- Jedź na grzyby, kochaj Hankę! - wykrzykują platformersi i nawet przystąpili już do propagandowej ofensywy.
Znając metody partii Tuska, wielce prawdopodobne jest, że grzyby przed 13 października będą wpierw zakupowane przy drogach od "grzybiarek" a następnie w lasach umieszczane na trasach pochodów przeciwników referendum.
"Lepiej znajdź grzyba, bo Hanka jeszcze się przyda..."
Miasto wyprodukowało nawet (boję się, że za pieniądze stołecznych podatników) koszuli i przypinki z różnymi głupkowatymi hasłami zniechęcającymi do udziału w referendum.
Ot choćby taki coś:
Cóż stoi na przeszkodzie, by wyprodukować sobie taką przypinkę również, domowy sposobem.
Dla chętnych poniżej wzór.