wtorek, 24 sierpnia 2010

Pytania o Mariana Palikota - ciąg dalszy.

Po tygodniach urlopowego wypoczynku, wracamy do poważnych zajęć oraz tematów. Dziś ciąg dalszy pytań do posła Janusza Palikota, zwanego "Prześladowanym Januszem".

Chwila nie jest przypadkowa, gdyż z obozu zbliżonego do "najlepiej poinformowanych" dobiegły kolejne wiadomości "w temacie".

Dlatego też pozwalam sobie przedstawić poniżej kilka pytań, które mam nadzieję, że ułatwią dojście do (tak wielbionej) przez posła P. prawdy.

  1. Czy to prawda, że europejski oddział Centrum Szymona Wiesenthala (Centre Simon Wiesenthal Europe) mieszczący się w Paryżu przy rue Laugier a zajmujący ściganiem zbrodni nazistowskich na narodzie żydowskim, zainteresował się przeszłością wojenną Mariana Palikota?
  2. Czy to prawda, że wystosował nawet odpowiednie pismo do jego syna Janusza, z prośbą o wyjaśnienie (w miarę jego skromnej wiedzy) niektórych faktów z życia ojca i jego domniemanej "działalności" w okresie hitlerowskiej okupacji?
  3. Czy to prawda, że tenże Janusz Palikot na list do dziś nie odpowiedział, a co za tym idzie nie udzielił wyjaśnień?
  4. Czy to prawda, że niektóre (lokalne?) organizacje żydowskie w porozumieniu z pracownikami Centrum Wiesenthala planują bojkot osoby posła oraz nagłośnienie całej sprawy w mediach?
  5. Czy to prawda, że w Holandii odnalazło się dwóch świadków, Żydów którzy przeżyli obóz w Biłgoraju i mogą wiele powiedzieć o działalności Mariana Palikota? Właśnie w związku z ich zeznaniami sprawą zainteresowało się Centrum Szymona Wiesenthala.
  6. Czy to prawda, że pan poseł nigdy na w/w temat się nie wypowiedział a co za tym idzie nie potwierdził ani nie zaprzeczył krążącym na w/w temat informacjom?

Sprawa wydaje się być bardzo poważna, gdyż dotyczy posła na Sejm RP, szefa komisji Przyjazne Państwo oraz jednego z liderów rządzącej partii.

Nikt nie odpowiada za przeszłość swoich rodziców, nikt nie może ponosić za nich odpowiedzialności.

W tym wypadku jednak całość wygląda trochę inaczej.

Jeżeli zarzuty potwierdziły by się, to jasnym by się stało, że cześć majątku Janusza Palikota, za sprawą przejętej po ojcu masy spadkowej, pochodzi z wyłudzonego od Żydów haraczu za życie.