wtorek, 20 listopada 2012

“Sejmbomber” złapany czyli Tusk – taki lepszy Putin.


Dzisiejsza “trzęsiawka prasowa” dotycząca domniemanego ataku na Sejm RP oraz głowy Państwa, idealnie wpisuje się w nastrój lewackiego szaleństwa w około jednoczącej się skrajnej prawicy.
Całość “rewelacji” jest zbyt grubymi  nićmi szyta, aby nie być rozpoznana przez jako-tako oientującego się w meandrach naszej polityki.
Według reżimowej prasy Brunon “jakiśtam” to nacjonalista, antysemita i jeszce pewnie coś tam “anty” nie pomijając innych paskudztw, które go wyróżniają wśród ludzi zwykłych.
Może nawet pedofil, nekrofil, kanibal i … coś tam jeszcze, ale nie będę brnął dalej, bo może to sugerować przez pomyłkę członkostwo w Ruchu Palikota.
Tak więc, (przez rok policyjnej obserwacji!) ustalono, że ów “zamachowiec” chciał wysadzić Sejm oraz prezydenta i premiera w dniu uchwalania budżetu, co by mieć wszystkich w kupie.
Raczej logiczne to i o ułomność intelektualną trudno go posądzać.
O brak logiki trudno też posądzać organizatorów “antyterrorystycznej akcji”, skierowanej przciw Brunonowi.
Ale czy tylko Brunonowi?
Aż korci, by zaryzykować tezę, iż pięknie to się wszystko im użołyło.
Aż za pięknie.
Zatem jak to po kolei było…
Faza A”
Dziewiątego listopada ABW aresztuje domniemanego zamachowca, który (według nich) nie działa sam. A niech tam, aresztują tylko jego, ale reszta może się już bać.
W mieszkaniu “bombiarza” znaleziono pistolet, 1100 sztuk amunicji i trochę szrotu, mogącego służyć jako składnik materiału wybuchowego.
Od daty aresztowania, aż do dziś cisza, jak po pogrzebie organisty…. nawet Lis czy też Olejnik z michnikami – gęba na kłódkę.
Władza wyczekuje, zasadza się.
Wie, że na 11. Listopada przewidziane są zamieszki, to dopiero po tym całosć się połaczy. Tak też się dzieje.
Faza “B”
Udolnie nieudolna policja wraz z polityczną policją PO, doprowadza w trakcie Marszu Niepodległości do zadym w Stolicy, obarczając odpowiedzialnością organizatorów – ONR i Młodzież Wszechpolską.
Faza “C”
Burdy w stolicy, zapowiedź powołania wspólnego Narodowego Ruchu, to fala uruchamiająca młyn “tuskoidalnych”. Władza odczekuje tydzień, w którym pętaki z SLD oraz od Palikota (sejmowy plankton) domagają się delegalizacji obu narodowych partii, podsycając ogólną histerię.  “Tuski” z kamienną miną czekają, nie mieszają się do awantury i …. dziś pozwalają ujawnić “bombę informacyjną”!
Faza “D” (tak będzie)
Teraz sprawy potoczą się już szybciej. Zapewne w najbliższym czasie “Gazwyb”, TVN, Polsat oraz co bardziej “nowoczesne” media  reżimowe udowodnią (powołując się na przecieki z policji, prokuratury…), że Brunon “jakiśtam” współdziałał z przedstawicielami ONR lub Młodzieży Wszechpolskiej.
Jeżeli nawet nie działał, to był faszystą i kimś tam jeszcze… oczywiście takim znienawidzonym przez Blumsztajna i Lisa ze stadem.
 Stanie się to pretekstem do stosownej nagonki na oba ugrupowania oraz w niedalekiej  przyszłości podstawą do delegalizacji ONR I MW.
Już po wszystkim Tusk z Lisem i “blumsztajnami” pierdykną sobie z szampana i odśpiewają jakąś międzynarodówkę.


A jak to się robi u naszych sąsiadów?
Na przykład:
- 4 września 1999 nastąpił wybuch samochodu pułapki pod blokiem dla wojskowych i ich rodzin w Bujnaksku w Dagestanie, zginęły 64 osoby,
- 9 września 1999 wybuch zniszczył dziewięciopiętrowy blok w południowo-wschodniej części Moskwy, zabijając co najmniej 93 osoby,
- 13 września 1999 identyczna eksplozja zniszczyła dom w południowej części Moskwy. Zginęło kilkadziesiąt osób,
- 16 września 1999 wybuchła bomba podłożona po dziewięciokondygnacyjny budynek mieszkalny w Wołgodońsku na południu Rosji, zabijając 18 osób i raniąc kilkadziesiąt.
Wszystkie te prowokacje były pretekstem do rozpoczecia wojny, akcji zbrojnej przeciw wrogom.
Władimir Putin nie ma zahamowań i skupułów, gdy chodzi wyelimowanie nieprzychylnych mu. Gotów jest poświęcić nawet życie swoich obywateli w imię nieograniczonej władzy.

