czwartek, 26 czerwca 2008

Lenin w październiku, koty w marcu a Michnik w sobotę.

*Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K *
Stefan Kisielewski 24 lata temu opublikował na łamach Tygodnika Powszechnego ciąg nazwisk, opatrując je tytułem „Moje Typy”. Faktycznie tytuł oddawał wyjątkowo celnie, całą prawdę o wymienionych na liście osobach.

To były typy, ponure ciemne typy z okresu głównie późnego PRL, takie jak: małżeństwo Kedajów (tatuś i mamusia Pani Hanny Lis) Jerzy Urban, Ryszard Wojna, Jerzy Tepli, Marian Podkowiński i inni.
Materiał nie zawierał komentarza i prócz nazwisk nic w nim nie się nie znalazło. Cenzura nie wyczaiła podstępu, materiał się ukazał. Na tym polegał geniusz autora i jego przebiegłość.

Ćwierć wieku później niedawny jeszcze „kolega z pracy” i „szef umiłowany” znanego wszystkim Lesława Maleszki – Adam Michnik (piszę w ten sposób, bo o Michniku mało kto już dziś pamięta, a Malszeka jest wyjątkowo popularny w wielu środowiskach) był łaskaw sparodiować Kisiela i w identyczny sposób stworzył listę swoich prywatnych wrogów i przeciwników neokomunizmu w Polsce. Celowo piszę „sparodiował” gdyż Kisielewskiemu chodziło o dobro Państwa – cel wyższy i szlachetny, a nie jak w przypadku „dobroczyńcy Maleszki” własne, prywatne rozgrywki.

Widać inwencji Ojcu Redaktorowi braknie, pióro mu się stępiło, siedzi w archiwum i zrzyna pomysły z wielkich, bawiąc przy tym niebywale.
Pisał Michnik, pisał i napisał: „A to moje typy” z podtytułem: „Stefan Kisielewski 24 lata temu, Adam Michnik dzisiaj”. Wspaniałość ta miała premierę, oczywiście w „Gazecie Wyborczej”, w sobotę 21. czerwca br.

Zawsze śmieszyło mnie zestawianie w celach tworzenia chwytliwego hasła ideologicznego czy tytułu, czyjegoś nazwiska z datą czy terminem, jak to w okresie PRL często bywało (Lenin w październiku – koty w marcu; jak mówił ówczesny dowcip).
Ale niech mu tam, człowiek starej daty ma swoje przyzwyczajenia.

Ale do rzeczy.
Postanowiłem również sporządzić taką listę. Jako, że nie aspiruję do nagrody Pulitzera ani w ogóle do żadnych dziennikarskich zaszczytów (bo dziennikarzem nie jestem) uznałem, że w moim przypadku dozwolona jest „wolna amerykana”, bo jestem... amatorem!
Też sobie taką listę spiszę, wzorując się na... wielkim „Adamie Michniku”.

Poniżej moje typy:

Ajnenkiel Andrzej. Balcerowicz Leszek. Bartoszewski Władysław. Biedroń Robert. Boni Michał. Borowski Marek. Bortnowska Halina. Celiński Andrzej. Cichy Michał. Cimoszewicz Włodzimierz. Cywińska Izabella. Czajkowski Michał. Edelman Marek. Frasyniuk Władysław. Gebert Konstatnty. Geremek Bronisław. Holzer Jerzy. Komorowski Bronisław. Kondrat Marek. Kroll Bogdan. Krzemiński Ireneusz. Kułakowski Jan. Kuroń Jacek. Kurski Jarosław. Kutz Kazimierz. Kwaśniewski Aleksander. Lis Tomasz. Lityński Jan. Łuczywo Helena. Maziarski Wojciech. Mazowiecki Tadeusz. Mazowiecki Wojciech. Meller Marcin. Michnik Adam. Milczanowski Andrzej. Miller Leszek. Najsztub Piotr. Niemczyk Piotr. Olejnik Monika. Pacewicz Piotr. Paczkowski Andrzej. Paradowska Janina. Passent Daniel. Pawlak Waldermar. Pochanke Justyna. Sikorski Radosław. Siwiec Marek. Smolar Aleksander. Staniszewska Grażyna. Stasiński Piotr. Stomma Stanisław. Suchocka Hanna. Syryjczyk Tadeusz. Szczuka Kazimiera. Szostkiewicz Adam. Śpiewak Paweł. Środa Magdalena. Thun Róża. Tusk Donald. Urban Jerzy. Wachowski Mieczysław. Walter Mariusz. Węglarczyk Bartosz. Widacki Jan. Władyka Wiesław. Woźniakowski Henryk. Wroński Paweł. Żakowski Jacek oraz TW Bolek.

Niezłe „typy”, co?