Ostatni odcinek "Porannego WF-u" sztandarowej pozycji radia ESKA, zdjętego z anteny przez dulszczyznę i średniowieczną inkwizycję.
piątek, 29 czerwca 2012
czwartek, 28 czerwca 2012
O, jak dobrze być kretynem.... choć przez chwilę choć przez chwilę.
Znany z wrodzonej głupoty, duet Figurski
i Wojewódzki kilka dni temu pozwolili sobie w niewybredny sposób potraktować
osoby narodowwości ukraińskiej. Wszystko miało miejsce w programie „Poranny
WF“, który to ku uciesze niedorozwiniętej części słuchacz (tej z obkurczonym
mózgiem), nadawało radio ESKA.
Nie ma sensu przypominać cóż takiego owych dwóch
matołów opowiadało, wszak każdy o tym
albo czytał, albo słyszał (http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title,Program-Figurskiego-i-Wojewodzkiego-zdjety-z-anteny,wid,14685127,wiadomosc.html?ticaid=1eb50).
Nie był to jednorazowy wybryk onych bydlaków.
Nie tak dawno podobne bydlęce „dowcipy“ doprowadziły ich na salę sądową
z oskarżenia ciemnoskórego Alvina Gajadhura, którego obrażali
rasistowskimi epitetami.
Wojewódzki i Figurski najwyraźniej grzęzną w
swojej głupocie i na dodatek robią to z wielką radością.
Wydawało by się, że po kretyńskich i
chamskich wybrykach dwójki czołowych debili III RP, nie znajdzie się nikt, kto
jednoznacznie nie oceni bydlęcego bełkotu mendo-celebrytów.
Nic bardziej błędnego.
Obrońców znalazło się wielu. Wszyscy
z tzw. „gówno-saloniku“ Gazety Wyborczej, TVN i postkomunistycznej „lisiej
jamy“.
Lewa ręka MIchnika – Stasiński staje murem za
kretynami uznając głupotę za ironię.
Kuźniar – w swoim niczym nie okiełznanycm
matołectwie, twierdzi że owym idiotom wolno więcej, nawet obrażać i lżyć ludzi.
Lis dla odmiany porównuje obu durniów do
błaznów, którzy „fajnie błaznują“...
Nawiązujący do tradycji żydokomunistycznych
propagandzisów, kibucowy filozof Hartman z UJ (nadworny mundrek „Gazetki“
michnikowej) chwali wręcz obu kretynów i trzma za nich kciuki.
Mądrego, bądź normalnego błędy uczą –
kretynów nie.
Tym bardziej, że owych kretynów wspierają
jeszcze więksi kretyni zapatrzeni we własną głupotę niczym rodzice Michnika w
Stalina.
Bardziej obrzydliwe niż sam wybryk duetu
matołów, jest typowe dla bolszewickiej propagandy „odwracanie kota ogonem“,
przez funkcjonariuszy gadzinowych
mediów.
Już wyobrażam sobie wrzawę, po tego typu
„dowcipie“ opowiedzianym przez kogoś z drugiej strony sceny politycznej.
To by się działo dopiero...!
Ale jeżeli robi to „Swój“ to nie ma sparwy.
Wojewodzki i Figurski są dla „różowego
saloniku III RP“ awangardą i grupą szturmową w walce z tradycją,
polskością i normalnością. Niestety
grupą nie do okiełznania i opanowania.
Bolszewickie media mają z nimi sporo
kłopotów.
Obaj jednak są na tyle dla nich bezcenni, że funkcjonariusze
prasowi od Waltera i Michnika skłonni są sami z siebie zrobić kretynów, by
stać murem za świńskim duetem.
O, jak dobrze być kretynem.... choć przez
chwilę choć przez chwilę.
P.S. Należy liczyć, że „Ruchali Kota“,
którego entuzjastami są obaj ksenofobiczni debile, wystosuje swoim zwyczajem do
Ambasadora Ukrainy list z przeprosinami.
Zamieszczam go poniżej.
Etykiety:
debilizm,
Figurski,
Hartman,
kretyni,
Kuźniar,
lis,
list do Ambasadora,
Radio ESKA,
ruch palikota,
Stasiński,
szmaciarze,
Wojewódzki,
Żydokomuna.
piątek, 22 czerwca 2012
Konferencja lidera Ruchu Palikota. List do Ambasadora Rosji
Najbardziej postępowa, komunistyczna
partia Ruchali Kota, prezentuje list do Ambasadora Federacji Rosyjskiej.
Etykiety:
bydło,
głupota,
kolaboracja,
komunizm,
Palikot,
ruch palikota,
Ruchali kota,
zakazane gęby
środa, 20 czerwca 2012
Tajemniczy Samobójca działa nadal!
Tajemniczy Samobójca grasuje nadal.
