Izraelski chuligan zaatakował demonstrantów z młodzieżówki anarchistycznej. Stało się to w obecności ambasadora Izraela i lokalnych notabli podczas uroczystości wręczania medalu „Sprawiedliwy Wśród Narodów Świata” na poznańskim uniwersytecie. Nie od dziś wiadomo, że standardy zachowania rodem ze świata cywilizowanego, w Izraelu nie obowiązują (czego przykłady „z pierwszej ręki” daje nam tu na Salonie24 niejaki E. Barbur), ale to co wydarzyło się w Poznaniu to już niemal troglodytyzm.
Ów chuligan był najprawdopodobnie osobą zaproszoną przez organizatorów imprezy, siedział w „dobrym” rzędzie i był najwyraźniej jednym z VIP-ów (może ochrona ambasadora?).
Zamiłowanie do rozruby czy też nieodparta chęć skatowania kogoś spowodowały, że zaraz po wejściu na salę grupy anarchistów z transparentem „Dość Rzezi w Gazie” tenże chuligan w białym bereciku na główce, zerwał się z zajmowanego miejsca i ze zwierzęcym wyrazem twarzy podbiegł do demonstrantów machając pięściami.
Scenka niczym z zadymy stadionowej czy też „ustawki” kiboli.
Oczywiście czas i miejsce na demonstracje antywojenne anarchiści wybrali sobie fatalne, ale być może chodziło o jedyną możliwość przekazania Panu Pelegowi co na temat ludobójczych zapędów jego rodaków myślą Polacy.
W minimalnym stopniu tłumaczy to zakłócenie tak szacownej uroczystości jak pośmiertne nadanie odznaczenia Państwu Srokom, którzy w czasie hitlerowskiej okupacji uratowali żydowską dziewczynkę.
Nic natomiast nie tłumaczy zachowania agresywnego Żyda.
Demonstracja przemocy i zwierzęcej agresji wobec grupy jedynie „oflagowanej” młodzieży, podczas imprezy o wyjątkowej wymowie pokojowej, to zła wola, a nawet prowokacja mająca na celu ośmieszenie całej uroczystości.
Kim był tajemniczy, krewki elegant w białym bereciku nie wiadomo. Najzabawniejsze, że żadna gmina żydowska, której przedstawiciele zasiadali w auli Uniwersytetu, nie przyznaje się do chuligana. Czyżby się wstydzą? Czego? Tego, że jełopa machał łapami jak śmigło od kukuruźnika i nie trafił nikogo, a na dodatek wyłożył się jak długi i trzeba było zabrać go na obserwacje do szpitala? (psychiatrycznego?!)
Może. Wątpliwe, że wstyd dotyczy chuligańskiego wystąpienia „kibola”.
Całe wydarzenie nie jest pierwszym i jedynym popisem tego typu. Nie pierwszy raz przedstawiciele „narodu wybranego” próbują zastąpić policję, ochronę czy też wymiar sprawiedliwości połączony z jedynym słusznym wzorcem moralnym.
Doświadczyli tego niejednokrotnie mieszkańcy Krakowa, gdzie na Kazimierzu dochodzi do bandyckich pobić i szeroko rozumianej bezkarności izraelskiej ochrony żydowskich grup wycieczkowych. A wszystko przy aprobacie lokalnej policji.
Przez Warszawę przetaczają się w okresie letnim tabuny żydowskich wycieczek ochranianych przez zbrojnych osiłków przywiezionych z Izraela na paszportach dyplomatycznych, by zapewnić im bezkarność.
Niejako wzorcowym przykładem stosunku prawdy do poprawności politycznej, na której cały czas kładzie się cień antysemityzmu jest „atak” kilka lat temu, na rabina Shudricha podczas spaceru warszawskimi ulicami.
Całe wydarzenie jeszcze dziś budzi mój uśmiech, gdy sobie przypomnę pierwszą relację (zaraz, „na gorąco”) na „pasku” w TVN. Wynikało z niej, że tenże rabin wraz z innym osobnikiem pochodzenia żydowskiego, zostali na ulicy jedynie poinformowani przez nieznanego im młodego osobnika o jego stosunku do żydów słowami „Polska dla Polaków...”
Następnie powiedziano już na antenie TVN, że Pan rabin złapał gościa za klapy kurtki i bardzo kiepską polszczyzną, szarpiąc go zadał pytanie „Dlaczego tak mówisz...?” Szarpany gość nie wytrzymał, odepchnął Shudricha i uciekł. Tyle napadu na rabina :))
Nieco później obraz pokolorowano i doprowadzono do poziomu wzorcowego antysemickiego zbrodniczego występku, niemal próby dokonania morderstwa.
