sobota, 20 grudnia 2014

Sto jaj i dwa zęby

--> -->
Naciągana setka, głównie esbeckich emerytów demonstrowała pod sejmem. Są oni przeciwni finansowaniu obiektów Świątyni Opatrzności Bożej z budżetu państwa.
Całość, pod hasłem „inicjatywa  obywatelska“ zorganizował „gazetowyborczy produkt“ pod nazwiskiem Jerzy Jażdżewski.
Jażdżewski, to wolnomyśliciel i wolnościowiec, ale innej kategorii.
W jego przypadku wolnomyślicielstwo oznacza prawdopodobnie powolny tryb myślenia a nie nieskrępowaną myśl.
Jest bowiem Jażdżewski redaktorem naczelnym czegoś, co zwie się Liberte!
Owo Liberte! to pismo (jak sami podają) liberalne, promujące idee kaptalistyczne przy rzetelnej analizie rzeczywistości. Nienawidzące populizmu.
Współdziała dlategoż ono z takimi tuzami wolnomyślicielstwa kapitalistycznego, jak Gazeta Wyborcza Fundacja Batorego oraz własna rada patronacka, w skład której wchodzą m.in. Witold Gadomski, Jan Hartman, Ireneusz Krzemiński, Janusz Lewandowski, Andrzej Olechowski, Marek Safjan, Tadeusz Syryjczyk,  Adam Szostkiewicz, Jan Winiecki, Jerzy Pomianowski, Paweł Śpiewak.... oraz zwany „małym pisarzykiem z Florencji“, profesor od niczego - Wojciech Sadurski.
Właściwie, to gdyby jeszcze dodać do tego towarzystwa Bolesława Bieruta oraz Władka Gomułkę, to nie odstawali by od reszty.
Całe to towarzystwo o nieskrępowanej myśli ale w nawiasach ograniczonej skrępowanym rozumem półmózgownicy od czasu do czasu podryguje, by truchła uznając za zmarłe, jeszcze nie pochowano.
Doktrynalnie nienawidzący populizmu - Liberte’anie muszą nienawidzić sami siebie, dlatego też (ze wstydu lub obrzydzenia) nie pokazują się zbyt często.
Tak było też dziś pod sejmem.
Jedynie Jażdżewski, osamotniony i bez wsparcia reszty „ciała liberalnego“ kład do łbów, stu zgonionych na okoliczność esbeckich emerytów populistyczno-neobolszewickie pierdoły, co powodowało aplauz geriatrii.
Jest wielce prawdopodobne, że zdecydowana większość z uczestników imprezy, była przekonana, że chodzi o bierutowską agitkę i mówił na niej towarzysz Jakub Berman a nie liberalny Jażdżewski.
Dużo to się nie pomylili.

Patrząc na oblicza „demonstrantów“ komentarze same się nasuwają.
Ech, ile skatowanych istnień w kazamatach esbeckich... Ile wyrwanych paznokci.... ile donosów do bezpieki... a dziś tylko transparent  dreptanie w miejscu.
Oj, kiedyś to inaczej by się z tym klerem rozmawiało!
Jak ulał do dzisiejszego wydarzenia pasuje stary dowcip z epoki komunistycznej, nieco tylko na potrzeby chwili zmodernizowany.
Pytanie: Co to jest, dwieście zębów i dwa jaja?
Odpowiedź: krokodyl!
A co to jest dwieście jaj i dwa zęby?
Odpowiedź: demonstracja „liberałów“ od Jażewskiego!