wtorek, 11 lutego 2014

Adamie Michniku, dziękujemy Ci! Pederaści - gwałciciele - mordercy.

-->
„Wzywam do głosowania za amnestią rozszerzoną...“ piał adam Michnik z trybuny sejmowej w październiku 1989 roku.
„Chcę zaproponować rzecz przede wszystkim jedną: ażeby w ramach ustawy amnestyjnej nie tworzyć takiej sytuacji, w której w więzieniach pozostanie jakaś grupa przestępców pozbawionych jakiejkolwiek nadziei“ – wtórował mu inny dobroczyńca Jan Maria Rokita.
To ludzie z dawnego OKP (późniejszej Unii Wolności), koncesjonowani opozycjoniści sprezentowali mordercom i pedofilom wolność. Dzięki nim, w zwiazku z ówczsną amnestią darowano największym przestępcom najsurowszą karę i zamieniono ją na 25 lat więzienia!
To właśnie ta szeroka amnestia z grudnia 1989 r. spowodowała, że teraz na wolność wychodzą mordercy i pedofile, wobec których orzeczono karę śmierci. Na mocy tej ustawy została automatycznie zamieniona na 25 lat więzienia, a nie na dożywocie.
Adam Michnik swoją działalność polityczną w III RP (taką odpowiedialną, obywatelską) rozwijał tylko przez jedną kadencję tzw. kontraktowego sejmu. Dlaczego tak króko?
Widać, mało miał do załatwinia.
Cóż zatem MIchnik w trakcie swojego posłowania załatwił ważnego?
Właśnie „amnestię rozszezoną“, za co ucałować powinien go dzisiaj Trynkiewicz.
Tak też dziś jego działalność sejmowa, ustawodawcza będzie wspominana – ten, który pozwolił mordercy-pedolfilowi wyjść na wolność!
To jedyne, co posłowi Michnikowi udało się dokonać!

Aaaaa nie! Przepraszam! Jeszcze osławiona „komisja Michnika“! Niewtajemniczoną przypomnę, że była to grupa czterech przypadkowych osób (Kroll, Ajnenkiel, Holzer, Michnik), którym nadano nieograniczone uprawnienia do kopiowania, wynoszenia i robienia co tylko dusza pragnie z dokumentami departamentu III MSW (Służba Bezpieczeństwa).
Mieli oni szeroki dostęp do akt osobowych byłych współpracowników UB i SB!
Zespół ten pracował od 12 kwietnia do 27 czerwca 1990 roku i na koniec spłodził dwie strony kartki A4 raportu ze swojego działania (sic!).
Co Michnik wynosił z gmachu MSW do domu, wie tylko on, gdyż nic nie było ewidencjonowane ani kwitowane!

Jednym słowem Michnik, to król życia i śmierci – zarówno dla zwykłych zboczeńców – morderców, jak i dla politycznych zboczeńców!