Nie inaczej ma się sprawa „zadymy” w Poznaniu.
Oczywiście „GW” i oczywiście właściwa relacja i właściwe światło rzucone na całą sprawę:
„Podczas uroczystości wręczania medalu Sprawiedliwy wśród Narodów Świata doszło do AWANTURY WYWOŁANEJ przez ALTERGLOBALISTÓW” :))))
P.S. Relacja filmowa tu!
piątek, 16 stycznia 2009
wtorek, 13 stycznia 2009
Plakat - NIE kłamliwej, antypolskiej propagandzie
czwartek, 8 stycznia 2009
Pokochajcie zbrodniarza czyli „Wyborczej” walka o „Opór”

Nieoceniona „Gazeta Wyborcza” finalizuje przygotowania gruntu do właściwego przyjęcia przez polskiego społeczeństwo, amerykańskiego filmu „Opór”.
Film ma wejść na ekrany naszych kin 23 stycznia br.
A cóż to takiego ten „Opór”?
Jest to specyficzny i oryginalny obraz zahaczający o kino gangsterskie i sience fiction a jednocześnie próbujący umiejscowić sympatię odbiorców w osobie pospolitego bandyty i zbrodniarza.
Filmy gangsterskie oraz sience fiction lubimy, jednak taki eksperyment ze zbrodniarzem-bohaterem jest chyba aż nadto nowatorski. Lubiliśmy różnych filmowych szorstkich twardzieli – niekiedy na bakier z prawem i przybrudzonym sumieniem, ale pospolity zbrodniarz, złodziej i łachudra... to trochę za dużo.
Ale od początku.
Hollywoodzka produkcja „Opór” to historia żydowskiego, komunistycznego zbrodniarza Tewje Bielskiego, który wraz z braćmi Zusem i Aronem, na czele zorganizowanej bandy rabował wsie i mordował ich mieszkańców. Dorobił się na tym niezłego majątku, oraz miana żydowskiego bohatera.
Jak przypadło na dobrego żydokomunistę z terenów wschodnich II RP, ofiar swoich wyszukiwał głównie z pośród obywatele wsi polskich – bez różnicy płci i wieku.
Tewje Bielski wraz z familią rżnął i palił wszystkich i wszystko co stanęło mu na drodze.
Zasłynął w szczególny sposób wymordowaniem 8 maja 1943 roku, 128 mieszkańców miasteczka Naliboki. Działając ramię w ramię z sowiecką partyzantką spalił kościół, szkołę, pocztę, remizę i część domów, nieliczną ocalałą część osady ograbili.
Takie to „radosne” życie bohatera wiódł Bielski wraz ze swoją watahą. Aby poprawić sobie samopoczucie po zbiorowych mordach, zmęczeni ciężką pracą „żydopartzanci” oddawali się uciechom cielesnym w zorganizowanym w ich obozie haremie (!).
Trzeba przyznać, że pomysłowości zbrodniarzom nie brakowało, podobnie jak złota i innych kosztowności. Tak to Bielski i jego kompani zabijali i okradali okoliczną ludność aż do końca 1944 roku. Później, po wkroczeniu regularnej Armii Czerwonej Tewje Bielski postanowił porzucić dotychczasowe zajęcie i wyjechał do Wilna, skąd następnie przy pomocy fałszywych dokumentów wyemigrował do Palestyny. Zdążył jeszcze trochę pomordować podczas pierwszej wojny izraelsko-arabskiej i następnie wyjechał do Stanów Zjednoczonych. W podeszłym już wieku został taksówkarzem, zapewne po to aby mieć jeszcze od czasu do czasu okazję kogoś zabić (potrącić, przejechać) – czyli żeby nie wyjść z wprawy.
Dokonał nędznego żywota w Nowym Jorku w 1987 roku.
Oczywiście to wszystko co zostało tu napisane, nie pojawi się w filmie.
W produkcji wartej 50 mln dolarów zobaczymy bohaterskiego, przystojnego i eleganckiego partyzanta, amanta z pierwszych stron gazet, szlachetnego i prawego człowieka.
Film wyreżyserował Edward Zwick na podstawie scenariusza własnego pióra i Claya Frohmana opartego na motywach książki Nechama Tec. Warto chwilę zatrzymać się przy tej ostatniej osobie.
