czwartek, 28 kwietnia 2011

Przejedzony czas koniunktury

Godson Onyekwere z ludu Ibo znany w Polsce jako John Abraham Godson, od niedawna Polak, polityk, poseł i czarna twarz Platformy Obywatelskiej podzielił się z nami efektem swoich przemyśleń na temat przyczyn tragicznego stanu finansów Polaków.

W wywiadzie dla portalu Onet.pl stwierdził, że “rząd PO został zmuszony podnieść podatek VAT m.in. ze względu na to, że rząd prezesa Kaczyńskiego przejadł i zmarnował czas koniunktury gospodarczej w Polsce".

Muszę przyznać, że nieźle ubawił mnie ów Godson.

Na czym opierał się poseł wypowiadając takie teorie nie wiadomo, bo nie powiedział.

Chyba tylko przejawem wyjątkowego poczucia humoru nazwać można wsłuchwanie się w głos fachowca od gospodarki rodem z czarnego lądu.

Z dostępnych informacji wiadomo, że rodzinnym krajem Godsona jest Nigeria, która to do krezusów gospodarczych nie należy, a wręcz przeciwnie lokuje się w dolnych rejonach statystyk, gdzieś między Zambią a Timorem Wschodnim.

Co więcej, ekonomia rodem z krajów czwartego świata, wcale nie dziwnie, kojarzy się z koralikami, woreczkami soli oraz dłubanymi rylcem posążkami afrykańskich bożków i korzonkami, co w naszych kulturowych rejonach raczej nie przyjmie się.

Diagnoza stawiana przez miłego Pana Johna Abrahama jest w swojej wymowie nad wyraz “afrykańska” oraz prezentuje typowe dla czarnego lądu spojrzenie i model myślenia.

Przywodzi panującą w Afryce zasadę konsumowania dóbr otrzymywanych z darów bez opamiętania i jakiejkolwiek myśli o dniu jutrzejszym, bez względu na koniunkturę.

NIe wszystko da się mierzyć jedną miarą.

Być może jest to jedyna zasada ekonomiczna ogarnięta przez posła PO i w euforii godnej Pitagorasa (z okrzykiem “Eureka”) nam objawiona.

Można tylko dodać, że w niektórych krajach w trakcie zmian na szczytach plemiennej władzy mogło dochodzi do “przejadania koniunktury” czyli praktyk konsumowania odchodzącej ekipy…

Nie wszystko jednak da się żywcem przeflancować na nasz grunt.

I na szczęście.

A zamiast wypowiadać karkołomne teorie, może lepiej dla posła Godsona aktywnie włączyć się w działania, dajmy na to sejmowej grupy Polska-Afryka?

Bezpieczniej i bez przysłowiowego obciachu.