niedziela, 13 marca 2011

Wylicytuj sobie kawałek Palikota

Cienko przędzie się u Palikota. Na tyle cienko, że Lenin Ruchu Poparcia, czyli obiekt kultu jednostki nie ma już za co finansować swojego cyrku. Po tym, jak trzeba było odpalić byłej małżonce należności z tytułu podziału majątku oraz wpłacić zaległości – odsetki studentom, którzy tak aktywnie głosowali na Palikota w wyborach parlamentarnych nie pozostało w kasie już prawie nic.

Jak niesie wieść gminna, sporo kasy wpłacił też Lenin Ruchu Poparcia w postaci darowizny (zadośćuczynienia) podczas ostatniej wizyty w Izraelu. Powiedzmy, że w zamian za oczyszczenie sumienia swojego jak również oczyszczenia sumienia swojego przodka.

Teraz pozostały tylko żebry.
W imieniu Palikota na oficjalnej stronie RPP, kierownictwo tejże organizacje zamieściło numer konta oraz sporą informację o zbiórce szmalu pod nazwą „darowizna”.
Zdesperowane „pandy” od Palikota (nazwa „panda” nie pochodzi od sympatycznego misia, lecz od żebraka powtarzającego „pan da..., pan da...”) robią wszystko, by mieć na głupkowate plakaty z obliczem Lenina Ruchu Poparcia ze skrzydełkam niczym w Always w tle.

A czy nie prościej jest, zamiast żebrać i wyłudzać do ciemnego ludu ostatki pieniędzy, pomyśleć nad biznesem, który mógłby finansować ten Ruch.
Musi być to, coś związanego z samym Leninem z Biłgoraja.
A ów Lenin z Biłgoraja winien każdemu dać coś z siebie.
Co takiego może dać ludziom Palikot?
Niewiele, a w każdym razie nic intelektualnego.
Co pozostaje?
DAĆ SIEBIE!
Tak najlepiej by biłgorajski Lenin dał, lub jak kto woli sprzedał – siebie.
Oczywiście nie w całości i nie za życia, bo na co komu Palikot w całości i żywy?!

Podrzucał zatem członkom kierownictwa „Cyrku Palikota” pomysł na wspaniały biznes.
Otwórzcie na swojej stronie licytację organów Janusza Palikota.
Rzecz jasna odbiór już po śmierci, ale wpłata... od ręki.
W ten sposób Lenin z Bilgoraja, choć w mały sposób przyda się ludziom i stanie wreszcie pożyteczny, a kasa Ruchu będzie pękać w szwach.

Już widzę te tłumy logujące się i przebijające kolejne kwoty.
...wątroba – 200 zł, nerka – 100 zł, palec lewej ręki - wskazujący – 50 zł.. itp.,itd.
Taki Palikot, to istna kopalnia pieniędzy.
Wszystko średnio używane, w stanie dobrym i niedrogo, a mózg to nawet nietknięty – jak to mówią nówka i tabula rasa.
Do boju cyrkowcy z Ruchu Popracia.
Weźcie swoje sprawy, w swoje ręce – zamiast być „pandą”!




P.S.
Czy taka akcja nie jest wspaniałym przykładem przedsiębiorczości połączonej ze wspaniałym humanitaryzmem?
Meilujcie, dzwońcie do Ruchu Poparcia Palikota i namawiajcie oraz zachęcajcie ich do akcji.

Biuro Krajowe Ruchu Poparcia Palikota,
ul. Widok 19,
00-026 WARSZAWA,
tel. 22 378-39-34
e-mail: biuro@ruchpoparciapalikota.pl