Dr Nechamy Tec, socjolog z Uniwersytetu w Connecticut, w swojej książce pt. "Defiance: The Bielski Partisans" pisze m.in., że Armia Krajowa współpracowała z Niemcami, a gen. Tadeusz Bór-Komorowski wydał rozkaz zabijania Żydów (!).
Nic dziwnego, że środowiska żydowskie na zachodzie (a i zapewne też u nas) wystawiają Tecowi ołtarzyki i darzą niemal boskim uwielbieniem.
Historyk z Instytutu Yad Vashem prof. Israel Gutman podkreśla, że postać Bielskiego ma ogromne znaczenie dla Żydów, ze względu na zbrojnie wystąpienie przeciwko Niemcom (co nie było częstym przypadkiem). Toteż wszystkie bandyckie uczynki muszą zostać zapomniane a w ludzkiej pamięci może pozostać tylko jego spontaniczny, zbrojny zryw przeciw hitlerowcom.
Akurat w tym ostatnim przypadku jest to trafienie kulą w płot, gdyż banda Bielskiego nie uczestniczyła w walce z Niemcami. Na palcach jednej ręki można policzyć hitlerowców, zabitych przez nich. Kilku Niemców i jakiś białoruski policjant. Posiadająca dużą swobodę działania (w ramach sowieckiej partyzantki), banda zajmowała się głównie mordowaniem ludności cywilnej i grabieniem jego majątku. Tu, jak podają źródła, efekty „w liczbach” mięli dużo lepsze.
W ten sposób rysuje się ogólny kontur hollywoodzkiego gniota i idei przewodniej jego twórców.
W promowaniu obrazu zbrodniarza-bohatera i mydleniu oczu Polakom, (czyli zabiegom porównywalnym z dokonaniami „Nowego Kuriera Warszawskiego” z czasów okupacji hitlerowskiej), ma pomóc cykl gadzinówek w „Gazecie Wyborczej”.
Doszło nawet do tego, że kierownictwo redakcji wysłało dwóch „naukowców” na Białoruś w celu zweryfikowania podań i przekazów o dokonaniach bandy Bielskiego.
Uprzednio właściwie poinstruowani przez mocodawców, Piotr Głuchowski i Marcin Kowalski wrócili po kilku dniach i oznajmili, że Bielski i jego banda są niewinni a wszystkich zbrodni dokonywali rosyjscy sowieci.
„Profesura” z „GW” przesłuchała w czasie pobytu, „wiarygodnych” świadków (dogorywających bandytów od Bielskiego) oraz wygrzebała sowieckie dokumenty, na których to podstawie z miejsca oceniła: „Bielski – niewinny, Bielski – bohater”!
Zadała sobie też trud odwiedzin Wacława Nowickiego, autora książki „Żywe Echa” (o zbrodni w Nalibokach) i zmanipulowania jego wypowiedzi, tak aby sam autor wyszedł w oczach czytelników jak „stetryczały moher” i całkowicie niewiarygodny starzec (zapewne fragment rozmowy nie został autoryzowany). Wstyd, Panowie „dziennikarze”!
Widać z tego, że „Wyborczej” bardzo zależy aby żydowskiego zwyrodnialca i mordercę uczynić wielką postacią ruchu oporu i bohaterem naszych czasów.
Zależy gdyż w ten sposób nobilituje się po trochu całą żydokomunę z kresów. Żydokomunę z sowieckich partyzantek, band, pojedynczych siepaczy oraz „działaczy”- dywersantów z KPP i KPZU.
Przecież korzenie wielu prominentnych osób związanych z Agorą sięgają głęboko w niektóre z tych środowisk.
Najzabawniejsze jest, że IPN od 2001 roku prowadzi wnikliwe śledztwo, sprawdza dokumenty oraz przesłuchało już ponad 80 świadków, a dwóch „domorosłych naukowców” od Michnika w kilka minut rozwiązuje sprawę i ustala fakty. Nazywa to „Prawdziwą historią braci Bielskich” i także ma nazwać książkę poświęconą swojemu bohaterowi.
Należy liczyć, że z biegiem czasu powstaną kolejne książki – „Prawdziwe historie” o takich „bohaterach” jak: Romkowski, Różański. Fejgin, Brystigierowa, Morel itd. itp.
Szczytem bezczelności, a nawet chamstwa i pospolitego zbydlecenia była sonda na łamach „GW”, której pytanie brzmiało: Czy Daniel Craig jest odpowiedni do roli polskiego bohatera?” (Daniel Craig, to odtwórca roli Tewje Bielskiego).
