sobota, 26 września 2009

Konkurs „Czy jestem jak wykapany Donald? Jestem wykapany jak Donald!” rozstrzygnięty!

Platforma Obytawelska bije wszystkich na głowę. Popularność jedynej, najsłuszniejszej partii sięga już (wg. najbardziej optymistycznych źródeł) około 80% .
Zasługa to oczywiście Pana Premiera w mierze największej i jego wspaniałej powierzchowności.
Kto z nas nie kocha Donalda Tuska? Jak można w ogóle nie kochać Donalda Tuska? Donalda Tuska trzeba kochać!
Wśród młodzieży już modne jest upodabnianie się do Premiera.
Chodzić jak Premier, mówić jak Premier, śmieć się jak Premier i czesać się jak Premier – to jest trendy!
Jakiś czas temu rozpisaliśmy konkurs pod hasłem:
„Czy jestem jak wykapany Donald? Jestem wykapany jak Donald!”
Wszyscy wielbiciele Premiera, którym los dał to szczęście być podobnym do Pana Donalda, mogli nadsyłać swoje fotografie wraz z krótkim opisem własnej osoby.
Poczta miała podstawy do narzekań – setki tysięcy obywateli zalało listami Urzędy Pocztowe, a nas dosłownie zasypała lawina przesyłek z fotografiami.
Specjalna komisja pod honorowym przewodnictwem Pana Stefana Niesiołowskiego (który na urodzie i Panu Premierze zna się jak mało kto) wyłoniła piątkę najbardziej „Premierowych z wszystkich”.

Nagrody zdobyli:


1. Florian Mściwuj-Pociotek (Zakrztusy Wlk, powiat Kołęgrzmoty )

Kocham Pana Premiera, za dobroć i urodę. Zwłaszcza, że przypomina mi Leszka Millera, którego kiedyś też kochałem i byłem do niego podobny. Pan Tusk jest też znakomitym piłkarzem. A ja się na piłce znam jak mało kto, bo już trzeci rok pracuję w „żelaznym”.
Ponadto Pan Tusk znakomicie włada językiem angielskim, w czy przypomina moją zmarłą teściową, która także ukończyła trzy lekcje korespondencyjnego kursy językowego i umiała (jak Pan Premier) powiedzieć ze znakomitym angielskim akcentem „hałdujudu bojs, hałarju”.
Niech żyje Premier i w ogóle....


2. Albin Koszalot (Mączniki, powiat Wołki)

Wszyscy w sklepie u nas, mówią, że jestem podobny do Pana Premiera. Szef to nawet raz przepuścił mnie w drzwiach, bo myślał, że to Premier przyjechał do naszego monopolowego na inspekcję. Był ubaw po pachy, bo to przecież Palikot chla w miejscach publicznych a nie Pan Premier. Pan Tusk to chyba nawet w ogóle nie pije, a jeżeli pije to z kieliszka i to czystego. Bardzo chciałbym wygrać ten konkurs, bo narzeczona moja powiedziała kiedyś, że „się rozbierze tylko przy Premierze”. I na to liczę, tak jak na zwycięstwo w konkursie. Niech żyje Tusk!

3. Bombaatu Bumtsyktsyk (Baaje, Republika Dolna Rewolta)


Moja studiowała w Polska. Znam języka po Polska. I mówić tak jak jest dobrze by zrozumieć inni. Kochał zawsze Premier Tusk – bo jest człowiek słodycz i miłość. Jak Tusk mowa dawać to ja tak rozumieć a inni Polacy się dziwić że ja rozumieć bo oni nie znać o czym Tusk mówić.
Jak on kiedyś przyjeździć do Baaje w Dolna Rewolta, to tłumaczyć nie ma po co, bo my znać taki język jak on mowi i takie cudowna opowieści o bajki, my lubić i rozumieć.
Niech jego żyje długo.



4. Kalina Blądas-Rynna (Wawelin, powiat Małe Prytki)

Pomarzyć jest miło, że Kaczyńskiego w ogóle nie było... jak pisał wieszcz! Kocham naszego Pana Premiera i ciągle mam nadzieję, że on kocha i mnie. Jako działaczka partyjna niższego szczebla z naszego regionu codziennie modlę się do portretu „Tuska w stroju niedbałym” autorstwa naszego lokalnego „matejki” pana Saturnina Nieświeża ze wsi Gołożycie, o pomyślność dla całej naszej platformowej rodziny, bo „my platformiacy – to jedna rodzina, czy Graś czy Chlebowski, Tusk czy też Schetyna...”
Sto lat, sto lat, a nawet jeden dzień dłużej – i światełko do nieba!



5. Jan Maria Malaria (Farfałów, powiat Giertychy)

Nigdy nie należałem do osób szczególnie urodziwych. Matkę moją, zaraz po moim narodzeniu zatkało z wrażenia i tak trzymało przez pięćdziesiąt cztery kolejne lata, czyli do zeszłego tygodnia. W tej sytuacji zbawienne okazało się przypadkowe zupełnie okazanie matce mojej zdjęcia Pana Premiera (które noszę zawsze przy sobie). Na skutek wzruszenia po okazaniu fotografii matkę moją na chwilę odetkało i zdążyła tylko powiedzieć: „Matko Boska to ja ich dwóch urodziłam?” poczym zamilkła ponownie.
Słowa matki utwierdziły mnie w przekonaniu, że istnieje podobieństwo między mną a Panem Premierem i ostatecznie przekonały do przesłania fotografii na konkurs.
Żeby Polska rosła w wiosła, a ludzie nie żyli w brudzie!

Zwycięzcom gratulujemy!