środa, 21 maja 2008

Szczere gratulacje z nutą zazdrości

*Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K * Y A R R O K *
Szczerze gratulują, ale też i zazdroszczę Panu Prezydentowi zaszczytu jaki spotkał go w ostatnich dniach. Został On umieszczony w „Hali Wstydu” przez organizację Human Rights Watch. Niewtajemniczonym wspomnę tylko, że HRW to organizacja międzynarodowa skupiająca głównie lewacko i anarchistycznie nastawionych osobników, nierzadko o preferencjach homoseksualnych. Prężna ta grupa, za cel postawiła sobie wtrącanie się w wewnętrzne sprawy krajów i narzucanie wszystkim swojego urojonego (lewacko-pederasckiego) modelu tolerancji, kultury, moralności itp. Wszystkich, którzy różnią się od nich spojrzeniem na świat i rzeczywistość otaczającą nas, HRW zapisuje do Hali Wstydu.

Nie inaczej stało się z Panem Prezydentem Kaczyńskim. Powodem takiej decyzji stało się użycie w orędziu przeciwko ratyfikacji traktatu o reformie Unii Europejskiej zdjęcia ze „ślubu” pederastów w kontekście niebezpieczeństwa legalizacji małżeństw homoseksualnych. Niby nic strasznego, każdy ma prawo do własnego zdania – Pan Prezydent również, tym bardziej, że przekonany jestem o zupełnie odmiennym światopoglądzie głowy Państwa. Najwyraźniej jednak nie spodobało się to pederastom wraz z ich obrońcami i w ramach własnych „praktyk pedemokratycznych” przyznano zaszczytny tytuł.
Prawdę mówiąc tytuł ten nie oznacza nic. Ot grupa osobników, w ramach trwonienia czasu zajmuje się przyjemnymi zabawami (zamiast monopoly, szchów czy pchełek) i cieszy się, gdy ktoś się tym przejmuje. Tak też należy traktować ich zabawy.

Z ciekawości obejrzałem też stronę Human Rights Watch w internecie. Frazesy, agitacja i wodolejstwo. Jeden wszak szczegół zwrócił moją uwagę. Brak tłumaczenia na język polski! Znaczy, że nie jest tak źle. Jest strona po angielsku, rosyjsku, hiszpańsku, francusku, portugalsku oraz w różnych „robaczkach”. Jest nawet po albańsku, turecku i indonezyjsku – polskiego nie uświadczysz! Widać inne kraje „przodują” w umęczaniu pederastów oraz pozostałych mniejszości seksualnych i współobywatele rządzących powinni się o tym dowiedzieć. Skąd w takim razie nagroda dla Lecha Kaczyńskiego? Czy ten laur będzie równoznaczny z decyzją o przetłumaczeniu teraz strony HRW na język polski?

Doczekaliśmy ciekawych czasów, gdy za mówienie prawdy i propagowanie normalności oraz nazywanie rzeczy po imieniu, mniejszości odstępujące od przyjętych norm „wywracają świat do góry nogami” i piętnują inaczej myślących. Niczym niegdyś bolszewicy próbują wmówić nam, że to większość się myli i że mają patent na rozum oraz model idealnego świata, każąc przy tym i chłostając opornych. Póki co, normą w społecznościach ludzkich jest orientacja heteroseksualna. To dzięki niej mamy zapewnione choćby podtrzymanie gatunku. Żadne krzyki grupek nie klasyfikujących się w tych normach (czyli nienormalnych) nie są w stanie tego zmienić, tak jak wzajemne wkładanie sobie penisa w odbyt nie jest w stanie doprowadzić do zapłodnienia.

Można się spodziewać, że (jeżeli świat będzie podążał w tym kierunku w tak zawrotnym tempie) powstanie wkrótce wypracowany przez pederastów model „nadczłowieka homoseksualnego” (homo homosexualicus) i będzie to dla nich wzorzec obowiązujący. Już dziś dużo mówi się o tzw. „kulturze gejowskiej”, odrębności pederastów, walce o dodatkowe prawa itp. itd. Propaguje się jakieś „elementarze” pro-homoseksualne, w których zachęca małe dzieci do pederastii, a wszystko to wbrew woli rodziców i zdecydowanej większości społeczeństwa (czyli tych normalnych). Homoseksualiści są na dobrej drodze do uzyskania całkowitej odrębności społecznej, oddzielając się murem od wielkiej reszty. Próbując kwestionować wielowiekowe zwyczaje i tradycje sami stawiają się poza nawias przyjętych norm. Jak w takim razie, do tego mają się hasła z ich transparentów, nawołujące do akceptacji ich we wspólnym ogólnoludzkim społeczeństwie? Absurd i sprzeczność, przypominająca trochę słynne komunistyczne hasło „walka o pokój”.

Wszelkie ustępstwa w stosunku do nienormalnej części społeczeństwa, dają im przyzwolenie na kolejne działania przeciw nam. Po zalegalizowaniu „ślubów” homoseksualnych, przyjdzie czas na adopcję przez nich dzieci, na zalegalizowania innych zboczeń oraz nienormalności. Szczególnie temat adopcji jest od jakiegoś czasu silnie nagłaśniany, gdyż w wielu krajach europejskich pederaści mogą już w ten sposób deprawować najmłodszych, a w Polsce jeszcze nie. Aż chciało by się w tym miejscu zacytować powiedzenie: „Jak chcesz żreć - to sobie kup, a jak chcesz mieć - to sobie zrób!”. Cóż, z przyczyn naturalnych nie zrobią sobie dziecka, ale idea walki z rzeczywistością i „homofobią” trwać będzie w nich silna. Oczywiście wszystko w ramach propagowanej szeroko „kultury gejowskiej”. Czekać tylko, aż inne „kultury” rozpoczną walkę o swoje prawa do istnienia w społeczeństwie. Zoofile, podofile i nekrofile już czekają w kolejce. Szczególnie ta ostatnia kultura jest bardzo ciekawa!

Szczerze gratulują, ale też i zazdroszczę Panu Prezydentowi zaszczytu umieszczenia Go w „Hali Wstydu” przez organizację Human Rights Watch. Tak jak umieszczenie przez komunistów na liście wrogów socjalizmu, było wśród zdrowej części społeczeństwa uznawane za zaszczyt, tak obecność w „Hali Wstydu(?)” na skutek przeciwstawienia się „nienormalnym”, świadczy o niezłomności, wierności tradycjom oraz najwyższym ideom.
Dużo bym dał aby też się tam znaleźć...

P.S. I jeszcze notatka a PAPa (w temacie):
„Prezydent Ugandy został skrytykowany przez Human Rights Watch za to, że policja w tym kraju prześladuje homoseksualistów, a jeden z ministrów powiedział, że homoseksualizm "jest nienaturalny". Brytyjski Home Office napiętnowano za odmowę przyznawania azylu imigrantom, którzy twierdzą, że w swych krajach są prześladowani za homoseksualizm.”
Ach gdyby głupota mogła latać! Wtedy zapewne wyleciała by wraz ze swoją starszą i większą siostrą „pedopoprawnością światową” pod niebiosa. Tylko z czego wtedy byśmy się śmiali?