piątek, 12 października 2012

Z OSTATNEJ CHWILI! Całe expose premiera Tuska!



Udało nam się, jako pierwszym zdobyć nagranie drugiego w tej kadencji expose premiera Tuska! Warto posłuchać, bo o ważnych rzeczach jest mowa...

środa, 10 października 2012

Premier(a) w kuchni - odcinek programu kulinarnego!


Premier Donald Tusk robi to, co umie najlepiej - prowadzi program kulinarny. Dziś "Tusk na Bajerze" czyli partyjny przysmak Platformy Obywatelskiej. Smacznego!


sobota, 6 października 2012

Plichta vs. Sprawiedliwość - reportaż z pasjonującego pojedynku



Najznamienitsze osoby w państwie zaszczyciły galę sportów walki. Pojedynek był pasjonujący a wynik ustalony na wszelki wypadek już wcześniej. Brawo władza!

czwartek, 4 października 2012

Impreza u Lecha Bolesława Wałęsy!



Jak co roku, w dzień imienin Bolka tłumy wazelinowej hałastry pojawiły się w Gdańsku.
Partyjno-gangsterski beton platformowy celebrował święto patrona lodziarzy, przekrętów, tajnych współpracowników oraz najzwyklejszych durniów.
Dziś reportaż z imprezy.

wtorek, 2 października 2012

Sopot czyli strzały w prywatnym folwarku Tuska


W samym centrum POlitycznego gansterstwa, w mieście Sopot, „nieznany sprawca“ ostrzelał biuro posła Prawa i Sprawiedliwości - Andrzeja Jaworskiego.
O godzinie 17.15 pracownicy biura zawiadomili policję o odkryciu w witrynie okiennej dwóch śladów po kulach wystrzelonych (prawdopodobnie) z broni pneumatycznej.
Policja wyjaśnia i bada, miejska gangsterka cieszy się.
Raczej liczyć na jakiekolwiek postępy w śledztwie nie bardzo można.
Ten kto oglądał „Ojca Chrzestnego“ wie o co chodzi.
Ale sędziowie, na wszelki wypadek powinni być rozgrzani.
Cholera, gdyby nie cała ta pisowska prowokacja, to w przypadku, gdyby (odpukać) jakimś cudem „snajpera“ aresztowano – byłby zawsze na miejscu sędzia Milewski z Gdańska... a tak trzeba „oswajać“ kogoś nowego.

Gdańsk i Sopot, to specyficzne miejsca w Polsce.  Prywatny folwark Tuska, gdzie wszystkie ważne stanowiska obsadzone są ludźmi z gangu.
Stara esbecja, młodzi rzutcy i wykształceni z IQ na poziomie Myszki Miki, durne partyjne lemingi oraz koncesjonowana za czasów komuny gangsterka post-Mikosiowa.
Dzięki takiej mieszance bagna z gnojem  udaje się Tuskowi ulepic z masy „dygnitorzy“, na miarę Adamowicza i Karnowskiego - prezydentów mafijnych miast.
Obaj panowie dali się zresztą poznać jako postaci wybitne i w sposób nowoczesny pojmujący sprawowanie urzędu. Można powiedziec „europejczycy od Łukaszenki – pełną gębą“.
Adamowicz zasłynął jako orendownik przywrócenia Stoczni Gdanskiej imienia Lenina – bo to porządny facet był i przyjaciel robotników, a Karnowski jako kolekcjoner mieszkań w zamian za drobne przysługi świadczone miejscowym biznesmenom.
„Na dzień dzisiejszy“ Adamowicz dzięki kolegom z lokalnego wymiaru sprawieliwości nie dostąpił jeszcze zaszczytu stawania przed sądem za propagowanie komunizmu, natomiast Karnowski dźwiga trzy zarzuty korupcyjne, lecz mimo to ma się dobrze.
Pewnie jeszcze jakiś czas tak będzie, póki Lenin wiecznie żywy... o przepraszam, póki Tusk u władzy.

Trudno jednoznacznie stwierdzić, czy strzały oddane w kierunku Biura Poselskiego, przedstawiciela PiS miały na celu wyrządzenie krzywdy posłowi czy tylko było to ostrzeżenie. W końcu mafia najpierw ostrzega, a dopiero później podrzyna gardło.
Na szczęście POwiec Ryszard Cyba, łódzki zabójca pracownika Biura Poselskiego PiS Marka Rosiaka i niedoszły rzeźnik drugiego pracownika biura Pawła Kowalskiego,  odsiaduje karę dożywocia więc na niego gangsterzy liczyć nie mogą.
Cóż jednak stoi na przeszkodzie wyszkolić nowego kilera?
Przy odpowiednik wsparciu TVN, Gazety Wyborczej i innych pomniejszych mediów kilerzy wyszkolą się sami. Zresztą już się wyszkolili, skoro w Sopocie ktoś strzelał.
Chyba, że strzały były symboliczne i ostrzegające... więc nie zdziwię się wcale, gdy okaże się że to panowie Karnowski i Adamowicz tak dla jaj i dla pokazania własnej władzy na własnym terenie – symbolicznie wypalili z flinty do PiSowskiej oficyny.
W końcu ślady po kulach były dwa.