Panowie „michnikoidalni” (brakujące ogniwo w teorii Darwina) – a o jakiego to polskiego bohatera wam chodzi?
Daniel Craig ma zagrać upiększonego i wyczesanego na potrzeby Hollywood, żydowskiego mordercę i bandytę, a po tej roli, nikt już raczej nie zaproponuje mu wcielenia się w postać Polskiego bohaterach.
Linki do stron (dot. powyższego tematu):
http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80273,6124559,Prawdziwa_historia_Bielskich.html
http://torrentflux.wordpress.com/2008/05/24/tewje-bielski-i-jego-partyzanci/
http://7dni.wordpress.com/2007/06/30/tewjego-bielskiego-prawdziwa-histora/
http://www.bibula.com/?p=2061
http://www.abcnet.com.pl/node/1699
http://www.cejrowski.com/forum/index.php?p=forum&forum=&id=57701
http://www.jewish.org.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=1548&Itemid=57
http://www.kki.pl/piojar/polemiki/holocaust/odp_1.html
http://www.polskawalczaca.com/viewtopic.php?t=3560&sid=f73f1cfcdc577c734e04306081b0f858
http://wyborcza.pl/1,76842,5318207,Wymazany_Aron_Bell.html
http://www.naszawitryna.pl/jedwabne_163.html
http://www.minelinks.com/war/bandits_1.html
http://www.stopklatka.pl/film/film.asp?fi=30805&sekcja=9
Szczególne podziękowania dla Radka
wtorek, 6 stycznia 2009
Krakowskie spotkanie z działaczem niższego szczebla
RRK myśli, że myśli
RRK *) myśli. Myśli i pisze. A że myślenie nie jest najmocniejszą jej stroną, to i pisze od rzeczy. Wypatruje antysemityzmu niczym niegdyś Ben Gurion niepodległości Izraela i tropi przypadki nieuzasadnionego użycia słowa „Żyd” we wszystkich jego odmianach.
Padło na Nicponia i jego wpis o judejczykach i ich ludobójstwie w Palestynie.
RRK jako doświadczony wywiadowca oraz uczynny i prawy obywatel ze skrzywieniami rodem z PRL, uprzejmie donosi.
Donosi ochoczo Panu Igorowi Janke , właścicielowi S24, że namierzyła element antysemicki.
Okropność, że jej (zapewne odwzajemnionej) miłości do narodu wybranego nie podzielają inni i śmią mieć odmienne zdanie. To się nie mieści w głowie, a już na pewno nie w głowie RRK.
Popłakała się biedna RRK nad losem całego Państwa Izrael, jego obywateli oraz swoim. Następnie w przypływie geniuszu literackiego napiętnowała cały „antysemityzm” na Salonie24 oraz w jego okolicach i przelała wraz ze łzami na swój blog.
„Lewicujący, socjalistyczny faszyzm – propagujący nieprawdziwą historię państwa Izrael, ziem palestyńskich...” - barburuje ostro RRK.
„W których porównuje naród walczący o bezpieczeństwo swoich obywateli nieustannie atakowanych w atakach terrorystycznych, których ofiarami są cywile zwłaszcza bezbronne dzieci – do nazistów i hitlerowców?” – grzmi jasna matrona na platformie.
Tak rewolucyjne określenia i wywody szanownej RRK są zapewne efektem nocnych koszmarów i snów o nieszczęściu Izraelczyków. Może „w temacie” antysemityzmu tak wielkie wrażenie na autorce zrobiła lektura książek J.T. Grossa lub rozświetlające mroki historii artykuły w „Gazecie Wyborczej”?
To musi być prawdziwa miłość, ślepa i prosta, iście szczenięca.
Tak oto prosemicko uskrzydlona RRK zasiliła szeregi uczestników „Barburiady” i poniósł ją patos wydarzeń do tego stopnia, że pomyliła Polskę z Izraelem i na odwrót. Zaczęła mierzyć dyskusję o Polsce poziomem antysemityzmu i stosunku do agresji na Palestynę.
Nie zdziwi mnie nawet, gdy następny wpis piętnujący żydożerców (znów po upojnej nocy z lekturą jakiegoś filosemickiego geniusza) RRK napisze w jidysz. Ku pokrzepieniu serc okrutnie w Polsce prześladowanych Izraelczyków i na wiwat bohaterskiej armii Ehuda Baraka. Może nawet jakiś poemat ku czci skrobnie.
