środa, 7 sierpnia 2013

Kosmici

-->
“(…) termin konferencji klimatycznej ONZ (COP) ustalono już w 2008 roku. To była wspólna decyzja 194 państw. Z powodu tak dużej ich liczby niemożliwe jest takie ustalenie terminu, który pasowałby wszystkim i nie kolidował z żadnymi świętami narodowymi (…)
(Marcin Korolec - wypowiedź dla Onet.pl)

Po eksperymantach z owieczką Polly i dzieciach z próbówki przyszedł kiedyś czas na ministra z kosmosu.
Pierwszym takim był Maciej Nowicki - Minister Środowiska w rządzie Tuska, w latach 2007-2010. To on własnie ustalał termin konferencji klimatycznej w 2008 roku na 11 listopada 2013, w czym nie widział żadnych problemów.
Obecnie zesłano nam Marcina Korolca, działacza PSL , który zjawił sie na Ziemi, w Polsce wysłany również przez Obce Cywilizacje w celach eksperymentalnych.
W myśl powiedzenia “Kosmita potrafi”, Korolec wzorując się na poprzedniku oraz ministerialnych ziemianach, przystąpił do pracy urzędniczej w resorcie, z pozoru niczym nie odróżniając w tym się od reszty tuskowej hałastry.
Niestety, moduł kloningu, jak widać jeszcze nie jest doskonały i pewne zachowania intuicyjne nie zostały w nim prawidłowo rozpisane. Partacze ci kosmici. Już drugi minister a błędy w oprogramowaniu takie same. Również logiczne wykorzystywanie pamięci oraz mózgu kosmici schrzanili. Jednym słwowem - małpuje Kortolec człowieka idealnie, gorzej z logiką zawartą w wydawanych sygnałach quasi-stacjonarnych.

Biedny Korolec oraz jego kosmiczny poprzednik na stanowisku – Maciej Nowicki, nie przewidzieli, iż w roku 2013 tego dnia będzie w Polsce Święto Narodowe!
Być może byli przekonani, że w 2013 roku święto Odzyskania Niepodległości wypadnie, dajmy na to 6 października lub 14 grudnia….?
Wszystko przyklepał też kosmita – Tusk.
Polemika z kosmitą jest rzeczą trudną. Tym bardziej z kosmitą, który posiada niedopracowane moduły myślenia. Mimo to wrzucę “pod rozwikłanie” temat szacunku i dumy narodowej.
Wątpię, że np. 4. Lipca w USA jest organizowany jakiś spęd klimatyczny czy jakikolwiek inny spęd, poza obchodami Dnia Niepodległości. To samo dotyczy każdego innego szanującego się kraju.
Odnośnie bzdurnego argumentu Korolca, dotyczącego niemożliwości pogodzenia dat świąt narodowych 194 państ uczestniaczących w spędzie, to odrobina matematyki I już widzimy, że 365 – 194 daje jeszce “wolnych” 171 dni roku. Eliminując z tego ważniejsze święta religijne pozostaje jeszce ponad 100 dni.
Na dodatek, to my organizujemy tę konferencję i to my mamy ostateczne prawo ustalania daty tego spędu.

Ludzie szanujmy się!
Szanujmy własną historię i godność.
Korolec z Tuskiem i resztą nie zadbają o to.
Oni mają święto 16 marca –  to Dzień Kosmity.