Tylko ręce składać do Boga, że Tusk taki dobry albo,… mniej odważny.
Ale, pożyjemy I zobaczymy – o ile jeszcze pożyjemy…

8 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Czcigodny Yarriku
Czy zwróciłeś uwagę na taki szczegół jak rzekomo planowane użycie do zamachu CZTERECH TON materiałów wybuchowych?
Kilka (góra kilkanaście) ton semteksu rocznie zużywała IRA za swoich "najlepszych" lat kiedy to KGB przynosiła im ten semteks w zębach. A baskijska ETA o czterech tonach mogła sobie śnić.
Wszystko wskazuje że wehrmachtowski pomiot przypomniał sobie pożar Reichstagu.
Pozdrawiam wielce ponuro.

Anonimowy pisze...

Szanowny Yarroku.

Tusk to ledwie blada kalka zimnego ruskiego czekisty zatem i ten cały zamach jest na miarę jego ogólnej bylejakości. Tie Fighter.

Anonimowy pisze...

Szanowni Państwo.
Większość piszących w sieci zrywa boki ze śmiechu. Reżim ciemniaków stracił wiarygodność na tyle, że nie pomogą już kolejne miny pułapki zastawiane na przeciwników politycznych.
Niebezpieczeństwo jednak istnieje, gdyż czerwone hordy i gumowe fallusy żądają delegalizacji tego, co jeszcze legalne.
Oczywiście kolejna fala zamordyzmu jest możliwa, ale sądzę, że nie jest w stanie zatrzymać Polaków.
PS.
Pozdrawiam Yarroka, którego dobry humor zawsze podtrzymuje na duchu.
polo

YARROK pisze...

-> Stary Niedźwiedź
Za coś POlicja POlityczna musi teraz wziąć premie. Zlikwidowali najniebezpieczniejszego terrorystę od czasów Bin Laddena i Carlosa...
Facet faktycznie obracał ekstremalną ilością materiałów wybuchowych :))
i to na szczęście dla POlicjatów. Oni widać mają płacone od kilograma. Pic na wodę fotomontaż :))
Pozdrawiam serdecznie!

YARROK pisze...

-> Tie Fighter
Jaka władza taki terrorysta :)))
Facet pierdnął, a prawie cały gabinet się przewrócił - to są mocarze!
Pozdrawiam!

YARROK pisze...

-> bardzo dziękuję za pozdrowienia.
Co do delegalizacji, to wydaje mi się, ze nie ma szans... :))
Wprawdzie wymiar sprawiedliwości to głównie komuna i SBecja, ale nie dadzą rady. I może sobie nawet Kalisz, Miller i reszta palikociej smarkaterii skomleć...
Pozdrawiam!

Pelargonia pisze...

Yarroku,

A ja skomentuję Twój tekst takim oto wierszykiem znalezionym w internecie:

Cztery tony agentów tylko nie patrz proszę,

ja cztery tony tutaj ci przynoszę

Pierwsza tona dla premiera niech postrzela se cholera,

Druga tona prezydenta na jelenia jest ‘’przynenta’’

Trzecia tona dla agencji niech podłoży sobie sama

pod swój wybuch inteligencji, by tropiła bałwana,,,,,,,,,,,,,,,,,

Czwarta tona dla platformy co by miała wybuch formy

A gdy jeszcze coś zostanie to po jednym kilogramie,

- dla policji niech się zbroi,

- i dla woiska do naboi,

- na armaty dla taty,

- na kadzidła dla mamy,

by naród był dymany,,,,,,,,,,,,,,

Te cztery tony tylko nie patrz proszę,

ja cztery tony tutaj ci przynoszę,

Te cztery tony tylko nie patrz proszę,

te cztery tony w tivi ci przynoszę,

Te cztery tony byś był wyważony,

Te cztery tony na samobójcze zgony,

Te cztery tony na badanie zony,

Te cztery tony na urwanie skrzydła,

Te cztery tony byś to łykał bez mydła,

Cztery tony tutaj ci przynoszę,

byś nie wierzył o co bardzo cię proszę !

Te cztery tony i pudełko agentów,

byś ułożył sam w całość mozaikę przekrętów !

Ja cztery tony tutaj ci przynoszę,

w te cztery tony popatrz, pomyśl, ja proszę ! "

PS Jaki prezydent (Bul), taki zamach!

Pozdrawiam!

YARROK pisze...

-> Pelargonia
Bardzo zgrabny wierszyk :)))
To właściwie jest idealny komentarz do całej sprawy.... taki prosty :)
Pozdrawiam serdecznie.