wtorek, 19 maja 2015

Okładka w Newsweeku... cd.

A mi się niezwykle okładka ostatniego biuletynu PO podoba!
Wysilił się redaktor Tomasz SyfiLis i zmajstrował arcydzieło fotograficzne.
Dlatego dzisiaj ciąg dalszy wariacji na temat...
Ponieważ, to już wszem i wobec wiadomo, że Bredziaław Maria Bul-Komorowski miłością wielką i wzajemną darzy agenturę sowiecką w osobach oficerów dawnego WSI, zakładam, że w czasie sesji na ten przykład mógł przyjść do "prezydęta" lubiany i ceniony przez niego generał Dukaczewski.
Zakładam, że Panowie mogli też pod oknem uciąć sobie miłą pogaduszkę.... i nie tylko.


poniedziałek, 18 maja 2015

Newsweek agituje symboliką zdjęcia


Media nie znoszą pustki.
Dlatego też Bronisław Maria Komorowski, nie jest ostatnio lubianym tematem prasy i TV.
Jakoś zmalało Bronkowi szkło do parcia.
Zwężyły się też szpalty.
Chyba chłopina czuje swój koniec... ale może to tylko z kanalizacji tak waniajet?
Do końca przy prezydencie pozostaje nieeoceniony Newsweek i agituje, jak umie i może.
Dziś (tj. w poniedziałek 18. Maja) dość wymowna okładka – pan prezydent stoi na tle prezydenckiego okna z rękami w prezydenkich sztanach i prezydenckim wzrokiem wbitym w prezydenckie firanki. Postać ustwiona jest tak, że widzimy prezydencki zadek, niedaleko prezydenckiego fotela. Wszystko w prezydenkich kolorach, czyli w szarościach.
Co autor miał na myśli, dokonując takiego artystycznego zabiegu?
Cóż to redaktor Tomasz Lis wykoncypował sobie za sesję fotograficzną i cóż ona symbolizuje?
Szarości nie wróżą najlepiej.
Śmierć w rodzinie? Koniec czegoś, kogoś?
Wpatrzenie w firankę, to może żal i tęsknota, za czymś co odeszło?
Ręce w kieszeniach natomiast, to może być podświadomy sygnał: Patrzcie, ten facet ma brudne ręce i chowa je przed wzrokiem innych.
Ubiór modela, też wiele symbolizuje.
Bronisław Maria Prezydent Komorowski, stoi w wypastowaych lakierkach, garniturowych portkach, bez marynarki. Czy ma krawat nie wiadomo, bo nie widać z tyłu.
Buty i to starannie wyczyszczone mogą wskazywać na próbę przyciągnięcia na nie wzroku czytelników. Patrzcie, mówią – nasz właściciel nie dał się dotąd puścić w samych skarpetkach (Wałęsa miał aferantów puszczać w samych skarpetkach). Trzyma chłop w władzą i lobbingiem – my ciągle jesteśmy na miejscu i  to w znakomitej formie.
Zatrważa nieco brak marynarki. Może mieć to coś symbolicznie wspólnego z opisaną w dziele wieszcza Mickiewicza „suknią plugawą“ – stąd jej brak.
Niewiadoma obecność krawata na szyi prezydenta, może również symbolicznie wskazywać, iż niepowidzenie w kampanii wyborczej będzie skutkowało jakimiś drastycznymi krokami.
No i na koniec pusty fotel.
Tu zdania są podzielone. Może być to symbol, iż pan Bronisław już nie będzie na nim zasiadał – nastapi zmiana warty w Belwederze, może, że fotel jest niewygodny, albo po prostu, że tyłek prezydenta boli i siedzieć na fotelu nie może.
Tymczasem, poniżej kilka wersji okładki Newsweeka z wypowiedziami Pana Prezydenta w czasie robienia zdjęć...












sobota, 16 maja 2015

Sympatycy PiS pytają, sympatycy PO zabijają...


