instytutu, który (...) nie może pełnić takiej roli jak dzisiaj, nie może zatrudniać pseudo-historyków, którzy obrażają największe polskie autorytety" – powiedział Zbigniew Chlebowski.


Powyższa wypowiedź najwyraźniej powstała na życzenie „największego polskiego autorytetu” – Wielkiego Elektryka. Nie przewidział on wszak, ze innych autorytetów (może prócz Ojca Oberredaktora ) nikt z IPN nie starał się nawet obrażać. Dlatego też „przodowy śrubokrętowy” poczuł się wyobcowany i samotny jak palec.


Pomóżmy temu Panu, który wpadł we własne sidła i osamotnił się dobrowolnie.
Co zrobić, aby imię „ałtorytetu peło” wróciło na usta rodaków?
Co zrobić aby krajanie, nawet nieświadomie myśleli o „największym ałotorytecie” i mięli Go dla siebie w każdej chwili?


Zaproponuję prosty zabieg. Nie od dzisiaj wiadomo, że Polacy szczególnym uwielbieniem darzą przysłowia, które jak mawiamy są mądrością narodu. Każda Polska i każdy Polak codziennie kilka razy, wypowiada jakąś sentencję ze staropolskim morałem.


Dlatego wzywam rodaków do łączenia imienia „europejskiego mędrca” z treścią „mądrości ludowych”. W ten sposób połączymy przysłowiowe miłe z przysłowiowym pożytecznym.
Na początek kilka przykładów z Wielkiej Księgi Przysłów „Bolek na każą okazję” .
Czerpcie obywatele pełnymi garściami:

A
Aksamity, atłasy „Bolka” nie czynią.
Ani w Boga wierzy, ani się „Bolka” boi.

B
„Bolek” rośnie w miarę jedzenia.
„Bolka” diabli nie biorą.
„Bolek” z wozu, koniom lżej.
„Bolkowi” zawsze wiatr w oczy.
„Bolkowi” diabeł dzieci kołysze.
„Bolkowi” to i byk się ocieli
„Bolek” dwa razy traci.
„Bolek” na uchu, a wesz na brzuchu.
„Bolek” jak odżyje, to cię torbą zabije.
„Bolek”, kiedy milczy, za mądrego ujdzie.
„Bolek” ma zawsze szczęście.
„Bolków” nie sieją, sami się rodzą.
„Bolek” i ryba trzeciego dnia cuchnie.
„Bolek” nie w porę gorszy Tatarzyna.
„Bolek” myślał o niedzieli, a w sobotę łeb mu ścieli.
„Bolek” mądrzejsze od kury.
„Bolek” ma krótkie nogi.
„Bolek” zawinił, cygana powiesili.
„Bolek” krukowi oka nie wykole.
„Bolek” nie śpi.
„Bolek” jest wrogiem dobrego.
„Bolki” chodzą parami.
„Bolka” oko konia tuczy.
„Bolek” szczęścia nie daje.
„Bolek” ogrodnika; samemu nie zje i drugiemu nie da.
„Bolek” nie zając, nie ucieknie.
„Bolek” w oczy kole.
„Bolek” „Bolka” myje.
„Bolek” ma wielkie oczy.
„Bolek” bez butów chodzi.
„Bolki” mają uszy.
„Bolek” brzytwy się chwyta.
„Bolkowi” we wszystkim ładnie.
Być „Bolkiem” u nogi
Być „Bolkiem” swojego losu.

C
Chcesz „Bolka” stracić? – Pieniędzy mu pożycz.
Chcesz się dowiedzieć prawdy o sobie, pokłóć się z „Bolkiem”.
Co dwa „Bolki”, to nie jeden.
Co „Bolek”, to obyczaj.
Co ma „Bolek” do wiatraka?
Co wolno „Bolkowi”, to nie tobie smrodzie.
Czego „Bolek” się nie nauczy, tego Bolesław nie będzie umiał.
Czuć się jak „Bolek” w wodzie.
Czym „Bolek” za młodu nasiąknie, tym na starość trąci.
„Bolek” to pieniądz.
Człowiek człowiekowi „Bolkiem”.

