czwartek, 18 września 2014

Sowiecka Prawda na naszym rynku!

Nowy tytuł na naszym rynku!
Wreszcie Sowiecka Prawda dostępna dla polskich czytelników!
Teraz: cała prawda, tylko prawda i sowiecka prawda - putinowska prawda!
http://www.bodurniamamyzaprezydenta.republika.pl/PRAWDA.pdf

środa, 17 września 2014

17. września 1939


17. września 1939 roku sowiecka rosja napadła na Rzeczpospolita Polską.
Nieco ponad dwa tygodnie wcześniej, ich sojusznicy - hitlerowcy, bez wypowiedzenia wojny, dokonali również zmasowanej agresji na naszą ojczyznę.
W ten sposób Polska znalazła się w kleszczach sowiecko-hitlerowskiegu układu.
W myśl porozumienia Ribbentrop – Mołotow, dwa kraje rządzone przez lewackie bandy ludobójców podzieliły się  terenami II RP.
W wyniku sowiecko-hitlerowskiej okupacji, śmierć poniosło wiele milionów Polaków.


 Niestety, sprawidliwości nie stało się zadość.
Już po wojnie, podczas procesu norymberskiego osądzono i skazano na śmierć większość hitlerowskich zbrodniarzy. Sowieckich zbrodniarzy nie osądzono, bo zasiadali wtedy w ławach oskarżycieli!
Sowieccy zbrodniarze dożyli starości w glorii i chwale, jako „bohaterowie sowieckiego sojuza“.  Mordercy z Katynia, Ostaszkowa, Starobielska, bandyci z Grodna przypinali sobie kolejne medale i patrzyli jak w podbitych krajach powstają kolejne pomniki ku czci „bohaterskiej armii czerwonej“, zwanej inaczej „czerwonym SS“.

Aż trudno uwierzyć, że do dziś istnieje w Polsce pro-sowieckie lobby, które gloryfikuje zbrodnie rusko-sowieckie bądź je lekceważąco umniejsza. Broni pomników zbrodniarzy, chroni sowieckich patronów ulic, placów, skwerów.

wtorek, 16 września 2014

Ewaryst Kopacz

-->
No i  g...no prawda!
Szykujecie sie na kobietę w roli premiera RP?
Bo to niby kobieta łagodzi obyczaje, tonuje spory i wycisza agresje...
Tak?  I co z tego?
Niestety, premierem nie zostanie kobieta!
Premierem będzie nie Ewa Kopacz a Ewaryst Kopacz! 
Urlopowany lekarz z Szydłowca, kumpel Donalda Tuska i Pawła Grasia, z którymi latał onegdaj na wódkę i dziewczynki.
Ewaryst, wprawdzie już jakiś czas temu zczął ubierać się w damskie fatałaszki oraz odbył kilka botoksowych sesji, lecz nie zmienia to faktu, że  to chłop a nie kobieta.
Nawet zmienione dla niepoznaki imię z Ewaryst na Ewa nic nie wnosi – to facet!
Poniżej dowód. 
Tak oto wyglądał Ewek jeszcze kilka lat temu, gdy golił zarost regularnie, leczył prostatę, oglądał się za sukienkami i nie w głowie mu było, jako Ewa K. stukać laską w sejmową podłogę.



Cała ta metamorfoza Ewka w Ewę, według kręgów zbliżonych do Donalda Tuska, ma na celu zacieśnięcie współpracy z partią Janusza Palikota. Oni mają swojego Krzyśka Bęgowskiego/Ankę Grodzką a Platforma swojego Ewarysta Kopacza vel. Ewę Kopacz.
Teraz oręż, w postaci oskarżeń PO o homofobię wypada z rąk całej opozycji!

poniedziałek, 8 września 2014

Tomasz LIs - na żywca. ROZMOWA Z NOWYM PREMIEREM!!


Jak zawsze, Tomasz Lis (ulubieniec władzy oraz ludu peowskiego) wychodzi przed szereg! Jako pierwszy zaprosił do studia nowego premiera z PO!

czwartek, 4 września 2014

Pała w kiszce…

-->
Kumpel z konspiry i pluszak Mariusza Waltera (TW Mewa), niejaki Jacek Pała-Siński znany jest z tego, ze jest znany.
Ani z niego dziennikarz, ani korespondent. Ot, wyleniały (słowo pochodzące od Lenina I lenia a nie od lnienia) podstarzały wazeliniarz i cwaniaczek, który wkręcił się w dobrą posadkę  na placówce, choć go to przerosło.
Całe zawodowe życie Pała-Sińskiego opieara się na tym, że udaje on bezustannie kogoś kim nie jest. Pała-Siński udaje więc: dziennikarza, katolika, inteligenta i byłego opozycjonistę,…. oraz arbitra i rodzimego mędrca – na użytek TVN.
Trochę bruździ w tym ostatnim Wałęsie, bo to “Bolek” ma wyłączność na mądrości  głoszone w TVN, ale na szczęście jakoś daje się ich pogodzić.