Niejaki Jakub Rutnicki, poseł PO oraz „wygłupek“ z I edycji „Idola“ (gdzie zajął zaszczytne – ostatnie, dziesiąte miejsce) niczym „naspeedowany“ małolat, zaatakował w trakcie programu „Kropka nad i“ Jacka Sasina. Poszło o Ziemowita Lecha Kossakowskiego, który w trakcie prezydenckiej ekskursji ulicami Warszawy, zapytał Bronisława Marię o to jak żyć.
Pokazała to telewizja  i  odpowiednio nagłośniła. Faktycznie ów młodzieniec jest czlonkiem młodzieżówki PiS i sympatykiem partii i to właśnie doprowadziło Rutnickiego do wniosku, że ów Kossakowski był nasłany przez Dudę.
Ba, nawet kolejna osoba zadająca na ulicy niewygodne pytania prezydentowi – niepełnosprawna Pani Bogusia, została „przypisana z rozmachu“ do PiS, bo tylko pisowcy pytają prezydenta o niewygodne sprawy.
Peowiec nigdy by nie śmiał...
Prawda w przypadku Pani Bogusi wygląda tak, że była ona niegdyś kandydatką do sejmiku zachodniopomorskiego z listy PiS-PO. Tyle, że forsowaną i wspieraną przez niejakiego Piotra Lewandowskiego, prominentnego działacza Platformy Obywatelskiej.
To jakoś Rutncki przemilczał.

Chyba lepiej było by  dla Rutnickiego, gdyby częściej milczał, zamiast gadać bzdury i się ośmieszać.
Słusznie i dobrze zareagował na głupoty „pełola“ Sasin, który tylko się uśmiechał i z politowaniem patrzył na Rutnickiego.
W kraju demokratycznym pytania w trakcie otwartych spotkań, mają prawo zadawać wszyscy obywatele, bez względu na przynależność partyjną i sympatie polityczne.
Rutnicki, mimo tego że to już jego trzecia kadencja w sejmie o czyms takim nie słyszał.
Dlatego tak go to zbulwersowało.

A przecież to nic złego, że sympatyk PiS pytał. My tak już mamy, że zadajemy pytania.
Bez wątpienie, lepsze to niż praktyki stosowane przez sympatyków PO, a które pociągają za sobą ofiary w ludziach, jak choćby w Łodzi, w październiku 2010 roku.
Sympatyk PO (i były członek tej partii) Ryszard Cyba nie zadawał pytać. On zadawał śmiertelne ciosy...

czwartek, 14 maja 2015

Wersje oświadczeń Pana Prezydenta


Jak wiemy, okazało się, że Pan Komorowski był za JOW-ami.  Oczywiście, to tak na użytek medialny i po to by pozyskać wyborców Pawła Kukiza. W końcu 20% głosów nie chodzi piechotą.
Okazało się, że Pan Komorowski Maria Bronisław przewidział taką sytuację i na wszelki wypadek przygotował sobie już wcześniej  zarys stosownych działań, na wypadek gdyby któryś z innych kandydatów zdobył większą ilosć głosów mogących mu się przydać w II rundzie.

W jego sztabie wyborczym znaleziono oto takie zapiski:


Wersja gdy 20% zdobywa Kukiz:

Zawsze byłem zwolennikiem JOW-ów i dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć jednomandatowych okręgów wyborczych.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do zmian w ordynacji wyborczej. Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie dotyczące likwidacji dotychczasowego systemu finansowania partii z budżetu państwa oraz dotyczące zmian w systemie podatkowym.

Wersja gdy 20% zdobywa Korwin-Mikke:

Zawsze byłem przeciwnikiem Unii Europejskiej i dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć wyjścia ze struktur Unii Europejskiej.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do dalszej przyszłości Polski po za tymi strukturami. Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie dotyczące potrzeby oddania pod sąd dotychczas sprawujących władzę oraz obniżenia bądź likwidacji podatków.


Wersja gdy 20% zdobywa Ogórek:

Zawsze byłem zwolennikiem równouprawnienia kobiet i nie deprecjonowania dokonań PRLu, dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć tych kwestii.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do zmian w podejściu państwa do  tego tematu. Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie o neutralność światopolądową państwa oraz o potrzebę dialogu z Władimirem Putinem.

Wersja gdy 20% zdobywa Jarubas:

Zawsze byłem zwolennikiem KRUSU i nieopodatkowywania rolników, dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć tych kwestii.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do zmian w podejściu państwa do  tego tematu . Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie o liwidację Senatu oraz o politykę prorodzinną w kontekscie zatrudnianiu krewnych w Spółkach Skarbu Państwa.


