poniedziałek, 30 listopada 2015

Komitet Obrony...

-->
Pedalska brać ze stajni na Agorze organizuje się (nie mylić z onanizowaniem, co też jest prawdopodobne).
Czynu! – krzyknięto. 
PiS w granicach zamachuje się i ksenofobuje przeokropnie.
Pewnie już niedługo na Roma, każą mówić Cygan, na afropolaka czy też afroniemca z afroluksemburczykiem – murzyn mówić będą. Co gorsza, za Żyda powiezą Żyd!
„Bracia nasi, którzy są siostrami, do broni – pilniczki w ręce, szpilki na nogi  plisowane w kratę na dupska i na barykady!“
Tako rzekł Mateusz Kijowski, po czym tampon wymienił i odśpiewał „... a kolor jego jest czerwony, bo na mim robotnicza krew...“, gdyż taki okres wtedy miał.
Do boju o demokrację!
W Rzecpospolitej Demokracja jest zagrożona – brońmy jej!

Konia z rzędem temu, kto w Polsce demokrację kiedykolwiek widział.
To, że agorczyk w sukience - Kijowski lepiej zapewne zna historię pederastii niż własnej ojczyzny - nie dziwota.
Jak on, sęk ze sztachety w polnej latrynie chce bronić czegoś, czego nie ma i nie było nigdy!?
Od 966 aż do 1795 roku panował raczej zamordyzm, czyli monarchia - co dzisiaj ludzie przygłupi (czyli spod znaku czerwonej flagi) określili by terminem faszyzm.
Później przyszły rozbiory, a co zatem idzie (zdaniem czerwonych) zapanował skrajny faszyzm. Demokracji dalej nikt nie widzial.
W 1918 roku Polska odzyskała niepodległość. Bałagan przez kilka lat był przeokropny oraz Sowiecka nawała. Demokracja również się nie wykluła.
W 1926 roku Piłsudski zamachnął się majowo i aż do 1939 roku panowała raczej dyktatura (Faszyzm, jak powiedzieli by ludzie z Agory).
1939-1945, to okres hitlerowskiej (faszystowskiej) okupacji.
„Wyzwolili“ nas sowieci w 1945 roku i trzymali za mordę aż do 1989 roku.
Póżniej przyszedł Mazowiecki ze swoimi „nawróconymi komunistami“ i kolejne ekipy III RP, które eksperymentowały na żywym organizmie.
Uwłaszczono komunistów, wyprzedano gospodarkę – dawni partyjni notable, oraz cwaniaki, którym udało podłączyć się pod zwycięski obóz, stali się jeszcze bogatsi a biedni jeszcze biedniejsi.
Wreszcie w  2004 roku anektowała nas Unia Europejska i zapanował  (aż do dziś) euronazizm oraz homonazizm, w swojej strukturze podobny do monarchii absolutnej, z tym że w monarchii władca był na ogół człowiekiem mądrym.

Do księgi bajek raczej, a nie na czołówki gazet pasuje Kijowski w sukience i ze swoim „kumitetem“... Równie dobrze mógłby powołać Komitet Obrony Czci Michnika – tak samo absurdalne.

czwartek, 26 listopada 2015

Dla kulturalnych i .nowoczesnych

Kultura i sztuka nie da się kneblować. .Nowocześni artyści w awangardzie rewolucji!
Już dostępny w sieci, nowy periodyk przeznaczony dla wielbicieli prawdziwej sztuki i szeroko pojętej kultury spod znaku małorolnej awangardy.

http://www.bodurniamamyzaprezydenta.republika.pl/nowoczesna.pdf

wtorek, 24 listopada 2015

.Nowoczesna (w domu i zagrodzie)


Niestrudzony bojownik o .nowoczesnoć w sztuce, poseł .Nowoczesnej - Krzysztof Mieszkowski (wciąż Dyrektor zadłużongo  na 600 tys. zł,  Teatru Polskiego we Wrocławiu) wychodzi na barykady twórczej rewolucji.
Jak donoszą zaprzyjaźnione wiewiórki, ten geniusz artystyczny wyreżyseruje i wykreuje główną rolę w sztuce „Branzljada“ autorstwa prozaika penitencjanego – recydywisty Bogdana Frenzla.
Wielką atrakcją przedstawienia będzie 25 minutowy samogwałt, którego dokona sam dyrektor na oczach widzów w II akcie.
Wśród zaproszonych gości: Ryszard Petru, Karolina Lewicka, Mateusz Kijowski oraz Adam Michnik.
Po przedstawieniu zapowiedziano możliwość dokonania samogwałtu na scenie każdemu widzowi posiadającemu bilet wipowski.
TVP Info planuje obszerną transmisję z tej uczty artystycznej.

poniedziałek, 23 listopada 2015

O lisku Tomku


 A teraz miła dziatwo, usiądźcie grzecznie i posłuchajcie bajki o lisku Tomku.

