wtorek, 6 stycznia 2009

Krakowskie spotkanie z działaczem niższego szczebla

Nawiązując do poprzedniego wpisu, pragnę zaprezentować niewielki tryptyk traktujący o pewnym ważnym spotkaniu.





















od lewej: pewna Pani, pewien Pan, pewna Pani,
poniżej: pewien działacz niższego szczebla.

RRK myśli, że myśli

RRK *) myśli. Myśli i pisze. A że myślenie nie jest najmocniejszą jej stroną, to i pisze od rzeczy. Wypatruje antysemityzmu niczym niegdyś Ben Gurion niepodległości Izraela i tropi przypadki nieuzasadnionego użycia słowa „Żyd” we wszystkich jego odmianach.

Padło na Nicponia i jego wpis o judejczykach i ich ludobójstwie w Palestynie.
RRK jako doświadczony wywiadowca oraz uczynny i prawy obywatel ze skrzywieniami rodem z PRL, uprzejmie donosi.
Donosi ochoczo Panu Igorowi Janke , właścicielowi S24, że namierzyła element antysemicki.

Okropność, że jej (zapewne odwzajemnionej) miłości do narodu wybranego nie podzielają inni i śmią mieć odmienne zdanie. To się nie mieści w głowie, a już na pewno nie w głowie RRK.

Popłakała się biedna RRK nad losem całego Państwa Izrael, jego obywateli oraz swoim. Następnie w przypływie geniuszu literackiego napiętnowała cały „antysemityzm” na Salonie24 oraz w jego okolicach i przelała wraz ze łzami na swój blog.

„Lewicujący, socjalistyczny faszyzm – propagujący nieprawdziwą historię państwa Izrael, ziem palestyńskich...” - barburuje ostro RRK.
„W których porównuje naród walczący o bezpieczeństwo swoich obywateli nieustannie atakowanych w atakach terrorystycznych, których ofiarami są cywile zwłaszcza bezbronne dzieci – do nazistów i hitlerowców?” – grzmi jasna matrona na platformie.

Tak rewolucyjne określenia i wywody szanownej RRK są zapewne efektem nocnych koszmarów i snów o nieszczęściu Izraelczyków. Może „w temacie” antysemityzmu tak wielkie wrażenie na autorce zrobiła lektura książek J.T. Grossa lub rozświetlające mroki historii artykuły w „Gazecie Wyborczej”?
To musi być prawdziwa miłość, ślepa i prosta, iście szczenięca.

Tak oto prosemicko uskrzydlona RRK zasiliła szeregi uczestników „Barburiady” i poniósł ją patos wydarzeń do tego stopnia, że pomyliła Polskę z Izraelem i na odwrót. Zaczęła mierzyć dyskusję o Polsce poziomem antysemityzmu i stosunku do agresji na Palestynę.

Nie zdziwi mnie nawet, gdy następny wpis piętnujący żydożerców (znów po upojnej nocy z lekturą jakiegoś filosemickiego geniusza) RRK napisze w jidysz. Ku pokrzepieniu serc okrutnie w Polsce prześladowanych Izraelczyków i na wiwat bohaterskiej armii Ehuda Baraka. Może nawet jakiś poemat ku czci skrobnie.


Jakby było mało nieszczęść i mało ciężaru wielkiego garba w postaci całego Izraela na barkach RRK, to jeszcze „tekst krytykujący postawę etyczną i metody działania Tomasza Sakiewicza, także oparte na kłamstwie i pomówieniu, został tak starannie zamilczany przez Pana redaktorów, że nawet ślad nie znalazł się w jakimkolwiek miejscu SG (fragment tekstu RRK)

To już jest spisek PiSowsko-antysemicki!
Paskudni goje i tekstowi siepacze – Barak Wam pokaże!



*) - dla niewtajemniczonych - RRK to czołowa publicystka platformiczna. Wanda Wasilewska Salonu24 oraz Zofia Grzyb Textowiska. Kandydatka do nagrody "Złotego Barbura w Marmurach" i "Diamentowego pocisku kasetowego".