piątek, 18 lipca 2014

Piskorski - ch..j sowiecki

Ponieważ, jak się niedawno okazało, w Polsce obowiażuje bardzo liberalne prawo dotyczące następstw nazywania innych obraźliwymi słowy, z dużą dozą radości napiszę parę zdań o rusofilu Mateuszu Piskorskim.
Ponieważ, jak się niedawno okazało, w Polsce obowiażuje bardzo liberalne prawo dotyczące następstw nazywania innych obraźliwymi słowy, z dużą dozą radości napiszę parę zdań o rusofilu Mateuszu Piskorskim.
Wpierw jednak powołam się na orzeczenie prokuratury, która uznała, że niejaka Ewa Wójciak, która wulgarnie nazwała na Facebooku Papieża Franciszka jest niewinna.
Według prokuratury: “(…) nie miało to publicznego charakteru. Wójciak od początku twierdziła, że była to jej prywatna wypowiedź, którą adresowała do grona znajomych. Gdyby zaś chciała wypowiadać się publicznie, nie użyłaby obraźliwych sformułowań. Mimo, że profil na Facebooku był otwarty i dostępny dla wszystkich, Wójciak twierdziła, że o tym nie wiedziała, bo nie zna się zbyt dobrze na komputerach…”
Uff, to tyle…
Zatem, na wszelki wypadek by mnie nigdzie nie wzywano, już na wstępie  oświadczam, że niżej napisane wulgarne określenia, epitety, obelżywe słowa itp, itd. NIE MAJĄ PUBLICZNEGO CHARAKTERU.
Piszę je jako PRYWATNE WYPOWIEDZI I ADRESUJĘ DO GRONA ZNAJOMYCH. Gdybym miał wypowiadać się o Mateuszu Piskorskim publicznie (np. w TV) NIE UŻYŁBYM  OBRAŹLIWYCH SFORMUŁOWAŃ. Dodatkowo na komputerach, blogach, fejsbukach, portalach… NIE ZNAM SIĘ, NI CHOLERY…

Po takim wstępie, mogę przystąpić do opisanie osoby ruskiego agenta I bezmózga pokołchoźnianego Mateusza Piskorskiego.
Owe BYDLE i uczestnik-obserwator z ramienia ruskiego prezia putina, fałszownych wyborów na Krymie napisał na onetowym blogu tekst o zestrzeleniu samolotu malezyjskiego przez władze Ukrainy w celu wywołania III Wojny Światowej.
Piskorski zawsze daje głos, gdy ruscy narozrabiają więcej niż trochę.
To tuba sowieckiej-putinowskiej propagandy w Polsce. Rusek udający obywatela polskiego.
Nie pierwszy raz ów szpieg sowiecki szokuje i prezentuje rusofilię w necie.
Ogólnie ów CH..j SOWICKI I ŚCIERWO RUSOFILSKIE stoi twardo, niczym ten ten organ którym go nazwałem, za ruską polityką i wszelkimi decyzjami kremla.
Wybiela też komunistów I bolszewików, bagatelizując ich winy wobec Polaków.
Jakim treba być CIULEM I KU..WĄ SPREDAJNĄ, by napisać, że rosja nie ponosi odpowiedzialności za zbrodnie na polskich oficerach w Katyniu, Miednoe, Ostaszkowie?
A Piskorski własnie tak napisał.
Jakim trzeba być PARCHEM SOWIECKIM I DZIWKĄ ZA RUBLE, by bronić zbrodniarzy z czerwoną gwiazdą i ich  dzisiejszym epigonów z dawnym oficerem organizacji, która strzelała jeńcom polskim w tył głowy?
Trzeba być Mateuszem Piskorskim – Julianem Marchlewskim XXI wieku.
W czasie II wojny światowej takim PIER…LONYM SZMATOM zakładano pętle na szyje a po śmierci topiono ich w gnojówce.
Dziś, ponieważ świat się nieco zminił takim ŚCIEROM BOLSZEWICKIM pluje się w gębę. Piskorskiego nie warto nawet w tę gębę wyrżnąć – bo jako zdrajca, szpieg i kapuś nie podlega pod kodeks honorowy.
To tyle drodzy znajomi, do których kieruję te słowa.