Kiedy i w jakich okolicznościach można niedomyte oraz pryszczate oblicze Pała-Sińskiego oglądać?
Jako podrabiany katolik oraz przechrzta jest Pała-Siński “specjalistą” od spraw kościoła oraz pontyfikatu Jana Pawła II. Wprawdzie jego wiedzę na ten temat, zamknąć można w stwierdzeniu, że na pewno to wie ile ramion ma krzyż, co do reszty nikt nie da głowy - ale to na TVN wystarczy.
Jako przykład  “kompetencji” Pała-Sińskiego można przytoczyć uroczystości pogrzebowe Ojca Świętego Jana Pawła II i brawurowe prowadzenie studia TVN w Rzymie przez “Pałę”.
Wejść Pała-Śiński miał chyba z dziesięć, za każdym razem powtarzając to samo. Pewnie chłop napisał sobie to na kartce i nauczył się na pamięć.
Gdy starał się “błyszczeć” przy gościach jakąś złotą myślą, z poza kajetu, to okazywało się, że opowiada bzdury i jego wypowiedź jest  korygowana przez rozmówców.
Jest też Pała-Siński ekspertem od Europy w programie TVN  - “Tu Europa”. Jak przystało na głupka i dyletanta – tu też uprawia poletko durnoty własnej, wydzierżawione mu przez TVN.
Wiadomo – my dobrzy, oni – faszyści! Coś jak rodzima “lewako-komuna” albo Putin.
Tyle pusta mózgownica Pała-Sińskiego jest tylko w stanie zrozumieć, a pryszczata gęba przekazać.
Był też kiedyś autorski program “Świat Według Jacka”, ale się skończył, gdyż nawet dla TVN nie był on atrakcyjny. O czym bowiem mówić w tasiemcowym serialu, gdy cały świat autora zamyka się w trzech prawdach – donosicielstwo, gówniarstwo i… głupota.

Mniej Pała-Sinski do powiedzenia  ma w temacie własnej przeszłości, ponoć opozycyjnej.
Tak kochana przez prezydenta Bula-Komorowskiego Wikipedia opisuje jego postać, jako opozycjonistę i działacza Solidarności, zbiegłego w 1981 roku do Włoch.
Przed kim to tak uciekał biedny Pała-Siński z Polski?
Czy aby przez ubecką katownią?
Być może w odpowiedzi na te pytania pomoże nam  tzw. Lista Wildsteina, gdzie pod sygnaturami IPN BU 00249/1404 oraz IPN BU 001121/2014 znajdziemy osobę Jacka Pałasińskiego!
Czy zatem to kumple tak go pogonili za kolaborację, czy może władza skierowała go do innych zadań, poza granicami kraju?

Dziś Pała-siński “zaistniał” na Facebooku, gdzie postanowił “wwazelinić” się w odbyty rządzących i napisał:  „Jak będzie wyglądać Polska, kiedy Kaczyński dorwie się do władzy? Jak on. Będzie niedomyta, rozmemłana, obleśna, nieestetyczna, z zepsutymi zębami, niedouczona, agresywna, cwana a pozbawiona elementarnej szlachetności ducha, zadufana w sobie, gardząca wszystkim i wszystkimi i – przede wszystkim – bezgranicznie głupia. Takiej Polski chcemy? Czy taką Polskę można kochać i szanować?”
Są to słowa godne “wieszcza”. Oczywiście na miarę epoki i grupki odbiorców oczekujących na nie.
Mimo wszystko, na pogłaskanie po główce przez tusków, nie może Pała-Siński liczyć, a to z prostej przyczyny – wciśnięty głęboko w stolcową kiszkę I wysmarowany wazeliną (nie tylko, - z racji miejsca), nie stanowi estetycznego I pożądanego obiektu do głaskania.

Taki to jest ten ich Jacek.
A jak wygląda Polska marzeń Pała-Sińskiego?  Jak on!  Obsr…na, wazeliniarska, niedomyta, pryszczata, obleśna, głupia, kolaborancka, ubecka, bezmyślna, pozerska, a przede wszystkim – Pała-Sińska…. Taką Polskę by Jacuś kochał, całym swoim brudnym, kolaboranckim, g..nianym sercem. 

Na zdjęciu: domyty, nierozmemłany, nieobleśny, estetyczny, z niezepsutymi zębami, douczony, nieagresywny, nie cwany a niepozbawiony elementarnej szlachetności ducha, niezadufana w sobie, nie gardzący wszystkim i wszystkimi i – przede wszystkim – niebezgranicznie głupi. 
Jednym słowem Jacek Pała-Siński zaraz po wyjściu ze stolcowej kiszki władzy.

niedziela, 31 sierpnia 2014

wtorek, 26 sierpnia 2014

Błądzić, rzeczą ludzką...


Od dziś internet ma nowy topowy dowcip.
Otórz jedzie sobie dziesięciu żołnierzy ruskich na czołgu i strzelają do wszystkiego co się rusza. Niszczą domy, zabijają cywilów, palą wsie.... W pewnym momencie okrąża ich oddział ukraiński. Ruscy wychodzą z czołgu a dowóda mówi:
- Wania, chyba zabłądziliśmy... A nu dawaj, przez pomyłkę zjechaliśmy z poligonu dwadzieścia kilometrów poza granicę matuszki rosiji...
Podobny do tego dowcip, opowiedział dzisiaj Siergiej Ławrow, zatrudniony na stanowisku goebbelsa u prezydenta rosji Putina. Miało to miejsce zaraz po przedstawieniu przez ukraińskie wojsko faktów, dotyczących pojmania rosyjskich żołnierzy na terenie państwa Ukraińskiego.
- Co tam robili? A zabłądzili chłopaki! Tak się naharowali na poligonie, że przysnęli i wjechali dwdzieścia kilometrów wgłąb Ukrainy, a jak się przebudzili, to na wiwat postrzelali... – powidział Ławrow.
To takie normalne. Przecież każdy, kto bierze udział w manewrach, może się pomylić i urządzić sobie takie manewry nawet za granicą własnego państwa.
Szczególnie dotyczy to rosyjsko – sowieckiej armii, która już kilkakrotnie w historii się pomyliła i zabłądziła w czasie zajęć ćwiczebnych na poligonie...
Pewnie to przez samogon i nieświeżą słoninę...
Poniżej kilka przykładów z przeszłości.