czwartek, 9 września 2010

Niesiołowski: "Szkodnik" jest obelżywy? Ja tylko komentuję (9.IX.2015 r.)

Przenieśmy się w czasie. Wyobraźmy sobie, że jest, dajmy na to 9. Września 2015 roku.
Udajemy się do Pana Stefana Niesiołowskiego na zapowiadany wywiad.
Niestety Platformy Obywatelskiej już nie ma, a jej byli członkowie zgodnie ze swoimi politycznymi sympatiami rozpierzchli się po innych, kanapowych ugrupowaniach i kontestują...



Dziennikarz: Panie Marszałku, dlaczego znęca się Pan nad Donaldem Tuskiem? Pana żona prosiła, aby nie znęcał się Pan nad byłym premierem i nie komentował jego wypowiedzi.

Stefan Niesiołowski: To raczej Tusk znęca się nad Polską, dlatego że tezy które głosił i polityka, jaką uprawiał, to była polityka zimnej wojny domowej. Polityka, którą uprawiał Tusk, to polityka niezwykle brutalna. Prezydent Bronisław Komorowski nie ma legitymacji do sprawowania urzędu, podnosi rękę na krzyż, ten, kto jest za Komorowskim, ten jest zdrajcą. Nie chcę cytować wielu innych wypowiedzi Tuska i jego otoczenia. On używa języka fałszowania historii i języka karła moralnego, jasno z tego wynika, że Polską rządzili zdrajcy i uzurpatorzy, a prawdziwi patrioci są tylko w około mnie. Z wypowiedzi Tuska i jego partii wynika, że rząd i cała PO, to są ludzie w najwyższym stopniu podejrzani, niegodni miana patriotów, a Polska jest tam gdzie jestem ja. Jak jestem ponad 20 lat w polityce demokratycznej, to nigdy czegoś takiego nie widziałem. Nie ma chyba w Europie kraju, żebyśmy mieli aż taką polaryzację i za to odpowiada od początku do końca Tusk.

- Nie przebiera Pan w słowach, a Premier Tusk jednak tonuje swoje wypowiedzi.

- Można to odebrać jako żart, jako pastisz, że nie będę się znęcać nad człowiekiem chorym, obłąkanym z nienawiści, nieodpowiedzialnym, więc dajmy mu spokój. Można i tak, bo premier jest człowiekiem, który nie wie co mówi.

- A Pan myśli, że Donald Tusk nie wie, co mówi?

- Moim zdaniem on doskonale wie, ale to jest pytanie do psychoanalityka, czy Tusk wie co mówi. Trudno mi uwierzyć, żeby on sam wierzył w to, co mówi i żeby on sam tego w sposób wystudiowany, na zimno nie kalkulował.

- Mówią o Julii Piterze, że "trzeba wstydu nie mieć, żeby zrobić coś takiego" - mówiąc o tym, że Julia Pitera odebrała trzy miliony złotych nagrody od premiera za wykrycie tzw. „afery dorszowej”. Uważa się, że Pitera powinna te pieniądze przekazać Panu. Zgadza się Pan z tym?

- Powiem tylko, że widać, że pani Julia Pitera lubi pieniądze. Co zrobi z tymi pieniędzmi, to jej sprawa. Nie chcę się zajmować Julią Piterą, mamy przecież taką piękną jesień. Proponuję, żeby patronem nowej polityki Donalda Tuska była Julia Pitera i pan Paweł Pitera.

- Pańskie wypowiedzi nie podgrzewają jeszcze bardziej atmosfery zimnej wojny domowej? Chyba doszło już do wystarczających podziałów w społeczeństwie, co dobrze obrazuje spór o byłą PO.

- W Alejach Ujazdowskich koczują zwolennicy byłej PO i Tuska, a on sam tylko zachęca ich do takich zachowań. Nie chcę mówić za innych, ale trudno byłoby znaleźć moje wypowiedzi, które by podgrzewały ten konflikt. Na tym konflikcie byli członkowie, byłej PO próbują politycznie wygrać, żeby dokonać trwałego podziału w państwie i pokazać, że jedynym prawdziwym patriotą w Polsce był Tusk. Politycy PO chcą mu teraz postawić muzeum i pomnik przed URM, który ma bić w oczy Komorowskiego, który też jest dla nich uzurpatorem, który wygrał wybory przez nieporozumienie. I to jest scenariusz Tuska i jego ohydnych karłów. A ja za co mam odpowiadać? Jakie wypowiedzi może mi Pan zarzucić? Proszę przytoczyć choćby jedną moją wypowiedź.

- Nazywa Pan Donalda Tuska szkodnikiem…

- Bo to szkodnik! Czy szkodnik to wypowiedź obelżywa? Ja tylko komentuję, a nie obrażam.- A wysłanie Donalda Tuska do psychoanalityka nie jest obraźliwe?- Ale sam Pan zadał pytanie "czy Donald Tusk wierzy w to, co mówi?". Przecież na to pytanie może odpowiedzieć tylko psychoanalityk. Na jaką inną ocenę zasługuje człowiek, który mówił, że Polskę stać na cuda, że będzie polityka miłości.... To jest absolutnie dla Polski szkodliwe. Mięliśmy ze strony Tuska próbę ośmieszenia urzędu, a obóz PO to renegaci, zdrajcy, totumfaccy Moskwy. W organie PO - w "Gazecie Wyborczej" - mamy zdjęcia, na których Tusk siedzi na kolanach Angeli Merkel, a Komorowski na kolanach Putina. Za to odpowiada PO i jego lider. Nie wydaje mi się, żeby na mnie można był przerzucić ten konflikt.

- Jeżeli w Polsce były więzienie CIA , w których torturowano terrorystów, to Prezydent Kwaśniewski i Premier Miller powinni stanąć przed Trybunałem Stanu?

- Nie, nie powinni stanąć przed Trybunałem. Zresztą nie wiadomo, czy to prawda, a wygląda na to, że to nieprawda. Walczymy z terroryzmem, ze zbrodniarzami mordującymi całkowicie niewinnych ludzi i nie interesują mnie obrońcy terrorystów. Ja teraz jestem blisko SLD, dlatego uważam, że nie powinni....

- Dziękuję za rozmowę, na następną umówimy się za kolejne 5 lat. Jak Pan typuje, jakie ugrupowanie będzie Pan wtedy reprezentował i kogo zaciekle zwalczał?

- Myślę, że... jeszcze nie należałem do PSL. Na razie to obłudne, paskudne karły i ludzie o moralności podłej, ale za pięć lat... kto wie? A może będzie to odrodzona „Samoobrona”?
A kogo zwalczał będę? Ja jestem już tyle lat w polityce, że zawsze znajdę sobie kogoś do opluwania.