Po piatkowym
“samobójstwie” gen. Sławomira Petelickiego, wczoraj “targnął się na własne
życie” Jerzy Pronobis.
Jak podaje prasa wpadł pod pociąg.
Jerzy Pronobis był wieloletnim współpracownikiem PZPN,
odpowiedzialnym m.in. za dystrubucje niletów na UEFA EURO 2012.
Czym wpisał się na “czarną listę” Tajemniczego Samobójcy Pan
Generał Petelicki, napisano wiele, natomiast czym mógł podpaść Tajemniczemu
Samobójcy Pronobis można tylko się domyślać.
Może Nowak dostał zbyt mało biletów na turniej?
sobota, 16 czerwca 2012
Jeden dzień z TVN
Halo, halo, niech mi
będzie wolno zaprosić PT. czytleników do
odwiedzin najbardziej postepowej telewizji w najbardziej gospodarczo
rozwiniętym kraju Europy. Swoje progi udostępni nam stacja TVN, która rzecz
jasna nie ma nic do ukrycia i chętnie pokaże swoje audycje „od kuchni“.
Zobaczymy wiele ciekawych niuansów rządzących filmowycm rzemiosłem. Poznamy
wiele megagwiazd Walterwood oraz przodujących dziennikarzy.
Poproszę zatem o
ustawienie się dwójkami i chwycenie się za ręce.
Zaczynam odliczanie
par..... teraz proszę bardzo – wchodzimy.
...
Jest godzina 6:05 jesteśmy na planie programu „Druga strona
Medalu“. Koleżanka Megagwiazda – Jolanta Pieńkowska będzie podejmowała nie byle
jakiego gościa – przydentową – gwiazdę Komorowską. O, już jest gość.... posłuchajmy i popatrzmy.
-
Jezus Maria Pani Jolanto co się strasznego
stało??!!!
-
A co się Pani Prezydentowo-Bulowo miało niby
stać?
-
No, nie wiem... ale Pani taka wytraszona...
-
Ja? Ach, nie, nie... ja zawsze mam taki
wytrzeszcz oczu.... to wrodzone...
-
Dzięki Bogu, bo myślałam, że stało się coś
okropnego. Na przykład Kaczyński wrócił do władzy!
-
Nie, nie wrócił, ale tak na wszelki wypadek odmówmy
zaklęcie, by nie wrócił...
-
Raz, dwa, trzy... „Ora, oraz – nie ma Kaczora,
ora, ora mamy Komora!“
-
Pani Prezydentowo-Bulowo, jak to było
z waszą miłością... to znaczy Pani i Pana Prezydenta-Bulenta?
-
Och, ach... ach, och... tak się pokochaliśmy,
gdy ojciec mój pisła Bronkowi pracę magisterską... Pan Prezydent, a prywatnie mój mąż wtedy
biegał w krotkich majtkach po lesie i podchodził w podchodach oraz podpalał
lasy śpiewając głośno „Szumi ognisko i płoną knieje...“
-
Pięknie spiewał. I wtedy Pani Go pokochała, za
ten śpiew?
-
Nie, pokochałam Go za te pogorzeliska. Dzięki
nim nasze uczucie było jeszcze bardziej gorące... Własnie na pogorzelisku
Bronek oświadczył mi się. Swiadkiem był świerzo upieczony pogorzelec...
-
Ach, jakie to piękne i jakie romatyczne....
Opuszczmy teraz, szanowni państwo gościnne studio nr 3 i
przejdziemy do studia numer 4, gdzie megadziennikarz Jarosław Kuźniar prowadzi
superciekawy program wiadomości pt: Poranek z TVN24!
Bardzo proszę... nie ociagać się... wchodzimy... Proszę
zachować ciszę!
-
... taaak, mecz wczorajszy był świetny... świetna
była cała drużyna, conajmniej tak świetna, jak świetna jest drużyna Pana
Prezesa.... hahaha... hihihi... Trener
Smuda jest jedank lepszym trenerem od Pana Prezesa, bo glosował na Bronka.... A
kto głosuje na Bronka, ten nie puszcza bonka (albo bąka – ale bonka lepiej pasuje
do rymu). Nasi kibice nie pozabijali Rosjan-kibiców, mimo że Pan Prezes by
chciał... hahaha... Ale, co ja będę dużo mówił - mamy w studio zresztą fachowca
od zabijania. Pan generał Czesław Kiszczak – nasz ekspert.
Panie Generale, jak się Panu wydaje... jak
Pan Prezes Kaczyński chciałby aby zamordowano kibiców Royjskich?
-
Dzień dobry Panu, dzień dobry Państwu.... no ja
nie bardzo orientuję się jak zabijać Rosjan.... nigdy tego nie robiłem...
Raczej zawsze wydawałem rozkazy zabijania Polaków, więc może ktoś inny... albo
inne pytanie...
-
Tak, tak... ale Polacy i Rosjanie to takie
pokrewne dusze, więc może na zasadzie podobieństwa...
-
Dusze Pan mówi.... ja tam duszy nigdy nie
mordowałem, już raczej żywego człowieka, bo mówią, że dusza jest
nieśmiertelna...
-
Nie zajmujmy się jakimiś chrześcijańskimi zabobonami...
to jak z tym zabijaniem kibiców rosyjskich? Proszę powiedzieć...
-
Myslę, ze najlepiej ich gołymi rękami... tak
ukatrupić i poćwiartować,.... albo odwrotnie...
-
... dziekuj bardzo Panie Generale.... Jak
słyszeli Państwo Pan Prezes najbardziej chciałby rosyjskich kibiców gołymi
rękami i potem poćwiartować! Zobaczmy, czy pozwoli mu na to pogoda... Dzień
dobry Agnieszko, jaką jutro będzie miał pogodę Pan Prezes w trakcie mordowania
rosyjskich kibiców?
-
Witaj Jarku, jutro będzie słonecznie, ku chwale
Donalda Tuska... Jutro Premier wiatry będzie miał umiarkowane, miejscowe opady.
Temperatura 36,6 miejscami 38,2... Słupek mu się wychyli ponad 936 paskali...
Mili Panstwo, musimy już opuścić gościnne studio numer 4, bo
w programie jest jeszcze wiele atrakcji.... Przenosimy się tymczasem do studia
głównego. Tam za chwilę zaczyna się „Dzień Dobry TVN“! Proszę bardzo
wchodzimy... Cisza, bo scenariusz ustalają Pani Welman i Pan Prokop.
Posłuchajmy!
-
...przypudruj ząb Dorota, bo czarno to widzę...
hehehe...
-
Nie bądź taki oldskulowy Marcin.... bo zaczynasz
gwiazdorzyć...
-
Kogo my tam dziś mamy...?
-
Jest jeden gej, dwie lesbijki... i ten facet, co
żyje z dmuchaną lalą i już trzeci rok nie może mieć z nią dzieci...
-
...a to kto ma być ekspertem w tej sprawie...?
-
Ma być ten... no... Kazik Kutz, bo on się na
wszystkim zna... i chodzi w paradach. Pewnie z gumową lalą też sypia... no
zamiast termofora... Będzie też taki gość z Ruchu na rzecz homo-adopcji...
-
Dobrze... i jeszcze kto będzie?
-
No, Paweł Deresz będzie, bo trzeba dać odpór Kaczyńskiemu...
Powie się, że cierpi cały czas, ale dzieli swoje cierpienie między pana
Premiera i Pana Millera i to mu pomaga w cierpieniu, bo tak publicznie to on
tego nie cierpi...
-
...o, a ten narkoman też będzie...!
-
...nie mowi się narkoman tylko rockman! Pewnie
znów się nawącha kleju... Kiedyś jak z tego swojego Krakowa jechał
pociągiem, to po drodze cały klej z siedzeń wydłubał i wywąchał... Od
Kielc, ludzie stali na korytarzach... bo fotele w pociągu się rozpie...
-
... ale to kurde światowy człowiek! To jest od tego Palikota pewnie, bo tamten
też wącha....
-
...pewnie wącha, jak każdy postępowy
europejczyk.
-
Dobrze, a co z tym facetem i jego lalą, co
mamy mówić? No, jakie są wytyczne?
-
Będziemy współczuć... potem poprosimy o radę
Kazia, a na koniec tego od adopcji... No zaproponuje się, żeby razem
z lalą zaadoptowali...
-
...tak, a później będziemy ubolewać, że taki to
ciemnogród, bo nie może zwykły człowiek i zwykła gumowa lalą dziecka mieć...
-
Czekaj, czekaj.... na koniec jeszcze zaśpiewa
Maryla Rodowicz i opowie jak kibicowała kiedyś na mistrzostwach świata w piłce
nożnej...
-
...kiedy kibicowała?
-
... Chyba w 1938... Zaśpiewa też „Pieśń
Umierającego Łąbędzia“ - po rosyjsku!
-
Chyba Lebiedzia???
-
... a to nie wszystko jedno?
Skoro już znamy scenariusz, to
bardzo proszę o przejście do korytarza... Teraz udamy się do studia obok.. Tam
coś dla wielbicieli dobrej kuchni... tak, tak... zgadli Państwo – Pani Magda
Gessler realizuje swój program „Kuchenne Rewolucje“...
-
Co wy mi kur..., co to jest? To jest gulasz? A
co to takie sztywne i białe w tym sosie...? Makaron, kur...? Wermiszel...?
-
To kłaki z Pani czupryny, Pani Magdo...!
-
Takie sztywne, kur...!?
-
Na lakierze, to sztywne...
-
No... i
dobrze... to jest autorska kuchnia ze sztywnymi włosami....w
glazurze...
-
???
-
A co kur... tego gulaszu tak mało....?
-
...Pani brat wyżarł...
-
Piotrek wpier...., a to jajarz...
-
Pani Magdo, nie jajarz, tylko gulasz!
Dobrze... Bardzo proszę Państwa
idziemy dalej... Tu w lewo się kierujemy... O, mamy akurat bardzo ciekawy
program w Studio TVN24... posłuchajmy!
-
Zaraz zaczynamy. Czy już przyszedł redaktor
Pałasiński?
-
Halo, halo... zaraz wchodzicie... Gdzie
gwiazdor?
-
Idzie już Pan redaktor, idzie...!
-
Dień dobry Państwu, głos oddaję Redaktorowi...
-
Dzie...dzie...ukh...dzień dobry. Pa...pa... ukh...
pa....państwu Jacek Pała...pała...pała.... ukh...siński....prze...praszam ale
zjadłem gulasz Pani Gessler i dostałem czkawki...ukh...
-
Może ci się kłaczki w żołądku skołtuniły... tak
na przykład mają koty.... to trzeba wyrzygać!
-
Tak? Nie, nie.... ja wody ...ukh... popiję drugą
stroną...ukh...to mi przejdzie...ukh...
-
Popij Jacek drugą stroną... dajcie tu wody.
Panowie postawcie Jacka na głowie... Teraz wlewajcie... tak... dobrze. Jeszcze szklaneczka
...super! No i co, pomogo?!
-
O teraz już lepiej, tylko spodnie mam trochę
mokre...
-
Zaczynamy...?
-
Dzień dobry Państwu, Jacek Pałasiński... „Świat
według Jacka“... Rozpoczęło się Euro 2012... a Kaczyński jest głupi! Polacy
zremisowali z Grecją 1:1, nie wiem tylko ile było w tercjach, bo nie
widziałem... a Kaczyński to Kaczor - kwa, kwa...
-
Hahaha... Jacku, ty to masz poczucie humoru...
Kwa, kwa Jacku! Hahahahaha...
-
Papież oglądał mecz Niemiec i Portugalii po czym
wstrzymał się od komentarzy. Pewnie dlatego, by nie powiedzieć, że Kaczyński jest głupi...
kwa...kwa... hahahaha!
-
...
Bardzo proszę wszystkich o
wyjście do korytarza i ustawienie się pod ścianą. Przejdziemy do kolejnego
studia Bardzo proszę!
Teraz coś dla wielbiących
niewybredną sztukę dyskusji... tak, tamten Pan w pulowerze ma rację... – będzie
talk-show i Pani Ewa Drzyzga – „Rozmowy w toku“... Cichutko wchodzimy i
słuchamy......
-
Każdy mężczyzna chaciałby kiedyś być kobietą.
Każda kobieta chciałaby kiedyś być mężczyzną. Bywa też, że mężczyzna chce być
mężczyzną a kobieta – kobietą. To jednak są postaci nienormalne, heteroseksualne
czyli dewiacyjne. Są też osoby, które chcą być jeszcze kimś lub czymś innym...
Poznajmy Bronka!
-
..... (oklaski)
-
Czy łatwo żyje się w skórze , której nie chce
się nosić?
-
Łatwo, bo już niebawem ją zrzucę...
-
... jak to? Wyjaśnij nam Bronku.
-
Całe życie chciałem być gajalem...
-
... gajalem? A co to takiego??
-
To azjatycki ssak kretorogi, bardzo piękny.
Czuję, że mam wiele cech gajala... ba, że jestem gajalem w ludzkiej skórze
-
Ciekawe, jak to się objawia...?
-
A grzebię kopytem przy paśniku i wyję w czasie
rui...
-
Ja też na ten przykład wyję w czasie rui... a
nie jestem gajalem!
-
Nie wiadomo, gajale dobrze potrafią się
maskować.
-
Nasza psycholog chciała zadać ci pytanie...
-
Dzień dobry Bronku, właściwie to wszytsko
normalnie się odbywa. Masz prawo być gajalem... masz prawo reagować na ruię....
Powiedz, jak reagują koledzy w pracy na twoje zachowanie, jako gajala?
-
A nie wiedzą o niczym! Pewnie jakby się
dowiedzili, to miałbym przerąbane... Moje zachowanie, takie jak obsikiwanie
roślin doniczkowych oraz wypuszczanie ciepłego powietrza nosdrzami wcale ich
nie dziwi, bo myśla że jestem z Ruchu Palikota...
-
...powiedziałeś, że miałbyś przerąbane, czyli w
twoim zakładzie pracy panuje nietolerancja?
-
Tak, bo ja pracuję w rzeźni, to jak już
powiedziałem – miałbym przerąbane...
-
A co dalej Bronku?
-
A będzie operacja wszczepienia krętorogów,
przeszczep sierści i kopyt.... a później zmienię zakład pracy.
-
Czy masz już coś na oku?
-
Tak zatrudnią mnie w ogrodzie Zoologicznym na
etacie gajala na luźym wybiegu... mam obiecane...
-
Dziękujemy bardzo... wielkie brawa dla Bronka...
przepraszam - dla gajala!
-
...
Teraz poproszę Państwa za mną...
Po cichu opuszczamy pomieszczenie i idziemy za mną.... Na drugie piętro....
Troszkę kultury liźniemy. Wchodzmy do redakcji TVN Style... Dziękuję za
brawa...ale proszę o całkowitą ciszę, bo redaktorzy Korwin-Piotrowska i Kin
przygotowują się do programu...
-
Cześć Karolina... co tam dziś mamy?
-
Maglowanie...
-
Czy wiesz, że Piróg został żydem?
-
Tak? Ale to tylko dla picu... Tak na pokaz tylko.
-
Nie....,
homoseksualistą został dla picu, a Żydem tak całkiem serio...
-
Tak powiedział?
-
Nie, nic nie powiedział... ale jak to w maglu,
ludzie różne rzeczy mówią....
-
... teraz bomba! W wywiadzie dla „Sekretów
Rozporka“ Jacyków zasugerował, że nie jest gejem!
-
Być nie może! To już chyba nikt z TVN go
nie zaprosi do programu. Najgorsi są zboczeni homoseksualiści. Co to za gej,
który nie współżyje z facetem... Ja kasuję jego numer z książki w
telefonie...
-
... ja też kasuję... Tfu...
-
... jak sobie pomyślę, że teraz będzie zadawał
się z kobietą.... obrzydzenie!
-
Tomek, ale ty też zadajesz sie
z kobietą.... hahahaha...
-
Ja?! A z którą?
-
A ze mną... razem prowadzimy ten program....
-
Eeee, jaka tam z ciebie kobieta....
Karolina nie przesadzaj.... to tak jakby Kazię Szczukę nazwać demonem seksu...
hahahaha...
-
Chyba masz rację... ale na wszelki wypadek
sprawdzę, jak będę w toalecie co tam mam, bo sama już nie wiem ...
Kończymy wizytę w studiu TVN Style proszę państwa....
przechodzimy do studia głównego, za chwilę zaczynaja się „Fakty“ a dziś program
prowadził będzie redaktor-supergwiazda Kamil Durczok, więc wielka atrakcja...
-
Dobry wieczór, godzina 19.00, Kamil Durczok,
Fakty! Wspaniały marsz kibiców
radzieckich w Warszawie zakłócony przez stadionowych bandytów.....
-
(materiał filmowy) Gościnność leży w słowiańskiej
naturze. Nie doświadczyli jednak jej słowianie od drugich słowian, słowinie którzy
grzecznie i radośnie chcieli przejść w marszu pokoju i socjalizmu przez
Warszawę. Kolorowo ubrani w radzieckie flagi i koszulki, z sierpami,
młotami i czerwonymi gwiazdami bawili się świetnie śpiewając radzieckie pieśni.
Bawili się do momentu, gdy bandy rozwydrzonych kiboli ze środowisk stadionowych
nie obrzuciły ich wyzwiskami i butelkami...
-
Jak widać znów prowokacje PiSowskie dały znać o
sobie. Więcej o ataku Polskich kiboli na grzecznych i kulturalnych Rosjan w
„Faktach po Faktach“. Gościem Justyny Pochanke będą wicemarszałek sejmu Stefan
Niesiołowski oraz poseł Cezary Kucharski....
To teraz na chwilę zostawmy Pana Durczoka i przejdźmy do
studia numer 16... tak, tam również coś atrakcyjnego... podpatrzymy jak nagrywa swój program Pan
Jakub Wojewódzki... chodźmy - patrzmy i
słuchajmy...
-
Ej ty przygłupie za kamerą... tu na mnie
obiektyw kieruj. Jak ja siadam na kanapie i kładę nogę na stolik, to ty
filmujesz od dołu, tak żeby było widać, że nie mam skarpetek... a jak pochylam
dyńkę i nachylam się, to filmujesz od góry, żeby mi bylo moher na klacie było
widać.... rozumiesz...
-
Kuba, ale ja niemogę tak od dołu cię filmować,
bo ci giry śmierdzą... nie wytrzymam...
-
Co ty pier...sz? Dopiero co myłem w zeszłym
miesiącu... to ty nie wiesz, że kul jest nie myć się? Dawajcie teraz tu tego
fagasa od sejmu... on jest pierwszy, tak?
-
Uwaga,
poseł wchodzi, Kuba wita.... klaps!
-
Ooooo, uuuuuuu, ale wchód! Klapaj na kozecie
kolo ... Ooooo, uuuu, teraz przedstawię wam tego kosmitę i odjazdowca – poseł
Armand Ryfiński – Ruch Palikota...brawa!
-
Dziń dobry.... ale to nie moja wina... to tatuś
dał mi takie głupie imię... mama chciała
takie bardziej normalne – Adolf...
-
Oooo, uuuu, aleś mi zaimponował goścu... Adolf
to zaj...ście olskulowo... ale kosmita! Co tam Armand nowego wycziliście
z Palikotem?
-
Teraz czaimy na marichujanę... żeby palić i mieć
odlot...
-
Oooo, uuuu... czają marichujanę.... czadowo....
ale kosmici...
-
Czaimy też na braterkę z ruskimi...
oldskulowo... za kasę...kablujemy ludzi do KGB...
-
Oooo, uuuu... ależ mi zaimponował.... zaj....ście! Odjazd... ale kosmita! A jakąś
kasę macie z tego, bo na marychę potrzeba dzienieg...
-
Legalnie... od rubli szafa nam się nie domyka...
sowiety płacą wporzo...
-
Oooo, uuuu... ale czad... to kosmita... Podobno
dostałeś niemały szmal za fotochy, co ci pstryknęli... jak to było?
-
Nie tylko ja dostalem... Gościu z Ameryki
jak nas palikotowców zobaczył w sejmie, to dawał tysiacza dolców za foty do
ksiażki...
-
Ooooo, uuu.... ale czadowo.... wporzo.... Co to
za książka?
-
„Wybryki natury“... wzięli mnie, Biedronia,
Grodzką i Dębskiego... będą pokazywać nasze facjaty studentom w psychiatrykach...
-
Ooooo, uuuu... czad... ale odjazdowcy.... w
psychiatrykach... zaj...ście...!
Bardzo proszę, zbieramy się, bo zaczynają się już „Fakty po
Faktach“... bardzo proszę szybszym krokiem kierujemy się do studia głównego...
-
W Faktach po Faktach wita Państwa Justyna
Pochankę. Goścmi moimi są Pan Stefan Niesiołowski oraz były wybitny futbolista,
zwany „polskim Messim“ – Cezary Kucharski....
Panowie, kto stoi na kibolskimi zadymami?
-
Już można...? Łgarze, morlalne karły... fanatycy
agresji i nienawiści... obrzydliwi załgani hipokryci, obłudnicy...
Pani mi przypomni o czym my mówimy...
-
O kibolach panie marszałku Stefanku...
-
Aaa, liberałowie udowodnili, że nie
mają żadnych, najmniejszych kwalifikacji ekonomicznych, i nigdy w żadnej
koalicji – gdyby do takiej kiedykolwiek doszło – nie mogą obejmować resortów
ekonomicznych, bo zrujnują kraj....
-
Halo reżyserka... wyłączcie mikrofon
pana Niesiołowskiego i wezwijcie doktora Kozłowskiego, zapętlił się nam
marszałek Stefan i cofnął o 10 lat w słowotoku...
-
..... trzeba wysadzić Lenina, aby
postawić Stalina... i posadzić Tuska... a
poźniej położyć kraj.... gdzie mnie panowie zabierają, aaa....
-
A pan, panie Czarku jak myśli, kto stoi
za zadymami?
-
Ja nie myślę, ja mam napisane na
kartce, co trzeba powiedzieć... o, jest.... to mi napisał Pawełek Kierbel... bo
ja to raczej piłkarzami pohandlować a nie myśleć...
„Za zadymami stoją politycy PiS oraz
grupy narodowo-katolickie, którzy szczują niewyrobione politycznie środowiska
kibicowskie. Szczują ich na bratni naród radziecki, który tak ofiarnie wyzwalał nasz karaj spod okupacji obszarników
i sanacyjnych pachołów...kropka.“
-
Pięknie nam to pan powiedział... może
zostanie pan naszym stałym ekspertem?
-
Mogiem... teraz akurat niczem nie
handluję... to mogiem popolitykować...
Drodzy Państwo kończymy naszą wycieczkę
do gościnnej stacji TVN. Podziękujmy Panu Walterowi oraz wszystkim
supergwiazdom stacji za piękną pracę i wielki trud wkładany w przygotowanie
pogramów.... Teraz w ramówce jest serial filmowy, na który zdążymy jeszcze do
domów.... a polecam go bardzo. To
odcinkowa komedia romantyczna produkcji stacji TVN „Moja mama jest gejem“. Dziś
pierwszy odcinek pt. „Matka nie wypina zadka?“ Bardzo proszę kierujemy się do
wyjścia.....
