niedziela, 29 marca 2015

Spot Wyborczy B. Komorowskiego - wybory 2015

Wreszcie jest - poprawiona i bezbłędna wersja spotu wyborczego Pana Prezydenta!

sobota, 28 marca 2015

Marzenie Władka B.

-->
"Każdy w życiu ma jakieś marzenie, czegoś pragnie, o czymś myśli, coś co lubi, co chciałby jeszcze raz zobaczyć, usłyszeć...(...)" – mówił konferansjer, który za chwilę o owe marzenie spytał Walentynę Wnuk...  Ta wyznała, że największym jej marzeniem będzie posłuchanie piosenki pana Koracza „O zdrowiu“. Tak było w kultowym „Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz“ – Stanisława Barei.
Gdyby na miejscu pani Wnuk zasiadł Władysław Bartoszewski,  nie było by tak beznadziejnie śmiesznie ale za to nadętnie i tragikomicznie!
Bo Władzio, jak zwierzył się „Super Expressowi“, ma inne – wzniosłe marzenie...

Najlepszy przyjaciel Władzia, - prezydent Komorowski zapewne spełni marzenie druha i jeszcze przed upływem swojej kadencji sprawi mu miłą niespodziankę...

wtorek, 24 marca 2015

“W d… byłaś g… wiesz”



To stare polskie powiedzenie, pasuje jak ulał do mentalnej bufetowej – Hanny G.-Waltz.
Bożyszcze bezmógowego ludu, rodem z Lemingradu jak już coś powie, to ni śmiać się ni płakać.
Dziś “HGW”* zaistaniała w mediach, tylko “CHWPC”**.
Niby to wsparała, niedysponowanego intelektualnie i przysypiającego z racji nadmiaru świeżego powietrza w podróżach Komorowskiego Bronisława a z drugiej strony “pochwaliła” się typową, jak na kierownictwo PO niewiedzą.
Odniosła się do słów Andrzeja Dudy, o zubożeniu krajów przyjmujących walutę Euro – konkretnie przytoczonego przykładu Słowacji.
HGW powiedziała, co następuje: (…) Andrzej Duda wybrał fatalny przykład, mówiąc o Słowacji. Na Słowacji obowiązywały wysokie sankcje za podwyżki cen, tłumaczone wprowadzeniem euro, które sprawiły, że kraj nie odczuł negatywnie wprowadzenia wspólnej waluty…(…).
Proste zasady, nawet w polityce obowiązują i dobrze jest wiedzieć, o czym się mówi i jak to się ma do rzeczywistości.
Składa się tak, że w roku ubiegłym spędzałem wakacje w okolicach Piwnicznej czyli tuż przy granicy ze Słowacją. Często robiłem zakupy w tamtejszych dyskontach i marketach. Jedno co najbardziej utkwiło mi w pamięci, to masa samochodów na słowackich numerach parkujących na sklepowych parkingach. Ich właściciele wraz z rodzinami, na potęgę wynosili z naszej Biedronki czy innego Fresza wszelkie produkty w ilościach prawie hurtowych.
Dla odmiany dawne sklepiki alkoholowo-słodyczowe, budki ustawione po słowackiej stronie granicy, niegdyś okupowane przez polskich turystów – amatorów lokalnego piwa, wódki i nalewek, teraz świeciły pustkami.
Jeżeli ktoś jest na tyle głupi, żebu twierdzić, iż powyższe fakty nie świadczą o zubożenieu społeczeństwa i słowackiej drożyźnie spowodowanej własnie wprowadzeniem Euro, to tylko pozostaje mu zapisać się do PO.
Tam będzie towarzyszem partyjnym, damy, która jedynie ogląda świat zza szyby swojego pancernego wozu na trasie dom-urząd, będź raz “od wielkiego dzwonu” jedzie pustym wagonem z drugą taką “świąteczną turystką” inaugurując nową linię jeszcze nie istniejącego metra.

Przypisy:
*) HGW – Hanna Gronkiewicz-Waltz
**) CHWPC – Ch… Wie Po Co

wtorek, 10 marca 2015

Na czym stał Pan Prezydent Komorowski?

Materiał prasowy Kancelarii Głowy Państwa - dowód na to, że w Japonii nie było skandalu!


niedziela, 1 marca 2015

Gdzie są dokumenty z uniewinienia? U Bronka!


Jak podają funkcjonariusze Newsweeka, kandydat Duda powinien wytłumaczyć się z uniewinnienia przez Lecha Kaczyńskiego faceta, który był kolegą zięcia córki prezydenta.
Dodatkowo, jak informuje biuro polityczne i prasowe Newsweeka, dokumenty z tego uniewinniena zniknęły.
Kryminał i afera trzydziestolecia!
Sam Krzymowski, oficer polityczny - autor i główny ideolog nagonki, ponoć spać z wrażenia nie może już od tygodnia – tak go to zbulwersowało!
Także Bronisław Bul-Komorowski wraz z trzodą belwederską spekulują całymi dniami jaki to wielki przekręt i gdzie podziały się te dokumenty.
No bo gdzie one są?!
Sprawa choć wygląda na mocno skomplikowaną, posiada banalnie proste rozwiązanie.
Dokumenty są u Bronka!
Bo gdzie indziej mogą być?
10.IV.2010 roku, jeszcze przed opublikowaniem oświadczenia o śmierci Prezydenta RP – ówczesny marszałek sejmu Komorowski, wraz z bandą Michałowskiego wparował do Pałacu Prezydenckiego i ogłosił się „pełniącym obowiazki...“.
Przejął wszystkie dokumenty i uprawnienia prezydenckie bez przekazania ich przez urzędników byłego Prezydenta.
Oznacza to, iż za wszystko, czego dziś brakuje ponosi odpowiedzialnosć Komorowski czy raczej Michałowki – szef jego kancelarii.
Jeżeli dziś czegoś w dokumentacji nie ma, to może trzeba sprawdzić kieszenie Michałowskiego albo pogrzebać w koszach na śmieci, bo może małżonka prezydenta Komorowskiego zawinęła mu w dokumenty kanapki do pracy...
Cwane gapy - Komorowski, Michałowski  z resztą Trzaskających Wieczorków – takie łuckie numery, to nie z nami!