Sejmowy „wybryk natury”, posioł Ruchu
Podtarcia Palikota Robert Biedroń znów „błysnął”. Dziś dostało się nowemu
ministrowi sprawiedliwości Gowinowi.
Jak to bywa u Biedronia zarzuty wobec Gowina
są oczywiście „merytoryczne i rzeczowe”.
„
(...) Minister sprawiedliwości Jarosław Gowin to najgorszy minister nowego
rządu (...) Bardziej nadawałby się do innego resortu, na przykład , gdyby
premier Tusk utworzył ministerstwo religii katolickiej – Gowin mógł by zostać tam
ministrem"(...)
I dalej na temat Gowina: (...) Talibowie także chcą
ograniczać prawa kobiet
do rozrodczości, modlą się o zarodki i są przeciwko związkom partnerskim (...).
Właściwie trudno komentować wypowiedź
Biedronia.
Trudno, gdyż ostra polemika z
ułomnym nie przynosi chluby i po prostu nie wzbogaca.
Jedynie, co może tłumaczyć
głupkowate komentarze pederasty od Palikota, to zawiedzione marzenia o
stanowisku Pełnomocnika Rządu ds. Równego Statusu.
Jeszcze kilka tygodni temu, sam fuehrer
Palikot (niczym osioł ze „Szreka” skaczący
i wykrzykujący: „wybierz mnie, wybierz mnie...”) domagał się od Tuska, tego
stołka właśnie dla Biedronia.
Premier Biedronia „olał”.
Biedroń popłakał się i w swoim
stylu z zemsty użył „argumentów rzeczowych”.
Ponieważ jestem człowiekiem już
wystarczająco wzbogaconym i nie dbającym o ponadstandardową chlubę, w ramach
rewanżu, w podobny sposób spróbuję skomentować wybór Biedronia na stanowisko wiceprzewodniczącego Sejmowej
Komisji Sprawiedliwości i Praw Człowieka.
„(...) Biedroń to najgorszy członek (!) Sejmowej Komisji
Sprawiedliwości i Praw Człowieka (...) Bardziej nadawałaby się do innej komisji,
na przykład gdyby Palikot we własnym zakresie utworzył Komisję Dłubania w Odbycie
– Biedroń mógł by zostać tam przewodniczącym”(...)
(...) Hitlerowcy też zezwalali na skrobanki i wprowadzali w
szerokim zakresie eugenikę.
A wspieranie
homoseksualizmu, to również przyzwolenie na pedofilię (...).