D
Daj „Bolkowi” grzędę, on: "jeszcze wyżej siędę!"
Darowanemu „Bolkowi” w zęby się nie zagląda.
Dobrego więzienie nie zepsuje – „Bolka” Kościół nie naprawi.
Dobry „Bolek”, zły sąsiad.
Dobrymi „Bolkami” piekło jest wybrukowane.
Do ludzi po naukę, do „Bolka” po koszulę.
Dopóty dzban wodę nosi, dopóki mu się „Bolek” nie urwie.
Drzeć z kimś „Bolki”
Dwóch było „Bolków” na świecie: jeden co dawał, drugi, co nie chciał brać.
Dzieci i „Bolki” głosu nie mają.

G
Gdy „Bolek” wejdzie w moją puszczę, to „Bolek” mój.
Gdy się „Bolek” spieszy, to się diabeł cieszy.
Gdzie diabeł nie może, tam „Bolka” pośle.
Gdzie „Bolka” rąbią, tam wióry lecą.
Gdzie dwóch się bije, tam „Bolek” korzysta.
Gdyby ciocia miała wąsy, byłaby „Bolkiem”.
Gdzie „Bolka” rada, tam zwada.
Gdzie „Bolków” sześć, tam nie ma co jeść.
Głaszcz „Bolka”, to cię kopnie. Kopnij „Bolka”, to cię pogłaszcze.
Głodny „Bolka” nie zrozumie.
Głodny „Bolka” się nie boi.

H
Hulaj „Bolek”, piekła nie ma.

I
I kwaśnego „Bolka” robak toczy.
Idzie „Bolek” kuj buty.

J
Jaka „Bolek”, taka mowa.
Jak „Bolek” Bogu, tak Bóg „Bolkowi”.
Jak pies je, to nie szczeka bo mu „Bolek” ucieka.
Jak się człowiek śpieszy, to się „Bolek” cieszy.
Jak się nie ma co się lubi, to się lubi „Bolka”.
Jak za króla Sasa. Jedz, pij i popuszczaj „Bolka”.
Jeden „Bolek” wiosny nie czyni.
Jeszcze się taki nie urodził, co by „Bolkowi” dogodził.
Jeśli nie potrafisz, nie pchaj „Bolka” na afisz.

K
Kapelusik z piórami, a „Bolki” wyłażą dziurami.
Każdy „Bolek” ma dwa końce.
Każdy „Bolek” ma swój koniec.
Kląć jak „Bolek”.
Kombinuje jak „Bolek” pod górę.
Kto ma pszczoły ten ma miód, kto ma „Bolka” ten ma smród.
Kto z „Bolkiem” wojuje, ten od miecza ginie.
Kto rano wstaje, temu „Bolek” nie daje.

L
Leje jak z „Bolka”.
Lepiej z mądrym zgubić niż z „Bolkiem” znaleźć.
Lepszy wróbel w garści niż „Bolek” na dachu.

Ł
Łatwiej „Bolka” obcinkować niż go później pogrubasić.
Łatwowierność rodzi „Bolków”.

M
Ma coś z „Bolka” – zakuty łeb.
Mały „Bolek”– mały kłopot, duży „Bolek” – duży kłopot.
Mądry „Bolek” po szkodzie.
Modli się pod figurą, a „Bolka” ma za skórą.
Mówił „Bolek” do obrazu, a ten do niego ani razu.

