piątek, 15 czerwca 2012

Kolaboranci listy piszą...


Dzisiaj „Ruchali kota“pobiegli do ambasady rosyjskiej z donosem. Napisali, że jest im przykro za zadymy, i że to narodwi katolicy, i że przyjaźń wzajemna między narodami, i że to oni są awangardą postępu...
List podpisali czołowi dewianci z partii, bo przecież nikt normalny i zdrowy tam nie należy. Zapewne ambasador rosyjski podał im do ucałowania rękę i obiecał wsparcie i pomoc.
Tak własnie zaczynali niegdyś kolaboranci z KPP. Donosili, szczuli a w końcu przeszli do akcji dywersyjnych i skrytobójczych mordów. Patrząc na zachowanie i psychopatyczne twarze członków „Ruchali Kota“ jest wysoce prawdopodobne, że do takich sytuacji niebawem już dojdzie...

Jak się okazało „Ruchali Kota“ wystosowali do Ambasadora Federacji Rosyjskiej nie jeden a dwa listy!
Oba prezentuję poniżej:

1. Wystosowany rano.


2. Wystosowany po południu.