sobota, 26 listopada 2011

"Theriotesi”


Kształcony nocą doktorant z Pułtuska Robert Biedroń skrytykował Kaczyńskiego za pomysł przywrócenia kary śmierci za szczególne przestępstwa.
To jest barbarzyństwo! To się w głowie nie mieści... i inne takie, plecie Biedroń ... to nie jest w duchu cywilizowanego świata....
Ruch Poparcia Palikota mający sam w swoich szeregach skazanego za rozbój bandytę , najwyraźniej postanowił właśnie to środowisko dopieszczać, gdyż po ostatnich wyborach jest ono niezagospodarowane. W porównaniu z wyborami w 2005 roku, gdy odsiadujący wyroki poparli w 80% Platformę, teraz nie wykazali się w ogóle obywatelską postawą i olali wybory.
Palikot wystawił Bieronia, by właśnie on, jako uciskany pederasta krajowy, stanął w obronie uciskanych morderców, zwyrodnialców, pedofili i seryjnych zabójców.
Nie będę, przez wrodzony takt pisał nic na temat inteligencji i wpływu seksu analnego na poziom  umysłowy lewicowych rewolucjonistów-pederastów, bo jest to jak mniemam znana wszem i wobec sprawa. Logiczne argumenty, poparte również logicznymi tezami w wypadku Biedronia, nie wchodzą w grę. Jak świat postawiony jest przez typki podobne do trupy Palikota – na głowie, świadczy choćby to, że barbarzyństwem uznawane jest przez nich eliminowanie z życia publicznego zwyrodnialców, a wtykanie w odbyt penisa – nie.
Kara śmierci nie mieści się „Biedroniom” w głowie, natomiast co innego ale gdzie indziej, choćby w największych rozmiarach zmieści z pewnością. Świadczy to tylko o pojemności tych miejsc.
Wiadomo, że organy mało używane nie rozwijają się i nie rozrastają tak, jak te nad wyraz eksploatowane.  
Bezczelnością największą jest jednak przeciwstawianie wyimaginowanych zagadnień cywilizacyjnych, bezpieczeństwu ludzi normalnych. Eliminacja przestępców, według Biedronia „nie jest w duchu cywilizowanego świata”.
Zapewne w takim duchu (według palikotników) jest natomiast homoseksualizm, który tak rzeczywiście bardziej przybliża ludzi do świata zwierzęcego i przywodzi wizerunek kopulujących dwóch psów-samców na trawniku. Co z cywilizacją ma wspólnego dzikie, niezaspokojone zwierze lub bezmózgowy troglodyta „dupcący” wszystko co się rusza?
O takich osobnikach, nazwanych „theriotes” pisał już Arystoteles.
Zatem „theriotesi” od Palikota, nie ubliżajcie ludziom cywilizowanym.