wtorek, 26 sierpnia 2014

Błądzić, rzeczą ludzką...


Od dziś internet ma nowy topowy dowcip.
Otórz jedzie sobie dziesięciu żołnierzy ruskich na czołgu i strzelają do wszystkiego co się rusza. Niszczą domy, zabijają cywilów, palą wsie.... W pewnym momencie okrąża ich oddział ukraiński. Ruscy wychodzą z czołgu a dowóda mówi:
- Wania, chyba zabłądziliśmy... A nu dawaj, przez pomyłkę zjechaliśmy z poligonu dwadzieścia kilometrów poza granicę matuszki rosiji...
Podobny do tego dowcip, opowiedział dzisiaj Siergiej Ławrow, zatrudniony na stanowisku goebbelsa u prezydenta rosji Putina. Miało to miejsce zaraz po przedstawieniu przez ukraińskie wojsko faktów, dotyczących pojmania rosyjskich żołnierzy na terenie państwa Ukraińskiego.
- Co tam robili? A zabłądzili chłopaki! Tak się naharowali na poligonie, że przysnęli i wjechali dwdzieścia kilometrów wgłąb Ukrainy, a jak się przebudzili, to na wiwat postrzelali... – powidział Ławrow.
To takie normalne. Przecież każdy, kto bierze udział w manewrach, może się pomylić i urządzić sobie takie manewry nawet za granicą własnego państwa.
Szczególnie dotyczy to rosyjsko – sowieckiej armii, która już kilkakrotnie w historii się pomyliła i zabłądziła w czasie zajęć ćwiczebnych na poligonie...
Pewnie to przez samogon i nieświeżą słoninę...
Poniżej kilka przykładów z przeszłości.