niedziela, 24 maja 2015

Mafia peowska manipuluje przy wyborach.


Ile razy (od 1989 roku) w dniu wyborów, już o 16:00 można było poznać wyniki zakończonego głosowania za oceanem?
Odpowiedź jest prosta – ani razu!
Tym razem jednak, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, którego hersztem jest oddany peowiec i gangsterski kumpel  Sobiesiaka (tego od jednorękich bandytów) – Schetyna już o 16:00 opublikowało wyniki głosowania w konsulacie w Chicago.
Dlaczego akurat teraz, podczas tych wyborów?
Dlaczego nigdy wcześniej, żaden szef MSZ nie wpadł na taki bandycki pomysł?
Powody są trzy.
Po pierwsze – nigdy wcześniej gangster i bandzior nie był ministrem tego resortu,
Po drugie – nigdy wczesniej rozbójnicy i gansterzy peowscy nie byli aż tak zagrożeni utratą stołka,
Po trzecie – w ten sposób własnie spin doktorzy gansterów z PO postanowili zmobilizować olewacki elektorat platformowy, pod hasłem; Bronku, zobcz! -  teraz musisz!!! (wiadomo jak za oceanem głosuja Polacy)
Nie notowane nawet za komuny sk..syństwo władzy bandyckiej z PO ma za nic proste i ustlone zasady o ciszy wyborczej.
Wody w usta nabrała także PKW, uznając że nie miało tu miejsce naruszenie ciszy wyborczej. Ot, podobno komisja wyborcza ma prawo opublikować wyniki zamkniętych już głosowań.
Jest jasne jak słońce, że peowscy bandyci zrobili to tylko i wyłącznie w celu mobilizacji własnego elektoratu. Nie ma innego i racjonalnego powodu dla którego jakiś baran za oceanem decyduje się w ten sposób manupulować wyborami!
Skoro KW ma prawo do publikowania wyników z zamkniętych okręgów wyborczych, to i obywatele maja prawo, po oddaniu głosów, do podzielenia się z innymi nformacją na kogo głosowali. Dla tych obywateli głosowanie jest już zamkniete.
Zatem: jako Polak, antykomunista, antylewak, przeciwnik bandytyzmu i złodziejstwa oraz oszukaństwa peowskiego głosowałem na ANDRZEJA DUDĘ!