sobota, 26 października 2013

Żydowscy pedofile


Na fali ogólnokrajowej histerii, dotyczącej rzekomej, nieopisanej pedofilii w polskim kościele, umknęła wszystkim postępowym siłom w kraju bardzo ważna, lecz niewygodna dość informacja.
Otóż, jak  podaje lokalna prasa, od blisko pięciu prowadzone jest w Nowy Jorku śledztwo w sprawie deprawacji młodzieży i praktyk pedofilskich w tamtejszej ortodoksyjnej społeczności żydowskiej.
Skala deprawacji sięgnęła już 117 małoletnich ofiar obojga płci a wciąż zgłaszają się kolejne ofiary. W sprawie aresztowanych zostało już 85 osób (dane na 13.XII.2011) i też nie jest to koniec zatrzymań.
Ofiary żydowskich pedofili zgłaszały się na policję od 2006 roku, jednak przedstawiciele ortodoksyjnej diaspory żydowskiej próbowali wyciszyć sprawę.
Nowojorska organizacja judaizmu ortodoksyjnego Agudath Israel of America w jednym ze swoich orzeczeń stwierdziła, że każdy Żyd, który uważa, że był wykorzystywany seksualnie przez innego Żyda, powinien najpierw skonsultować się w tej sprawie z rabinem.
Dopiero w oparciu o jego decyzję można zgłosić się do władz świeckich.

Prokurator Brooklynu, Charles Hynes powiedział dziennikowi "New York Post", że w rezultacie prowadzonego śledztwa zamknięto dotąd 38 spraw, dotyczących przestępstw seksualnych popełnionych przez przedstawicieli społeczności Żydów ortodoksyjnych. Zakończyły się one 14 wyrokami. Skazani otrzymali kary od miesiąca do 20 lat więzienia za molestowanie seksualne, próbę uprowadzenia i sodomię.
Wśród oskarżonych jest 27-letni Andrew Goodman, który pracował dla różnych żydowskich organizacji charytatywnych, pomagających trudnej młodzieży oraz niepełnosprawnym. Został on oskarżony o wielokrotne wykorzystywanie seksualne dwóch nieletnich Żydów ortodoksyjnych.
Proceder trwał przez kilka lat. Ofiary w początkowym okresie miały od 11 do 13 lat. Akt oskarżenia wobec Goodmana liczy 144 zarzuty. Do czasu najbliższego przesłuchania oskarżony, który nie przyznaje się do winy, przebywać będzie w więzieniu na Rikers Island. Sędzia nałożyła na osadzonego kaucję w wysokości 1 mln dolarów.
24 innych osób oskarżanych o pedofilię otrzymało wyroki w zawieszeniu i pozostaje na wolności. W wyniku nacisku na rodziny ofiar niektórzy poszkodowani wycofywali się z zeznań przed sądem. Dopiero gwarantujący anonimowość, specjalny program Kol Tzedek (hebr. Głos sprawiedliwości) - powołany przez organy ścigania - przekonał żydowską społeczność do zgłaszania kolejnych przypadków pedofilii. Prowadzący śledztwo informują, że 47 spraw czeka obecnie na rozpoznanie.

Sprawa tylko pozornie ma mało wspólnego z polską rzeczywistością.
Otóż w naszym kraju istnieje dość pokaźna gmina żydowska o orientacji ortodoksyjnej.
Mając na uwadze przytoczone powyżej fakty oraz trudne do ukrycia skłonności dostoników  duchowych, należy zasygnalizować problem i zrazu jakoś temu zaradzić.
Wielka nadzieja w prasie postępowej i proobywatelskiej.
Szczególnie takie tytuły jak „Gazeta Wyborcza“ oraz „Newsweek“ winny wypuścić cykl materiałów demaskatorskich i antyżydowsko-anypedofilskich.
Na konicec wielka prośba do Tomasza Lisa, tak czułego na punkcie dziecięcego nieszczęścia, nieutrudzonego tropiciela pedofili – prosimy o przynajmniej pięć programów w TVP!
Prosimy o te pięć programów poświęconych Żydom, ich rabinom, pedofilii i tuszowaniu przez nich przypadków molestowania seksualego nieletnich. Może jakiś Cieśla pojedzie do Brooklynu i przywiezie sensacyjne wieści o rabinach-gwałcicielach?

...i jeszcze rabini pedofile - kandydaci do potępienia w „Tomasz Lis na Żywo“: