wtorek, 28 stycznia 2014

Dworak się homoseksualizuje


Średnio uzdolniony były korektor tygodnika „Piłka Nożna“ a obecnie fukcjonariusz Platformy Obywatelskiej, czasowo oddelegowany na odcinek walki o słuszną i tolerastyczno-pederastyczną telewizję – Jan Dworak pogroził palcem.
Komu?
A komu może pogrozić palcem prosty partyjny pionek, bez talentu a z pretensjami?
Rzecz jasna komuś, kto występuje przeciw światopoglądowi prezentowanemu przez  jego matkę-partię.
Padło na telewizję „Trwam“.
Jakieś LDSowskie millerki zakapowały TV Trwam do Szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji - Dworaka, bo w programie tej stacji uzyto określeń: „chory na homoseksualizm“ oraz człowieka szanuję, ale choremu mówię - jesteś chory i trzeba leczyć, prawda, nie zabijam chorego, ale leczę z choroby...“
Człowiek zdrowy - normalny uśmiałby się z donosu i olał donosy postkomunistycznych nowotworów, ale nie Dworak.
Aktywista, pozostaje aktywistą niezależnie od sytuacji i okoliczności.
Czynu!!!
Zatem Dworak uruchomił mózgownicę, wyjął konstytucję RP oraz nawet ją przeczytał i wydał wyrok.
Potepiam i wzywam TV Trwam do zaniechania postaw dyskryminacyjnych, które godzą w godność innych ludzi“ .
„Określanie osób o orientacji homoseksualnej jako chorych jest nieuprawnione, a słowa są niezgodne z zapisami konstytucji i stanowią emanację nie tylko braku tolerancji dla osób o odmiennej orientacji seksualnej, lecz również są sprzeczne z prawnym zakazem dyskryminacji określonym w art. 32. ust. 2 Konstytucji RP. Zgodnie z nim nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny.
Dalej Dworak podkreślił, że "homoseksualizm nie jest chorobą, co zostało potwierdzone przed laty decyzjami Światowej Organizacji Zdrowia". Przywołał również stanowisko Polskiego Towarzystwa Seksuologicznego z 2006 r., w którym zwrócono uwagę na problem nietolerancji wobec osób o odmiennej orientacji seksualnej.
Amen....
Biedny pionek dołującej w sondażach partii wprawdzie przeczytał konstytucję, ale nic z niej nie zrozumiał. Tak przynajmniej wynika z lektury pisma i komentarzy oraz odwołań do paragrafów.
Wprawdzie artykuł 32, ustęp 2, na który biedny korektor powołuje sie w swojej epistole stanowi, że:
2. Nikt nie może być dyskryminowany w życiu politycznym, społecznym lub gospodarczym z jakiejkolwiek przyczyny, jednak punkt ów powiązany jest nierozerwalnie z ustępem 1, który mówi, że:
1. Wszyscy są wobec prawa równi. Wszyscy mają prawo do równego traktowania przez władze publiczne.
Z informacji podanych w ostatniej chwili wynika, że TV Trwam nie jest „władzą publiczną“, toteż artykuł 32 zdarzenia nie dotyczy!
Być może całe zajście może wyjaśnić sąd z oskarżenia „millerków“ ale KRRiT to ten adres.
Śmieszne a i zarazem żenujące jest, że przedstawiciel władzy wychodzi na przysłowiowego „durnia“ przed obywatelami.
Całość tego „dworakowego“ pisma jest parodią i właściwie z każdego z argumentu i odwołań można boki zrywać. To totalny brak wiedzy, umiejętności kojarzenia i dedukcji. A przeceż reżimowa TV wydaje grube miliony na prawników...
Już samo powoływanie się na Światową Organizację Zdrowia jako autorytet jest wielce zabawne, gdy jak podaje ona na swojej stronie (i na stronie wielbionej przez pana prezydenta Wikipedii): Światowa Organizacja Zdrowia, WHO (ang. World Health Organization) – JEDNA Z ORGANIZACJI działających w ramach ONZ.
Wynika z tego, że prócz WHO istnieją również inne organizacje zajmujące się zdrowiem. Wiele z nich wstrzymuje się z oceną pederastii (homoseksualizmu).
Również nie wszyscy naukowcy sa takimi entuzjastami pederastii. Choćby Prof. Cameron z Family Research Institute, który zajmował się leczeniem tego zboczenia.
Skąd zatem u Dworaka taki pęd do pouczania w kwestiach o których nie ma zielonego pojęcia nie wiadomo.
Biednemu zabiurkowemu urzędasowi wydaje się, że ostateczną opinię w kwestiach klasyfikacji choroby, w medycynie wydaje sie na podstawie głosowania.
„Hurra, 3:2 wygrała opinia, że to koklusz a nie bronchit!“ – mogłby wykrzyknąć Dworak, gdyby pięcioosobowe konsylium lekarskie WHO w skutek glosowania orzekło, że chory ma własnie taką przypadłość
Czysty idiotyzm.
Panie Dworak, medycyna ma to do siebie, że pogląd na rodzaj i kwalifikację chorób oraz zachowań chorobowych może być więcej niż jeden. Poprzez głosowanie nie ustala się czy ktoś ma koklusz czy czarną ospę. Wprawdzie pedoentuzjaści z WHO własnie w ten sposób przeforsowali „legalizację pederastii“ ale to KOMPLETNIE o niczym nie świadczy.
W komisji zasiadały wtedy własnie takie „Dworaki“ i to tyle...
Skoro okreslenie „nie zabijam chorego, ale leczę z choroby“  uznaje Dworak jako „niezgodne z zapisami konstytucji i stanowiące emanację nie tylko braku tolerancji dla osób o odmiennej orientacji seksualnej, lecz również sprzecznym z prawnym zakazem dyskryminacji określonym w art. 32. ust. 2 Konstytucji RP“ to już wyobrażam sobie więzienia pełne lekarzy próbujących leczyć np. syfilis, rzeżączkę czy kiłę...
Oczywiście w myśl poszanowania prawa i konstytucji.
Panie Dworak, zajmij się pan czymś, na czym pan się znasz. Wiem, że to trudne, ale może pan coś takiego znajdzie.