Jakby było mało nieszczęść i mało ciężaru wielkiego garba w postaci całego Izraela na barkach RRK, to jeszcze „tekst krytykujący postawę etyczną i metody działania Tomasza Sakiewicza, także oparte na kłamstwie i pomówieniu, został tak starannie zamilczany przez Pana redaktorów, że nawet ślad nie znalazł się w jakimkolwiek miejscu SG (fragment tekstu RRK)”
To już jest spisek PiSowsko-antysemicki!
Paskudni goje i tekstowi siepacze – Barak Wam pokaże!
*) - dla niewtajemniczonych - RRK to czołowa publicystka platformiczna. Wanda Wasilewska Salonu24 oraz Zofia Grzyb Textowiska. Kandydatka do nagrody "Złotego Barbura w Marmurach" i "Diamentowego pocisku kasetowego".
Padło na Nicponia i jego wpis o judejczykach i ich ludobójstwie w Palestynie.
RRK jako doświadczony wywiadowca oraz uczynny i prawy obywatel ze skrzywieniami rodem z PRL, uprzejmie donosi.
Donosi ochoczo Panu Igorowi Janke , właścicielowi S24, że namierzyła element antysemicki.
Okropność, że jej (zapewne odwzajemnionej) miłości do narodu wybranego nie podzielają inni i śmią mieć odmienne zdanie. To się nie mieści w głowie, a już na pewno nie w głowie RRK.
Popłakała się biedna RRK nad losem całego Państwa Izrael, jego obywateli oraz swoim. Następnie w przypływie geniuszu literackiego napiętnowała cały „antysemityzm” na Salonie24 oraz w jego okolicach i przelała wraz ze łzami na swój blog.
„Lewicujący, socjalistyczny faszyzm – propagujący nieprawdziwą historię państwa Izrael, ziem palestyńskich...” - barburuje ostro RRK.
„W których porównuje naród walczący o bezpieczeństwo swoich obywateli nieustannie atakowanych w atakach terrorystycznych, których ofiarami są cywile zwłaszcza bezbronne dzieci – do nazistów i hitlerowców?” – grzmi jasna matrona na platformie.
Tak rewolucyjne określenia i wywody szanownej RRK są zapewne efektem nocnych koszmarów i snów o nieszczęściu Izraelczyków. Może „w temacie” antysemityzmu tak wielkie wrażenie na autorce zrobiła lektura książek J.T. Grossa lub rozświetlające mroki historii artykuły w „Gazecie Wyborczej”?
To musi być prawdziwa miłość, ślepa i prosta, iście szczenięca.
Tak oto prosemicko uskrzydlona RRK zasiliła szeregi uczestników „Barburiady” i poniósł ją patos wydarzeń do tego stopnia, że pomyliła Polskę z Izraelem i na odwrót. Zaczęła mierzyć dyskusję o Polsce poziomem antysemityzmu i stosunku do agresji na Palestynę.
Nie zdziwi mnie nawet, gdy następny wpis piętnujący żydożerców (znów po upojnej nocy z lekturą jakiegoś filosemickiego geniusza) RRK napisze w jidysz. Ku pokrzepieniu serc okrutnie w Polsce prześladowanych Izraelczyków i na wiwat bohaterskiej armii Ehuda Baraka. Może nawet jakiś poemat ku czci skrobnie.
Jakby było mało nieszczęść i mało ciężaru wielkiego garba w postaci całego Izraela na barkach RRK, to jeszcze „tekst krytykujący postawę etyczną i metody działania Tomasza Sakiewicza, także oparte na kłamstwie i pomówieniu, został tak starannie zamilczany przez Pana redaktorów, że nawet ślad nie znalazł się w jakimkolwiek miejscu SG (fragment tekstu RRK)”
To już jest spisek PiSowsko-antysemicki!
Paskudni goje i tekstowi siepacze – Barak Wam pokaże!
*) - dla niewtajemniczonych - RRK to czołowa publicystka platformiczna. Wanda Wasilewska Salonu24 oraz Zofia Grzyb Textowiska. Kandydatka do nagrody "Złotego Barbura w Marmurach" i "Diamentowego pocisku kasetowego".
sobota, 3 stycznia 2009
Plebiscyt Negatywy 2008
Rankingi i plebiscyty, plebiscyty i rankingi ....
Mamy nowy rok i jak zwykle to bywa podsumowujemy ubiegły poprzez klasyfikowanie postaci i wydarzeń. Najlepszy, najlepsi, najlepsze, naj.. naj...
Specjalne jury Plebiscytu „Negatywy 2008” w składzie: Yarrok (przewodniczący) Yarrok (członek jury) oraz Yarrok (również członek jury) w demokratycznym głosowaniu przyznało nagrody w sześciu prestiżowych kategoriach.