poniedziałek, 14 lipca 2014

czwartek, 10 lipca 2014

Psychopatyczny komunista Miller

- Chcę wyrazić zadowolenie, że prezydent Gronkiewicz-Waltz podjęła decyzję ws. zwolnienia prof. Chazana, który wsławił się tym, że z powodów psychopatycznych podejmował decyzje wywołujące wielkie tragedie wyartykułował Leszek Miller.

Chyba wszyscy zdołali już przyzwyczaić się do tego, że pogrobowcy stalinizmu oraz tzw. wyznawcy antycywilizacji śmierci, aż prześcigają się w głoszeniu zachęt do zbrodni  dokonywanych na nienarodzonych.
Argumenty padające w dyskusji są bądź ideowe, bądź infantylne.
Są też obraźliwe i po prostu… głupie.
Takimi właśnie posługuje się komunistyczny aparatczyk Miller, nazywając pobudki, którymi kierował prof. Chazan – psychopatycznymi.
Biedny partyjny nieuk i tuman, w partyjnych, komunistycznych szkołach uczony.
A wystarczyło tylko poszperać w internecie I przeczytać, co to są zachowania psychopatyczne. Wystarczyło, ot do Wikipedii popatrzeć, bu dowiedzieć się, że kryteria diagnostyczne osobowiści dyssocjalnej (psychopoatycznej), to:
            1. nieliczenie się z uczuciami innych
            2. lekceważenie norm
            3. niemożność utrzymania związków
            4.  tolerancja frustracji i próg wyzwalania agresji
            5. niezdolność przeżywania poczucia winy i uczenia się (kary)
            6. skłonność do obwiniania innych
Wszytskie punkty, jak ulał pasują nie do prof. Chazana a do Leszka Millera i jemu podobnych komunistów!
Podżyrardowski tłuk sam I osobiście posiada osobowość psychopatyczną,  bo inaczej nie zapisał by się do parii komunistycznej i nie został w niej hersztem.
Może właśnie uwielbienie sadyzmu, okrucieństwa w stosunku do innych spowodowało, że Miller wstapił do PZPR.

Maltretowanie - mordowania ludzi, 
wprowadzanie chamskich -  bolszewickich norm,
rozwiązłość obyczajowa,
agresja w wyniku opilstwa
agresja przejawiana w wyniku najmniejszej krytyki bandyckiej - komunistycznej ideologii,
brak poczucia winy za zbrodnie własne i swoich partyjnych towarzyszy
obarczanie winami ofiary swoich zbrodni

To wszystko klasyczne cechy pezetpeerowskiego, komunistycznego  aparatczyka w stylu Leszka Millera.
Kto zatem jest psychopatą? Kto w jednej oraganizacji z psychopatami bywał?

niedziela, 6 lipca 2014

Demonstracja w Warszawie. Ameryka drży!

