czwartek, 24 lipca 2008

Chlebowski stracił tytuł!

*Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K *
Wydawało się, że zaszczytny tytuł „pierwszego ynteligenta” i „Pełzającego IQ” w Platformie Obywatelskiej długo jeszcze pozostanie przy Zbigniewie Chlebowskim - ps. „Magda Mołek Platformy”.

Zaobserwowano wprawdzie już pewne ruchy, co bardziej rzutkich polityków tej partii (Dolniak, Karpiniuk), mające na celu odebranie mu „palmy pierwszeństwa” w tej klasyfikacji, ale były to działania nieśmiałe i małego kalibru, wykluczające jakiekolwiek niebezpieczeństwo. Spoczął tedy na laurach Chlebowski i zarzucił trudną sztukę prawienia dyrdymałów, poświęcając się wielkiemu swojemu hobby – lenistwu (jest to partyjne, odgórnie narzucone hobby członków PO).

Pozorny spokój w szeregach partii uśpił to niestety czujność sympatycznego i różowego na twarzy Pana Zbigniewa. A tu naraz, pod bokiem zrodził się groźny konkurent, o jeszcze bardziej „pełzającym IQ”.

Grzegorz Schetyna, bo o nim mowa, wybitny działacz wybitnej partii, wybitny wicepremier niemniej wybitnego rządu nadzwyczaj wybitnego Premiera Tuska, swoim dzisiejszym wywiadem dla TVN24 zmiótł wręcz z powierzchni mistrza riposty i dedukcji Chlebowskiego.

A poszło o Palikota i jego głupią wypowiedź na temat Pana Prezydenta, delikatnie mówiąc, mało kulturalną i nie licującą z godnością posła. Wicepremier stwierdził, że „(...) jako partia, dopiero po decyzji prokuratury, odniesiemy się do wypowiedzi Janusza Palikota. (...) trzeba się przyzwyczaić do jego prowokacji.” Koniec cytatu.

Podziwiając niezwykłą umiejętność sprawnej dedukcji czyli kojarzenia faktów, zaczerpniętą zapewne z lektury detektywistycznych książek Artura Conan-Doyle’a nie sposób nie wykrzyknąć z zachwytu nad geniuszem Grzegorza Schetyny.

Wprost zżera mnie ciekawość, co na taką decyzję powiedzą Panowie: Piskorski, Julke i Karnowski? Czy też wykrzykną z zachwytu? W ich sprawie nie czekano na decyzję prokuratury, tylko od ręki – ciach i po zawodach. A trzeba było, „marna bidoto” się dorabiać, mieć wyższą pozycję i jeszcze większy majątek. Przecież w przypadku Palikota, kierownictwo nie będzie podrzynało gałęzi na której siedzi, czy jak kto woli wycinało dziury w kieszeni, gdzie się znajduje. To powinno nam dać do myślenia. Nieco zawiłe i trudne do pojęcia, ale zapewne właśnie to chciał przekazać w swoim krótkim wystąpieniu Pan Schetyna.

Za mistrzowski sposób przekazania „między wierszami” właściwej polityki hierarchicznej oraz kadrowej Platformy Obywatelskiej – brawa i tytuł „Pierwszego Ynteligenta”. Trzeba się przyzwyczaić.