Zatem, co następuje.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Super Menda 2008
Uzasadnienie:
Tomasz Wołek – niekwestionowana Super Menda 2008 roku! Jak i w poprzednich latach „zasługi” Tomasza Wołka są ponad zasługami innych nominowanych. Dawny propagator idei prawicowych, delegat do chorego Augusto Pinocheta i tropiciel magistra Kwaśniewskiego, dziś zrozumiał swój błąd i szczerze pokochał wszystko co komusze i sowieckie. Aby zasłużyć na prestiżową nagrodę Mega Mendy pięciolecia – stara się jak może występując w gadzinówce Superstacji oraz innych „czerwonych” telewizjach. Oczywiście w „godnym” towarzystwie, takim jak Jerzy Urban, Maciej Łętowski czy Janina Paradowska.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Półmózg Roku 2008
Uzasadnienie:
Jan Nowicki – sceniczny rzemieślnik, na starość rozkapryszony i gnuśny dekadent. Niegdyś odtwórca kilku ważnych ról filmowych, od jakiegoś czasu specjalizujący się w pleceniu głupot i udawaniu udzielnego monarchy. Wypowiedzi Nowickiego w swej wymowie są odwrotnie proporcjonalne do jego wiedzy i orientacji natomiast wprost proporcjonalne do postępującej erupcji wulkanu żółci. Mówiąc krótko, Nowicki niczym stara ciotka – siedzi naburmuszony i ma wszystkim za złe. O zwycięstwie w klasyfikacji zadecydowała wypowiedź Nowickiego w programie Moniki Olejnik. Dotyczyła ona piękności Tadeusza Mazowieckiego. Pewnie zarówno en face jak i z profilu.
Uzasadnienie:
Redakcja TVN - pierwsza (lecz nie jedyna) stacja telewizyjna zajmująca się propagowaniem radosnej idei pederastii w myśl hasła: „dzień bez pederasty jest dniem straconym”.
Zwycięstwo w klasyfikacji zapewniło TVN rozmowa Marcina Mellera z szefem protokołu dyplomatycznego i pytanie : „a po której stronie sadza się osobę towarzyszącą ambasadorowi jeżeli jest to też mężczyzna i żyją w związku homoseksualnym”.
Uzasadnienie:
Jakub Wojewódzki – czołowy przedstawiciel „kupy medialnej” z TVN. Zwycięstwo w tej klasyfikacji zapewniło mu przewodnictwo w grupie wtykającej polskie flagi w psie odchody. Jak mawiają, odpowiedni człowiek przy odpowiedniej pracy. W przypadku Wojewódzkiego to powiedzenie pasuje jak ulał. Nie ma to jak kupa z Kubą. Biorąc pod uwagę jego wcześniejsze kontakty z pewną gównianą gazetą i inną zasr..ą telewizją, tematyka ekstrementów jest obecna w życiu Wojewódzkiego od dawna. Jednym słowem trening czyni mistrza (zasrańca).
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Super Cieć PRL 2008
Uzasadnienie:
Leszek Kołakowski – Niestrudzony dyskutant i obiekt westchnień Adama Michnika. Były komunista, potem na zesłaniu w szeregach koncesjonowanej opozycji, dziś znów w grupie sentymentalnej PRL. Gra tam na faji oraz nerwach oglądającej i słuchających go publiki. W ramach wyszukiwania śmieci PRL udał się nawet do Londynu aby uczestniczyć w ostatniej wywózce przyjaciółki z lat „siermiężnego PRL” Heleny Wolińskiej.
Za poświęcenie i świadomość wielkiej misji oraz trud podróży do Londynu i z powrotem dla tylko jednego śmiecia – wyróżnienie!
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Najpiękniejszy 2008
Uzasadnienie:
Tadeusz Mazowiecki – nie mogło być inaczej! Skoro laureat nagrody Półmózg Roku 2008 zadecydował o wyjątkowej piękności i niecodziennej, niemal orientalnej urodzie byłego Premiera, nie było innego wyjścia jak tylko przyznać mu tytuł Najpiękniejszy 2008. Zaakceptowała to nawet Monika Olejnik, a skoro MO akceptuje to zwykli obywatele powinni przyklasnąć! W swojej karierze Premier Mazowiecki był wielokrotnie nagradzany, lecz jako Mister Polonia jeszcze nigdy. Oczekujemy na pierwszy występ na wybiegu.