-->
Świat wstrzymał oddech!
W związku ze świętem państwowtm w USA – dniem 4. Lipca, w Warszawie, pod ambasadą Stanów Zjednoczonych odbyła się demonstracja!
Nie byle jakaś tam, z kadzącymi przekazami i hasłami, o nie.
Była to demonstracja anty i przeciw!
Reżimowe telewizje, zarówno z prawa, jak i z lewa celowo zapewne przemilczały ten fakt. Jedynie „Superstacja“ odważnie poinformowała o tym wydażeniu.
A było o czym.
Prężna „Samoobrona“ Kuropatwińskiego Lecha stawiła się w całej swojej sile pod ambasadą, by dać odpór „imperium zła“ w dniu jego paskudnego święta.
Dzielna „Superstacja“ przeprowadziła pospiesznie tam rozmowy, i co jest rzeczą niespotykaną, udało się uzyskać w ciągu pięciu minut wypowiedzi połowy z demonstrujących, a trzeba wiedzieć, że było ich w sumie ośmiu.
Czegoś takiego, w takiej procentowej proporcji nie udało się nikomu na świecie!
Wiemy zatem, kim sa członkowie „Samoobrony“ ale nie wiemy tak na prawdę o co im chodzi w nienawiści do USA.
Zatem - jeden Pan był pacjentem szpitala, z którego uciekł specjalnie na demonstrację (dało sie to wyczuć w jego bełkocie), drugi, młody z oznaką Euroazjatyckiego Związku Młodzieży (takiej sowiecko-bolszewickiej organizacji putinowskiej, o charakterze antypolskim i probandyckim, niejakiego Dugina) był doktrynalnie antyamerykański, bo był prorusko-bolszewicki i też nic konkretnego nie powiedział.
Trzecią osobą była pani, na oko z koła gospodyń wiejskich w popegeerowskim ośrodku, która jako jedyna określiła swoją nienawiść, bo gryzło ją to, że nie zniesiono wiz do USA.
Po co jej wizy, skoro tak nienawidzi ameryki? Przecież nie będzie jeździła do serca Imperium Zła?
Czwartym, który najmocniej grzmiał, bo przez tubę, był niejaki Piskorski Mateusz, zwany w kraju z racji sympatii do bolszewizmu putinowskiego  „Julianem Marchlewskim III RP”. 
Niestety na demonstrację nie dotarł dziewiąty z członków „Samoobrony” – jej lider Lech Kuropatwiński.
Jak podano  - zatrzymały go „ważne sprawy służbowe”.
Pewnie chłop pojchał dokupić fotel do kompletu dwóch kanap, tak by wszyscy czlonkowie partii mogli spocząć wygodnie… po demonstracji.
Cały protest przebiegł w miłej i spokojnej atmosferze.
Nie bez znaczenia było, iż ochraniający „demonstrację” było więcej niż demonstrujących.
I tak trzymać!


Naziści albo Niemcy

-->
Tak trochę obok głównego nurtu gorących tematów.
Zupełnie przypadkowo, przeszukując internet trafiłem na materiał z „GW“ pt. „Dlaczego Bonn bało się Eichmanna“.
Mniejsza o wynurzenia i pokrętne teorie dotyczące tematu, ale po raz kolejny uśmiałem się z politycznie poprawnych określeń, lansowanych przez towarzystwo Agora.
Oczywiście wszechobecni „naziści“ i ich „obozy“ oraz zbrodnie przez nich dokonane.
W czasach, gdy nie obowiązywała polityczna poprawność, a rzeczy nazywano po imieniu, w szkołach uczono, że wojnę wywołali NIemcy i to właśnie Niemcy odpowiadali za zbrodnie dokonywane w obozach koncentracyjnych oraz na polach walki.
Nie była to żadna teoria, lecz poparta zeznaniami świadków prawda.
Dodatkowo udowodniono, iż tych tzw. nazistów (członków partii nazistowskiej) wcale nie było tak dużo, aby wszystkich Niemców określać tym mianem, a zbrodni wojennych dokonywali też zwykli żołnierze – nie będący członkami partii.
W tym momencie pomyślałem sobie, że skoro „GW“ używa określenia „naziści“ w stosunku do wszystkich Niemców, zarówno członków partii nazistowskiej, jak i tych bezpartyjnych, to również politycznie porawne będzie określanie i dziś Niemców w ten sposób.
Wszak „nazista“ i „Niemiec“ można, jak wynika z praktyki „GW“ stosować zamiennie i dotyczy to jednej – całej nacji.
Dlatego ciekawie może wyglądać informacja, że na ten przykład, do Polski przybyła Kanclerz nazistowska – Angela Merkel a nazistowscy piłkarze awansowali do półfinału MŚ w Piłce Nożnej.
I tego się, chcąć być politycznie poprawnymi, trzymajmy!