N

Na pochyłe drzewo każdy „Bolek” wlezie.
Na „Bolku” czapka gore.
Natura ciągnie „Bolka” do lasu.
Nawet „Bolkowi” nie zaszkodzi nauka.
Ni to pies, ni norka, coś na kształt „Bolka”.
Nie budź „Bolka”, kiedy śpi.
Nie chcesz słuchać matki ni ojca, to posłuchaj „Bolka”.
Nie chwal dnia przed zachodem „Bolka”.
Nie kupuj „Bolka” w worku.
Nie mów „Bolek”, póki nie przeskoczysz.
Nie ma dymu bez „Bolka”.
Nie ma róży bez „Bolka”.
Nie ma tego złego, co by na „Bolka” nie wyszło.
Nie masz na „Bolka” lekarstwa.
Nie miała baba kłopotu, kupiła sobie „Bolka”.
Nie od razu „Bolka” zwerbowano.
Nie pomoże puder, róż, kiedy „Bolek” stary już.
Nie rób „Bolkowi”, co tobie nie miłe!
Nie samym „Bolkiem” człowiek żyje.
Nie „Bolek” zdobi szatę, lecz szata zdobi „Bolka”.
Nie taki „Bolek” straszny, jak go malują.
Nie śmiej się, dziadku, z czyjegoś wypadku – „Bolek” się śmiał i to samo miał.
Nie „Bolki” garnki lepią.
Nie ucz „Bolka” dzieci robić.
Nie widział „Bolek” słońca.
Nie wie „Bolek” co język bełkocze.
Nie wsadzaj „Bolka” do cudzego prosa.
Nie wszystko „Bolek”, co się świeci.
Nie wywołuj „Bolka” z lasu.
Niedaleko pada „Bolek” od jabłoni.
Nikt się „Bolkiem” nie rodzi, ale staje.

O
O „Bolku” się nie mówi, „Bolka” się ma.
Od „Bolka” rozum krótki.

P
Pasuje jak piąty „Bolek” u wozu.
Pasuje jak „Bolkowi” siodło.
Póty „Bolek” wodę nosi, póki się ucho nie urwie.
Pokorny „Bolek” dwie matki ssie.
Potrzebne jak „Bolek” w moście.
Potrzebne jak „Bolkowi” dzwonek na polowaniu.
Poznasz „Bolka” po śmiechu jego.
Prawdziwego „Bolka” poznaje się w biedzie.
Przyjaciela szukaj blisko, „Bolka” daleko.
Psy szczekają, a „Bolek” idzie dalej.

R
Raz na „Bolku”, raz pod „Bolkiem”.

S
Słówko wyleci wróblem, a powróci „Bolkiem”.
Słońcu i „Bolkowi” nigdy się w oczy nie patrzy.
Słowo się rzekło, „Bolek” u płota.
Służ „Bolkowi” wiernie, on ci za to pierdnie.
Sam sobie sterem, żeglarzem, „Bolkiem”.
Samotnemu cały świat „Bolkiem”.
Siejesz „Bolka” zbierasz głupich
Strzeżonego „Bolek” strzeże.
Swoje „Bolki” trzeba prać w domu.

T
Trafił „Bolek” na kamień.
Trafił się ślepej kurze „Bolek”.
Tylko „Bolek” zdania nie zmienia.

U
U „Bolka” zawsze po obiedzie.
Ubogi żywi się jak może, a „Bolek” jako chce.
Ubogiemu dzieciątko, „Bolkowi” cielątko.
Ubrał się, jak „Bolek” w pawie pióra.
Ubrał się, jak „Bolek” w Boże Ciało.
Ucieka, jak „Bolek” na kradzionym koniu.
Uczonego zawsze kochają „Bolkiem” wszędzie pogardzają.
Uczył „Bolek Tuska, a sam głupi jak kózka .
Uderz w stół, a „Bolek” się odezwie.
Umiesz liczyć, licz na „Bolka”.
Upił się jak „Bolek”.
Uroda rzecz nietrwała.
Urodził się – ochrzcili, podrósł – ożenili, umarł – pochowali i na grobie napisali, że był „Bolek”.

W
W czerwcu się okaże, co nam „Bolek” da w darze.
W starym „Bolku” diabeł pali.
W zdrowym ciele zdrowy „Bolek”.
Wesoło w maju jak u „Bolka” w gaju.
Widać po słowie co u „Bolka” w głowie.
Wiedzą sąsiedzi, jak „Bolek” siedzi.
Wszędzie dobrze, ale u „Bolka” najlepiej.
Wszędzie dobrze, gdzie „Bolka” nie ma.
Wybiera się, jak „Bolek” za morze.
Wystroił się jak „Bolek” w Boże ciało.
Wyszłedł „Bolek” z worka.

Z
Z deszczu pod „Bolka”.
Z dużej chmury mały „Bolek”.
Z dzieła poznaje się „Bolka”.
Z pustego i „Bolek” nie naleje.
Z tego „Bolka”chleba nie będzie.
Za dukata „Bolek” sprzeda brata.
Zgoda buduje, „Bolek” rujnuje.