Mamy nowy rok i jak zwykle to bywa podsumowujemy ubiegły poprzez klasyfikowanie postaci i wydarzeń. Najlepszy, najlepsi, najlepsze, naj.. naj...
Specjalne jury Plebiscytu „Negatywy 2008” w składzie: Yarrok (przewodniczący) Yarrok (członek jury) oraz Yarrok (również członek jury) w demokratycznym głosowaniu przyznało nagrody w sześciu prestiżowych kategoriach.
Zatem, co następuje.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Super Menda 2008
-
Pana Tomasza Wołka
(inni nominowani: Radek Sikorski, Stefan Niesiołowski)
Nagroda przyznawana za szczególny talent w dziedzinie skundlania się oraz umiejętności taniego sprzedawania nowemu Panu wszystkich dotychczasowych idei, za „co łaska”.
(inni nominowani: Radek Sikorski, Stefan Niesiołowski)
Nagroda przyznawana za szczególny talent w dziedzinie skundlania się oraz umiejętności taniego sprzedawania nowemu Panu wszystkich dotychczasowych idei, za „co łaska”.

Tomasz Wołek – niekwestionowana Super Menda 2008 roku! Jak i w poprzednich latach „zasługi” Tomasza Wołka są ponad zasługami innych nominowanych. Dawny propagator idei prawicowych, delegat do chorego Augusto Pinocheta i tropiciel magistra Kwaśniewskiego, dziś zrozumiał swój błąd i szczerze pokochał wszystko co komusze i sowieckie. Aby zasłużyć na prestiżową nagrodę Mega Mendy pięciolecia – stara się jak może występując w gadzinówce Superstacji oraz innych „czerwonych” telewizjach. Oczywiście w „godnym” towarzystwie, takim jak Jerzy Urban, Maciej Łętowski czy Janina Paradowska.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Półmózg Roku 2008
-
Pana Jana Nowickiego
(inni nominowani: Jakub Wojewódzki, Manuela Gretkowska)
Nagroda przyznawana za wyjątkową, nieopisaną wręcz głupotę prezentowaną publicznie za pośrednictwem mediów całkowicie „na poważnie”.
(inni nominowani: Jakub Wojewódzki, Manuela Gretkowska)
Nagroda przyznawana za wyjątkową, nieopisaną wręcz głupotę prezentowaną publicznie za pośrednictwem mediów całkowicie „na poważnie”.

Jan Nowicki – sceniczny rzemieślnik, na starość rozkapryszony i gnuśny dekadent. Niegdyś odtwórca kilku ważnych ról filmowych, od jakiegoś czasu specjalizujący się w pleceniu głupot i udawaniu udzielnego monarchy. Wypowiedzi Nowickiego w swej wymowie są odwrotnie proporcjonalne do jego wiedzy i orientacji natomiast wprost proporcjonalne do postępującej erupcji wulkanu żółci. Mówiąc krótko, Nowicki niczym stara ciotka – siedzi naburmuszony i ma wszystkim za złe. O zwycięstwie w klasyfikacji zadecydowała wypowiedź Nowickiego w programie Moniki Olejnik. Dotyczyła ona piękności Tadeusza Mazowieckiego. Pewnie zarówno en face jak i z profilu.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Odbytnik 2008
Odbytnik 2008
-
Redakcję TVN
(inni nominowani: Superstacja, Gazeta Wyborcza)
Nagroda przyznawana mediom, za propagowanie trudnej sztuki pederastii (i innych radosnych dewiacji).
(inni nominowani: Superstacja, Gazeta Wyborcza)
Nagroda przyznawana mediom, za propagowanie trudnej sztuki pederastii (i innych radosnych dewiacji).

Redakcja TVN - pierwsza (lecz nie jedyna) stacja telewizyjna zajmująca się propagowaniem radosnej idei pederastii w myśl hasła: „dzień bez pederasty jest dniem straconym”.
Zwycięstwo w klasyfikacji zapewniło TVN rozmowa Marcina Mellera z szefem protokołu dyplomatycznego i pytanie : „a po której stronie sadza się osobę towarzyszącą ambasadorowi jeżeli jest to też mężczyzna i żyją w związku homoseksualnym”.
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Mega Balas 2008
Mega Balas 2008
-
Pana Jakuba Wojewódzkiego
(inni nominowani: Krzysztof Stelmaszyk, Marek Raczkowski)
Szczególna nagroda dla szczególnych wielbicieli ekstrementów i przysłowiowego „babrania się w gównie”. Dotyczy to także entuzjastycznej i wylewnej sympatii do wszelkich gównianych postaci oraz gówno wartych artystów i polityków.