Etykiety:
chamstwo,
głupota,
kłamstwa,
Niesiołowski,
PO,
prowokacje pro-sowieckie,
ruch palikota,
Tusk,
TVN,
zapszaństwo
piątek, 15 czerwca 2012
Kolaboranci listy piszą...
Dzisiaj „Ruchali kota“pobiegli do ambasady rosyjskiej
z donosem. Napisali, że jest im przykro za zadymy, i że to narodwi
katolicy, i że przyjaźń wzajemna między narodami, i że to oni są awangardą
postępu...
List podpisali czołowi dewianci z partii, bo przecież
nikt normalny i zdrowy tam nie należy. Zapewne ambasador rosyjski podał im do
ucałowania rękę i obiecał wsparcie i pomoc.
Tak własnie zaczynali niegdyś kolaboranci z KPP.
Donosili, szczuli a w końcu przeszli do akcji dywersyjnych i skrytobójczych mordów.
Patrząc na zachowanie i psychopatyczne twarze członków „Ruchali Kota“ jest
wysoce prawdopodobne, że do takich sytuacji niebawem już dojdzie...
Jak się okazało „Ruchali Kota“ wystosowali do Ambasadora
Federacji Rosyjskiej nie jeden a dwa listy!
Oba prezentuję poniżej:
1. Wystosowany rano.
2. Wystosowany po południu.
Etykiety:
durnie,
Janusz Palikot,
kolaboranci,
komuniści Ruchali Kota,
mendy,
psychopaci,
ruch palikota
czwartek, 14 czerwca 2012
Jak Tusk z Putinem wspólnie prowokację przygotowali.
Każdy moment jest dobry do prowokacji, by
podnieść sobie notowania wyborcze oraz zdeptać opozycję. Stara ubecka metoda,
tak bliska obecnej władzy wraca i to w wyjatkowo paskudnej formie. Tym razem
hałastra tuskowa wykorzystała wielkie święto piłkarskie do walki politycznej.
Jeszcze zanim zabrzmiał pierwszy gwizdek na
murawie, wiadomo było, że coś się w kraju wydarzy.
Ale zacznijmy od początku.
Plan był prosty, tak jak prości byli jego
konstruktorzy.
W maju br. „ministra“ Mucha nakręca atmosferę gdy oferuje
rosyjskim piłkarzom zmianę lokalizacji zakwaterowania, bo jak twierdzi
„sąsiedztwo Pałacu Namiestnikowskiego, gdzie 10. Czerwca mogą odbyć się
antyrosyjskie wiece podczas miesięcznicy upamiętniającej katastrofę smoleńską –
będzie kłopotliwe dla ekipy rosyjskiej“.
Nikt normalny nawet o tym nie pomyślał, ale zachowanie Muchy, to część
misternego Polsko-Rosyjskiego planu. Temat podłapuje reżimowa prasa i od tego
momentu podgrzewa codziennie atmosferę.
W tym czasie rosyjscy wspólnicy wyrażają pozorowane zdziwienie,
gdyż miejsce zakwaterowania znane było bodajże od zeszłego roku i oświadczają, że pierwszy raz o jakimś kłopocie słyszą. Ma to sprawiać wrażenie, że Polska strona jest nastawiona
dobrodusznie i pokojowo oraz dba o gości a Rosyjska to niewinne, niedoszłe
ofiary z oczkami jak niezabudki. Przekaz idzie w Polskę – będzie się
działo...
Tymczasem spirala nakręca się jeszcze
szybciej, bo do prasy dołączyła telewizja.
Codziennie
bombardowani jesteśmy informacjami o gotowości służb porządkowych, na wypadek
zamieszek spowodowanych niechęcią do Rosjan. Ponadto przypominane jest
cyklicznie, że Rosjanie chętnie używają symboli komunistycznych, co może budzić
niechęć w polskim społeczeństwie.
Już w czerwcu Kaczyński oświadcza, że
zawieszone są wszystkie działania antyrządowe, bo Euro 2012, to dobro całego
narodu.
Wybija to polsko-rosyjską koalicję
z pantałyku, jednak Tusk szybko przechodzi do kontrofensywy.
Nagle, ni stąd, ni zowąd wybucha wielka afera z kibicami. CBŚ
aresztuje wielu z nieformalnych przywódców grup kibicowskich, między
innymi „Starucha“ pod zarzutem posiadania narkotyków (??!) Aresztowanie
przeprowadzone jest na podstawie zeznań świadka koronnego, który coś tam
słyszał, ale pewien nie jest… :)
Akcja ma na celu wyrobienie w opinii
publicznej przekonania, że „kibole“, którzy mają, jakieś tam powiązania
z PiS (o tym cały czas trąbi TV) stanowią zagrożenie na tyle wielkie, że
należy ich separować. Wiadomo – Pis to rusożercy!
