Dawnymi czasy grzesznicy, dla pokuty, idąc w
szpalerze biczowali się okrutnie aby zmyć swoje
grzechy.
Dziś w godziach południowych poseł Twojego
Ruchania Robert Biedroń uroczyście pobił się w centrum Warszawy. Istnieje
prawdopodobienstwo, że akt ten miał na celu odkupienie win za grzech
homoseksualizmu.
Nareszcie Biedroń zrozumiał, że jest
niedobry, paskudny, chory i grzeszny, toteż „przylutował“ sobie z liścia,
tak dla fasonu.
Odwagi jednak starczyło mu tylko na ten
piękny, acz mało przekonywujący gest, bo po tym, czym prędzej zadzwonił na
policję, że to niby jacyś ludzi naubliżali mu i go uderzyli.
„Niby i jacyś“ gdyż świadków tego aktu
prestępstwa jakoś nie ma.
Tym samym Biedroń upiekł dwie pieczenie na
jednym ogniu. Odkupił winy oraz zawył na całą Polskę z rozpaczy nad losem
pobitego pederasty!
Ja przystało na niewiastę, Biedroń oczywiście
odpowiednio ubarwił całe zdarzenie, by jego narzeczony przytulił go do serca i
pogłaskał po głowie a herszt Ruchaczy Palikot mógł bić się w jego imieniu o
prawa nadzwyczajne dla pedałków.
"Kolejny raz zostałem uderzony na
ulicy. I tym razem podobnie - za to, że jestem wg. panów »parówą«, »ciotą« i
»pedałem«. Ile jeszcze razy?" –
pyta „biczownik“ na Twitterze.
„Skoro tak się zachowywali, poprosiłem,
aby wyszli. Wtedy jeden z nich podniósł rękę, krzyknął "spie...laj
cioto" i mnie walnął“ –
dodał w TOK FM.
Biedroń zadzwonił na policję o 13.33 a
już o 13.40 ekipa policyjna była na miejscu zdarzenia. Niestety nie było tam
już Biedronia, który resztką sił i homoseksualnej woli w podskokach doczołgał
się na wiejską, by spełniać posługę poselską. Zdążył jeszcze wpisać na
Twtterze, że policja długo nie przyjeżdżała
(7 minut) więc musiał się oddalić.
Niestety, z całej tej historii
wypływa cała rzeka obłudy, homoseksualnego zadufania oraz przejawów tęczowego
homonazizmu.
Wszechmogący pederasta marnuje czas
policjantów, każąc im zajmować się własnymi urojeniami bądź fałszywymi
oszczerczymi oskarżeniami. Czas policji, utrzymywanej z podatków
obywateli.
Okłamuje opnię publiczną twierdząć, że
policja długo nie reagowała na jego zgłoszenie i dlatego musiał się oddalić,
podczas gdy funkcjonarusze byli na miejscu po 7 minutach!
Oczywiście chodzilo o uniknięcie
identyfikacji obrażeń, ktorych... nie było!
Tak to pederaści z Twojego Ruchu
bawią się naszym kosztem i za nasze pieniądze.
A swoją drogą, to pederastom chyba się już w
głowach poprzewracało. Mówiono kiedyś o Żydach, że w stosunku do Polaków
używali poniżającego powiedzenia : „Wasze ulice – nasze kamienice“. Dziś
homoseksualiści rezerwują dla siebie ulice a ludzi normalnych próbują usunąć z tamtąd
w bliżej nieokreślone jeszcze miejsce. Jak bowiem inaczej zrozumieć wypowiedź
fuehrera homonazistów BIedronia: „Kolejny raz zostałem
uderzony na ulicy (...) a
dalej
„Skoro tak się zachowywali, poprosiłem, aby wyszli...“?
To teraz ulice będą dostępne tylko dla
homonazistowskich „czlonków“ tęczowej bandy?
A niech was...
Heil Biedroń!