Pewna rodzina znalazła pod drzewem młodego lisa.
Przygarnęła go i odkarmiła.
Lis dostał imię Tomek i mieszkał w obejściu, gdzie bawił się wesoło aż do jesieni.
Wtedy to z lisa Tomka wyszła prawdziwa natura i począł zagryzać kury oraz kaczki.
Rodzina wściekła się i czym prędzej wygnała Tomka do lasu, łupiąc po grzbiecie kijem, żeby nigdy już nie wracał.
Przerażony lis wbiegł w gąszcze i gnał przed siebie przerażony, aż wybiegł na polanę.
Tam na jego nieszczęście ulokował swoje stanowisko myśliwy.
Jednym strzałem położył trupem zdezorientowanego i nie przygotowanego do życia na wolności lisa.
Z futra myśliwy zrobił sobie czapkę a truchło zakopał pod drzewem.
Po niedługim czasie czapkę zjadły mole i trzeba było ja wyrzucić.
Tak też po lisie Tomku nawet ślad nie został.

A propos, nie czekajcie na nowe odcinki „Tomasz Lis na żywo“....

czwartek, 19 listopada 2015

Teraz Eliza MIchalik


Eliza MIchalik, zwana pieszczotliwie „CtrlC+CtrlV“ , blogerka o zacieciu do pożyczania cudzych fragmentów tekstu, po długiej nieobecności wypłynęła wraz z nowym wpisem.
Oto na lisiej platformie Na Temat, próbuje zdemaskować okoliczności, którymi  kierował się  Prezydent Duda i jego kancelaria w kwestii uniewinnienia Mariusza Kamińskiego.
Pod czarującym tytułem „Teraz Kurwa My“, Eliza Michalik bezpardonowo rozprawia się z całym obozem władzy i robi za arbitra moralności.
Jak zawsze bełkot MIchalikowej, przyniesie w efekcie skutek odwrotny od zakładanego.
Nikt z czytających nie przebrnie przez gąszcz nielogicznych i zawiłych akrobacji językowych, w których zdanie się zdaniu dziwi.
Pani Elizo, czy nie lepiej w taki dobitny sposób, nie przebierając w słowach  podlansować własną osobę zamiast nieświadomie pomagać przeciwnikom politycznym?
Do autolansu nie trzeba by nawet zbytnio zmieniać tytułu – wystarczy „Teraz Kurwa“!

wtorek, 3 listopada 2015

Lis handluje okładką NW

-->
Opętańcza pogoń za pieniądzem, nie ma chwili wytchnienia oraz granic.
Nawet uchodzący w niektórych kręgach za opiniotwórczy tygodnik – lisowy Newsweek sprzedaje co może i gdzie może, przekraczając barierę dobrego smaku i ustalonych zasad. 
W najnowszym polskim numerze, stało się coś, co nigdy i nigdzie – w żadnym ze światowych wydań NW – się nie zdarzyło: sprzedano powierzchnię reklamową na okładce!
Miejsce wykupili panowie Kiszczak z Michnikiem (wtajemniczeni mówią, że Jerzy Urban i Leszek Miller również  w tym partycypowali) i nakazali zamieszczenie tam nekrologu.

Zapewne na spory upust ze strony przychylnego im od zawsze Tomasza Lisa liczyć mogli, toteż akcja nie zrujnowała skromnego budżetu klientów.
“Jedynka’ Newsweeka,  to dobre miejsce reklamowe, za pośrednictwem którego można, jak widać niezwykle celnie uderzać w tzw. “target”.
Proszę sobie wyobrazić na ten przykład reklamę zakładu kuśnierskiego, oferującego futra z lisów albo wydawnictwo książkowe reklamujące nowe wydanie “Szelmostw Lisa Witalisa”.  Polski Związek Łowiecki, mógłby też tam informować o rozpoczęciu sezonu łowieckiego. Na lisy…