Naszym pomaga wyjątkowo aktywnie Putin.
Zaraz po przyjeździe do Wrocławia Rosyjscy prowokatorzy tłuką
obsłgę baru tureckiego.
Po za krótką i wiszącą kilkadziesiąt minut notatką
w sieci, w mediach cisza. Kto ma się jednak o tym dowiedzieć, dowiaduje się
pocztą pantoflową. Wzburzenie w społeczeństwie rośnie, a o to chodzi Rosjanom.
Władze i służby porządkowe milczą. Nic na zewnątrz nie wydostaje się.
Po meczu Rosja-Czechy osiłki z Rosji biją i kopią stewarda na
stadionie. Prasa informuje o tym oraz
zamieszcza oświadczenie policji, która ponoć identyfikuje bandytów. W
odpowiedzi na to oświadczenie swoje publikuje herszt Rosyjskiego Związku
Kibiców (przybudówki bojówkarskiej finansowanej przez putinową władzę), który
z rozbrajającą szczerością oświadcza że „steward dostał bo zachowywał się
po chamsku“. To załatwia sprawę – władza jest usatysfakcjonowana. Policja niby
szuka rosyjskich zadymiarzy, ale nie nad wyraz skutecznie.
Ludzi zaczyna brać cholera.
Teraz kolej na powrót do zagrożeń związanych z eksponowaniem
symboli komunistycznych. Przypomina się to w mediach, dodatkowo wzniecając
nienawiść do Rosjan poprzez bagatelizujące to głupoty wypowiadane przez
prosowieckich polityków od Palikota oraz partii rządzącej (Olszewski vel.
Kierbel, Graś, Mucha...).
Wśród patriotycznej części społeczeństwa
wrze... Tusk z Putinem zacierają ręce.
W nagrodę za skuteczne dop.....lenie we
Wrocławiu bogu ducha winnym ludziom oraz
machanie czerwonymi sztandarami z sierpem i młotem, Hanna Gronkiewicz-Waltz pozwala rosyjskim kibicom przejść w marszu o
wydźwięku politycznym z centrum miasta na stadion.
Zapewnia im ochronę policyjną oraz straży
miejskiej.
12.
czerwca Rosjanie zbierają się w pochodzie. Wśród
niebiesko-biało-czerwonych flag, powiewają też czerwone z sierpem i
młotem. Widać też inne symbole komunistyczne.
To przelewa czarę goryczy, a dla koalicji
Tusk-Putin jest ukoronowaniem planu prowokacji.
Dochodzi do ataku na grupę Rosjan. Za przyzwoleniem ludzi od HGW wielu
z rosyjskich kibiców zostaje poturbowanych. Miejska straż, która jest na
garnuszku pani prezydent, ucieka w momentach kibicowskich porachunków po to, by
liczba ofiar była większa, by można było w sposób bardziej przekonywujący
pokazać chuligaństwo kibicowskie a co za tym idzie opozycji (cały czas w
mediach jest łączone środowisko kibicowskie i PiS).
Teraz prasa nie tylko w Polsce, ale i w
Europie ma pożywkę. Taki porządny ten Tusk a taka paskudna ta kibolska-Polska!
Putin dzwoni do Tuska. Oficjalnie w celu
wyjaśnienia zadym w Warszawie i stanu zaangażowania w rozruby kiboli ze wschodu
(tak podaje prasa). Faktycznie to robocza rozmowa, podsumowująca dobrze
wykonaną prowokację. Panowie zapewne gratulują sobie.
W Polskę i świat idzie przekaz: „ kibole oraz ich mocodawcy z PiS oraz
SP napadli spokojnych Rosyjskich kibiców, bo antyrosyjska polityka to pożywka
opozycji“.
Głupia i nie orientująca się w stosunkach
polsko-rosyjskich zachodnia prasa podchwytuje to, nie zagłębiając się w temat.
Tusk triumfuje, sądy skazują, Putin jest
zadowolony.
Hanna Gronkiewicz-Waltz lada dzień rozda
kolejne nagrody Straży Miejskiej, która tak pięknie i sprawnie uciekała
z miejsca rozruby w Warszawie.
P.S. Czy to wszystko jest możliwe?
A czy może mieć opory człowiek, który ponosi
odpowiedzialność za śmierć własnego Prezydenta oraz drugi człowiek, który dla zyskania
pretekstu do wojny wysadza w powietrze bloki mieszkalne wraz z ich lokatorami?
Etykiety:
kibice,
kibole,
komuniści,
Lenin,
mecz Polska-Rosja,
prowokacja,
Putin,
symbole komunizmu,
Tusk,
zadymy
Subskrybuj:
Posty (Atom)