poniedziałek, 15 lipca 2013

Koszer-terror

Kadlcik się popłakał a Schuldrich strzelił focha.
To efekt odrzucenia przez sejm ustawy o dopuszczalności uboju rytualnego.
Żeby było zabawniej dodatkowo w całą sprawę wmieszało się nawet MSZ Izraela oraz amerykańscy żydzi, zrzeszeni w jakimśtam g..no ważnym stowarzyszeniu.
Teraz okazało się, że sejm i cała reszta to antysemici prześladujący żyjących w Polsce żydów i nie dający praktykować obrzędów religijnych.
Ręce do Boga należy złożyć, iż nie posiadamy w naszym kraju Indian południowoamerykańskich z plemion zbliżonych do Inków.
W przeciwnym wypadku, strach byłoby pokazać się na ulicy, gdyż Inkowie składali swoim Bogom ofiary z ludzi. Wszelkie formy odmowy uczestnictwa jako ofiara w takim przedsięwzięciu, mogłyby być potraktowane jako oznaka nietolerancji i rasizmu.
Póki co Indian nie mamy a i dzięki Bogu większość świata współczesnego stanowią ludzie cywilizowani, którzy nie muszą czerpać przyjemności z mordowania w sposób okrutny zwierząt.
Czy garść ludzi dzikich może dyktować prawa i stanowić terror w kraju cywilizowanym?
Raczej nie.
Dlatego nie ma już odwrotu i po mięso z okrutnie mordowanych "na żywca" zwierząt żydzi i Arabowie będą musięli pofatygować się za granicę.
Nie stanowi to chyba problemu, tym bardziej że zakazu spożywanie takiego mięsa póki co nie ma...

Najbardziej w całym tym krwawym cyrku dziwi postawa żydów, którzy potrafią zrozumieć własną, religijną  potrzebę uboju rytualnego a potępiają do dziś hitlerowską potrzebę uboju rytualnego (niemal religijną)  żydów.
Relatywizm moralny?