piątek, 4 lipca 2014

Mengeloid ze Szpitala Bielańskiego

-->
Jak można było przewidzieć, od wczoraj TVN szturmuje bastiony antyaborcyjne z wzmożoną siłą. Zaczęło się od informacji o winie prof. Chazana, jeszcze zanim wyrok zapadł, a już dziś tabuny quazi-nazi wypełniają czas antenowy walterowej rządówki.
Pod jednym hasłem “mordować – zanim się urodzi” funkcjonariusze TVN wieszają psy i inne zwierzęta na osobie profesora, sami zachowując się niczym hieny.
Do studia przychodzą  wielbiciele ukatrupiania i krwawej łaźni.
Jeden z takich osobników niby profesor Romuald Dębski ze Szpitala Bielańskiego  wyraźnie został uznany przez kuźniropodobnych za autorytet w tych sparawach i jest cytowany non-stop.
Widać osobnik ma największą ilość zabiegów na koncie i jest perfekcjonistą w rozrywaniu na kawałki płodu.
Mój niepokój budzi jednak, nie to że taki typ plecie głupoty i stara się niczym hitlerowcy w Norymberdze usprawiedliwiać przed widzami swoje zabójstwa.
Przerażające jest to mianowicie, że w tych najbardziej wyraziście cytowanych słowach (…) gdyby prof. Chazan przyjechał teraz do niego do kliniki i zobaczył życie, które uratował, miałby inne podejście. - Dziecko będzie umierało przez najbliższy miesiąc albo dwa(…) słyszy się groźbę skierowaną pod adresem schorowanych i starych.
Po takich słowach osobnik Dębski powinien trafić do Zakładu Karnego a już z pewnośćią nie powinien być lekarzem!
Takie wypowiedzi dają wiele do myślenia ludziom wiekowym i cieżko schorowanym.
Bo czy, według pana Dębskiego (i po jego słowach) takich starców warto leczyć…?
Może tak samo będzie potępiał lekarzy ratujacych  wiekowych pacjentów?
Przecież według niego “gdyby taki lekarz zobaczył jakie życie uratował… Taki starzec i tak będzie umierał tydzień, miesiąc, kwartał…(…) – nie warto pomagać – uśpić!
Dębski klasyfikuje ludzi, na tych którzy mogą żyć i nie mogą…
Dębski stara się być panem życia i śmierci.
To już nie lekarz, to oberdoktor - niczym komendant obozu z podludźmi.
Bliżej mu do komunistycznego bandyty z nahajem, który umiał wytrząść dziecko z ciężarnej kobiety na przesłuchaniu w UB, niż do ratującego życie medyka.

Oryginalna przysięga Hipokratesa każe ratować każde życie, bez względu na wiek i okoliczności. Tacy ludzie jak Dębski tego nie wiedzą, bo służą innej cywilizacji – cywilizacji śmierci. Antyhumanistycznej, bandyckiej, głupkowatej  unijnej propagandzie – mającej za nic życie i prawo do istnienia człowieka.
Czym ci ludzie różnią się od bolszewików czy innej maści totalitarnych bydlaków?

Nie lekceważmy takich wypowiedzi i takich ludzi. Ich ofiarami możemy stać się my sami! Wszak na starość, uczeń takiego Dębskiego, dodatkowo po stażu w Holandii, może dopaść nas w jakimś szpitalu i uznać, że nie warto ratować naszego życia.