piątek, 28 września 2012

“De anatomische les van Dr. Tusk”


Amsterdam, 28.IX.2012

Dzięki nowoczesnej technice oraz zaangażowaniu specjalistów od malarstwa flamandzkiego, dokonano wczoraj w galerii Mauritshuis, w Hadze epokowego odkrycia.
Przy pomocy laserowych neonoktowizorów I termowizorów, naukowcom udało się przeniknąć przez dużo później nałożoną (w wielu miejscach) warstwę farby na obrazie  znanym dotąd jako “Lekcja anatomii doktora Tulpa” - Rembranta.
To co pokazały podłączone do urządzeń monitory przeszło najdalsze wyobrażenia!
Okazuje się, że nieznana osoba (prawdopodobnie wiele lat po ukończeniu  dzieła przez Rembranta) zamalowała twarze postaci obecnych przy sekcji i domalowała im oblicza zupełnie inne.
Kim mógł być ów “ulepszacz” dzieła można tylko przypuszczać.
Dr  Pim Van der Elder z muzeum w Hadze snuje hipotezę, że mógł być nim znani wówczas, prymitywni pacykarze: Christophus Buondaarik lub Eva-Hauwaa Koopach, którzy na czyjeś polecenie “okaleczyli”  obraz, próbując zamaskować oblicza niewygodnych osób.
Dzięki nowoczesnej technice, teraz już wiemy jak wyglądały twarze uczestników sekcji zwłok.
Wiemy też kim byli uwieńczeni na plótnie gdyż… wiadomo co w danym momencie mówili!
Właśnie tak!
Rembrant, prawdopodobnie by oddać nastrój czy grymas twarzy modela (w momencie uwieczniania) pisał na półtnie, obok postaci wypowiadane w danej chwili słowa!
Całość odkrycia uzupełnia cenne znalezisko na wewnętrzenej stronie ramy obrazu. Rembrant napisał tam: “De anatomische les van Dr. Tusk” czyli “Lekcja anatomii doktora Tuska” a nie jak błędnie przez lata podawano “Tulpa”!
Ekipa naukowców zamierza przebadać też inne dzieła mistrza.

 -------------------------------------------------------------------------------

Warszawa, 28.IX.2012

Jak dowiedzieliśmy się z nieoficjalnych źródeł,  prokuratura okręgowa w Gdańsku zamierza w najbliższych dniach przesłuchać ob. Rembranta Van Rijn’a w charakterze podejrzanego w sprawie “niewłaściwego udokumentowania wydarzenia o charakterze dowodowym” oraz “użycia niewłaściwego materiału dokumentującego, który nie rozłożył się pod warstwą nałożoną przez cenzurę prewencyjną, na skutek czego narażona została na szwank godność osób nietykalnych w państwie”.
Agencja Bezpieczeństwa Wewnetrznego bada już kontakty oraz bilingi najbliższych współpracowników artysty. Jest wysoce prawdopodobne, że Rembrant Van Rijn I jego uczniowie pozostawali w kontaktach z Polską opozycją.
Centralne Biuro Antykorupcyjne wystąpiło do ob. Rembranta o faktury na sprzedane przez niego obrazy. Jak podano w nieoficjalnym komunikacie, na wiele płócien rachunków brak!
Istnieje podejrzenie, że mogły one służyć jako łapówki.
Tym zapewne zainteresują się już Prokuratura oraz Urząd Podatkowy.

Kancelaria Prezydenta Bronisława Komorowskiego, w wydanym oświadczeniu poinformowała, że mimo iż proces jeszcze nie odbył się, Prezydent nie zamierza skorzystać z przysługującego mu prawa łaski w stosunku do malarza.
Parlamentarzyści klubów poselskich Platformy Obywatelskiej i Ruchu Palikota rozważają skierowanie do podpisu wniosku o postawienie malarza przed Trybunałem Stanu.
Poseł Stefan Niesiołowski w porannym programie “RynszTOK FM” zmieszał z błotem artystę oraz trzykrotnie napluł na jego zdjęcie.
Sekretarz klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej Paweł Kierbel (obecnie Olszewski) w programie Moniki Olejnik “Kupka nad i” obciążył artystę odpowiedzialnocią za wszelkie zło i kataklizmy, dotykające ukochaną władzę a na koniec wraz z prowadzącą popłakał się nad losem premiera.
Redaktor Adam Michnik we “wstępniaku” w jutrzejszej “Gazecie Wyborczej” zająkał się na śmierć… w proteście przeciw faszystowskiemu malarzowi.