Wersja gdy 20% zdobywa Kowalski:

Zawsze byłem zwolennikiem Polski narodowej i tylko dla Polaków, dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć tych kwestii.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do zmian w podejściu państwa do  tego tematu . Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie o akceptację wstrzymania zwrotu majątku pożydowskiego w Polsce oraz o zapzrestanie kultu Józefa Piłsudskiego I zastąpeinie go kultem Romana Dmowskiego.

Wersja gdy 20% zdobywa Palikot

Zawsze byłem zwolennikiem marihuany i homoseksualizmu, dlatego wniosę o rozpisanie referendum, które powinno dotyczyć tych kwestii.
Chciałbym, żeby obywatele wypowiedzieli się co do zmian w podejściu państwa do  tego tematu. Odpowiedni projekt jest w trakcie przygotowania, obywatele powinni powiedzieć, czy chcą głębokich zmian w tym zakresie
W ramach referendum będzie też pytanie o usunięcie symboli religijnych z wszystkim budynków w państwie oraz o refundację operacji zmiany płci.

wtorek, 12 maja 2015

Pierwsza debata prezydencka...

... jak może wyglądać :)

Bronisław I Pinokio z Jowów

-->
Prawdopodobnie, to w skutek szoku wyborczego Bronisław Maria Komorowski doznał pomieszania  osobowości.
Najwyraźniej zapomniał, że jest ciapowatym Bronkiem, przysypiającym w trakcie pilnowania żyrandola oraz zbijającym bąki od rana do wieczora i walącym błędy ortograficzne w przerwie między wskakiwanem na krzesło.
Teraz jest on Kukizem.
W każdym raze tak mu się wydaje.
Nie wykluczone, że nawet każe mówić do siebie „Paweł“ oraz będzie śpiewał przeboje.
Na razie, od rana twierdzi, że od zawsze wspierał Jednomandatowe Okręgi Wyborzcze i że to on doprowadzi do zmiany ordynacji wyborzczej.
Sięgając pamięcią do poczatku kampanii wyborczej Bula-Komorowskiego, nie trudno stwierdzić, że o JOWach Prezydent nie wspominał nigdy.  Było InVitro i Duda, Duda i jeszce jakieś bzdury o normalności i czymś tam...
O JOWach pierwszy wspomniał Paweł Kukiz i zrobił z tego swoje sztandarowe hasło wyborcze. Dzięki temu w wyborach prezydenckich zyskał poparcie aż 20% społeczenstwa.Tylko o 11% mniej niż urzedujący prezydent.
Najwyraźniej to własnie (oraz wygrana Andrzeja Dudy) doprowadziło Prezydenta do szoku połączonego z zachwianiem równowagi tożsamościowej.
Zapragnął być Pawłem Kukizem.
Z medycznego punktu widzenianie jest to nic nowego. Szpitale pełne są Napoleonów Bonaparte, Tadeuszów Kościuszków i Adolfów Hitlerów... choć o Kukizach nie słyszałem.
Tu Prezydent jest pierwszy.

Aż dziw bierze, że jeszcze Bronisławowi Marii nochal nie urósł i nie trąca nim przy kiwaniu głową Tomasza PZPR-Nałęcza. Jak to mówią kłamać, to trzeba umieć...
Bronisław nie umie. Tusk go nie nauczył – a jest w tym profesorem.
Szkoda.
Otóż, w sprawach JOWów urzędujący Prezydent nie kiwnął nawet palcem w bucie.
Tak bardzo angażował się w to przedsięwzięcie, że Petycje Obywatelskie w tej sprawie kierowane do niego głęboko wciskał sobie do nosa, by je mieć własnie tam bardzo głęboko.
Poniżej link do strony, na której znajduje się korespondencja Akcji Zmieleni.pl z Panem Prezydentem w sprawie JOWów.
Oj, kłamać, to trzeba umieć...
Cwaniactwo i oszustwo ma krótkie nogi, nie wystarczy podpisać się pod czyimś pomysłem by przejąć jego 20%.
Głupich nie ma. Może po za sztabem wyborczym Prezydenta.

niedziela, 10 maja 2015

Duda wygrał... Okładka jutrzejszej "GW"

A ja już wiem, jak będzie wyglądała jutrzejsza "Gazeta Wyborcza"!