czwartek, 3 lipca 2014

Prof. Chazan i obywatelskie centrum informacji usługowej


Dziś na tapecie sprawa prof. Chazana.
TVN już wydał wyrok – winny!
Winny tego, że nie poinformował pacjentki, kto i gdzie wykonuje zabiegi aborcji. 
Muszę przyznać, żę ten, kto wymyślił taki przepis, był delikatnie mowiąc – idiotą.
Idiotą i to w stanie zaawansowanego idiotyzmu, nieuleczalnego.
Wymagać od człowieka, który jest zdecydowanym wrogiem zabijania i unicestwiania żywych organizmów, tego by zadawał się czy też znał zabijających takowe, jest wymysłem półgłówka.
Zwyczajnie, takich ludzi, porządni lekarze – nie znają!
A gdzie są ich mengelogabinety, nie wiedzą.
Ponadto lekarz, to nie centrum informacji o usługach medycznych. Od tego są stosowne telefony i punkty.
Niech np. Arłukowicz informuje…

Nie byłbym sobą, gdybym nie zaapelował (skoro jednak taki przepis póki co istnieje) o rozszerzenie takowego na inne dziedziny życia, gdzie może okazać się bardziej przydatny.
Wyobraźmy sobie takie sytuacje:

- “Dzień dobry pani, czy zastałem pana posła?” – pyta obywatel wchodząc do biura poselskiego.
- “Nie ma pana posła….” -  odpowiada pani.
-“To proszę mi powiedzieć, gdzie jest takie biuro poselskie, w którym jest obecny jakiś poseł”? – nie daje za wygraną obywatel.
-“Nie wiem…” – odpowiada pani
STOP! Wchodzi policja i prokurator – pracownik biura poselskiego JEŻELI W JEGO BIURZE NIE MA AKTUALNIE POSLA, MA OBOWIAZEK WSKAZAĆ OBYWATELOWI TAKIE BIURO POSELSKIE, GDZIE JEST NA MIEJSCU OBECNY INNY POSEŁ!

-”Dzień dobry, czy dostanę u państwa taki słomkowy kapelusz z czerwonym kwiatkiem?” – pyta klient.
- “Nie, nie mamy takich kapeluszy” – odpowiada sprzedawca.
-“ A gdzie ja mogę taki kapelusz kupić?” – agaduje klient
-“Nie mam pojęcia… nie wiem” – odpowiada, zgodnie ze stanem rzeczywistym handlowiec.
STOP! Wchodzi policja i prokurator – pracownik handlu i usług JEŻELI W JEGO SKLEPIE NIE MA AKTUALNIE SZUKANEGO PRZEZ KLIENTA TOWARU, MA OBOWIAZEK WSKAZAĆ OBYWATELOWI TAKI SKLEP, GDZIE TAKI TOWAR JEST NA STANIE.

Północ. Ciemna ulica. Na przystanku stoi człowiek i czeka na nocny autobus.
Podchodzi do niego mały i chudy osobnik.
-“Dobry wieczór panu, mam taką małą sprawę do pana.”
- Tak, słucham…”
-“Wie pan, zależałoby mi na tym aby za małą odpłatą poszedł pan do mnie do domu i dał mojej teściowej w ryło, bo ja jakoś śmiałości i siły nie mam...”
- Przepraszam pana, ale nie mogę, gdyż jestem kulturalnym człowiekiem i przemoc mnie z zasady brzydzi” – ucina dyskusje pytany osobnik.
- “A to może wskaże mi pan takiego kiziora, który może taką usługę wykonać, bo już babona nie jestem w stanie znieść i wielce ucieszyło by mnie, gdyby ktoś jej lanie spuścił…”
-“Niestety, nie znam tego pokroju ludzi...”
STOP! Wkracza policja i prokurator – obywatel, który ODMAWIA POMOCY (USŁUGI)  INNEMU OBYWATELOWI, MA OBOWIĄZEK WSKAZAĆ MU TAKIEGO OBYWATELA, KTÓRY TAKIEJ POMOCY (USŁUGI) UDZIELI.

Skoro u nas w kraju przepisy póki co wymyślają idioci, nie jest wykluczone, że moje propozycje jakowyś dureń podchwyci i wprowadzi z życie.
Czy tak się stanie – nie wiem.
Póki co, jeszcze mogę nie wiedzieć i nie muszę wskazywać, kto wie….