(inni nominowani: Krzysztof Stelmaszyk, Marek Raczkowski)
Szczególna nagroda dla szczególnych wielbicieli ekstrementów i przysłowiowego „babrania się w gównie”. Dotyczy to także entuzjastycznej i wylewnej sympatii do wszelkich gównianych postaci oraz gówno wartych artystów i polityków.

Jakub Wojewódzki – czołowy przedstawiciel „kupy medialnej” z TVN. Zwycięstwo w tej klasyfikacji zapewniło mu przewodnictwo w grupie wtykającej polskie flagi w psie odchody. Jak mawiają, odpowiedni człowiek przy odpowiedniej pracy. W przypadku Wojewódzkiego to powiedzenie pasuje jak ulał. Nie ma to jak kupa z Kubą. Biorąc pod uwagę jego wcześniejsze kontakty z pewną gównianą gazetą i inną zasr..ą telewizją, tematyka ekstrementów jest obecna w życiu Wojewódzkiego od dawna. Jednym słowem trening czyni mistrza (zasrańca).
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Super Cieć PRL 2008
-
Pana Leszka Kołakowskiego
(inni nominowani: Lech Wałęsa, Jacek Żakowski)
Nagroda przyznawana dbającym o podtrzymywanie sentymentów peerelowskich i trwale nobilitującym ustrój socjalistyczny. Nagradzani nią są wyjątkowo niestrudzeni w szukaniu śmieci z PRL, nawet po świecie.
(inni nominowani: Lech Wałęsa, Jacek Żakowski)
Nagroda przyznawana dbającym o podtrzymywanie sentymentów peerelowskich i trwale nobilitującym ustrój socjalistyczny. Nagradzani nią są wyjątkowo niestrudzeni w szukaniu śmieci z PRL, nawet po świecie.

Leszek Kołakowski – Niestrudzony dyskutant i obiekt westchnień Adama Michnika. Były komunista, potem na zesłaniu w szeregach koncesjonowanej opozycji, dziś znów w grupie sentymentalnej PRL. Gra tam na faji oraz nerwach oglądającej i słuchających go publiki. W ramach wyszukiwania śmieci PRL udał się nawet do Londynu aby uczestniczyć w ostatniej wywózce przyjaciółki z lat „siermiężnego PRL” Heleny Wolińskiej.
Za poświęcenie i świadomość wielkiej misji oraz trud podróży do Londynu i z powrotem dla tylko jednego śmiecia – wyróżnienie!
Jury postanowiło nagrodzić, w kategorii:
Najpiękniejszy 2008
-
Pana Tadeusza Mazowieckiego
(inni nominowani: Donald Tusk /Waldemar Pawlak, Władysław Bartoszewski)
Wyjątkowa i specyficzna nagroda przyznawana tzw. najpiękniejszym (zdaniem środowiska uwolsko-lewackiego i Moniki Olejnik). Pod uwagę brane jest przede wszystkim piękno ducha ale też i fizyczna uroda. Jak w przypadku specyficznego gustu politycznego, tak i w przypadku piękna, efekty nominacji mogą różnić się od oczekiwań zdrowej części społeczeństwa.
(inni nominowani: Donald Tusk /Waldemar Pawlak, Władysław Bartoszewski)
Wyjątkowa i specyficzna nagroda przyznawana tzw. najpiękniejszym (zdaniem środowiska uwolsko-lewackiego i Moniki Olejnik). Pod uwagę brane jest przede wszystkim piękno ducha ale też i fizyczna uroda. Jak w przypadku specyficznego gustu politycznego, tak i w przypadku piękna, efekty nominacji mogą różnić się od oczekiwań zdrowej części społeczeństwa.

Tadeusz Mazowiecki – nie mogło być inaczej! Skoro laureat nagrody Półmózg Roku 2008 zadecydował o wyjątkowej piękności i niecodziennej, niemal orientalnej urodzie byłego Premiera, nie było innego wyjścia jak tylko przyznać mu tytuł Najpiękniejszy 2008. Zaakceptowała to nawet Monika Olejnik, a skoro MO akceptuje to zwykli obywatele powinni przyklasnąć! W swojej karierze Premier Mazowiecki był wielokrotnie nagradzany, lecz jako Mister Polonia jeszcze nigdy. Oczekujemy na pierwszy występ na wybiegu.
środa, 31 grudnia 2008
Subskrybuj:
Posty (Atom)