niedziela, 21 sierpnia 2011

Front Jedności Platformy Obywatelskiej

No i Platforma Obywatelska znów dokupiła sobie członków. Tuż przed konwencją SLD, kupiła z ich szeregów Gintowta-Dziewałtowskiego, Rosatiego, Piniora oraz jakąś babkę i jeszcze jednego faceta.
O ile ta pierwsza trójka coś tam pewnie kosztowała, to te dwie pozostałe osoby wzięto z całą pewnością jako dodatek (pakiet) czy może nawet za niewielką dopłatą.
W Platformie liczy się ilość.
Nie liczy się natomiast, to co ludzie mają w głowie i w papierach.

Partia przewodnia, pod świetlanym przywództwem Tuska Donalda Franciszka pozostaje pod silnym ideowym wpływem działającego w okresie komuny Frontu Jedności Narodu i wzorce z onego czerpie aż miło.
Warto tylko napomnieć, że wielbiony tak przez PO - FJN powstał w 1952 i istniał aż do 1983.
Skupiał różne organizacje i ludzkie typy niezależnie od ich światopoglądu, natomiast bardzo zainteresowane robieniem kasy i przyjmowaniem profitów w zamian za popieranie linii partyjnej PZPR.
Nawet z pozoru, wydawało by się, porządni ludzie za stanowiska i funkcje dawali się kupować przez komunistów i szmacili się przeogromnie w FJN-ie.
Nie inaczej jest dzisiaj.
Ludzie szmacą się niebywale i handlują swoimi ideami tylko po to aby zaistnieć w polityce i usłyszeć bajki o którymśtam od końca miejscu na liście wyborczej do sejmu.

O to, że PO nie jest żadnym ideowym tworem politycznym a tylko czymś na wzór gangsterskiej sitwy, niech świadczy dobór ludzi zrzeszonych w partii.
Jak możliwe jest porozumienie i wspólne działanie w ramach jednego ugrupowania ludzi takich jak: Niesiołowski, Borusewicz, Mężydło z Rosatim czy Gintowt-Dziewałtowskim?
Jak będzie dyskutował i o czym np. Antoni Mężydło z w/w Gintowt-Dziewałtowskim?
Człowiek katowany przez SB z obrońcą esbeków i ich przywilejów emerytalnych?
Człowiek opozycji demokratycznej, więziony i prześladowany z typem o rodzinnych esbeckich tradycjach i koneksjach? (lista Wildsteina - http://lista-wildsteina.en8.pl/g/gi.html )

Warto na koniec przytoczyć raz jeszcze urywek historii Frontu Jedności Narodu.
Ten tak wspaniale funkcjonujący twór, istniał do 1983 roku i zastąpiony został powołanym w jego miejsce Patriotycznym Ruchem Odrodzenia Narodowego (PRON).
Ten z kolei szlag trafił w 1989 roku.
Znając już analogie, historyczne podobieństwo oraz genezę „ideologicznych” dróg obu ugrupowań łatwo przewidzieć co z Platformą O. dalej stać się ma.
Aktem finalnym dla całej platformowej sitwy może stać się moment, gdy Tusk założy ciemne okulary... wtedy już na palcach będziemy liczyli dni.