Pani premier Kopacz
zaprezentowała dupkę. O, przepraszam za literówkę, oczywiście Budkę.
Budka, to nowy minister sprawiedliwości a własciwie kukiełka do zdalnego
sterowania. Owa Budka o imieniu Borys, syn Józefa i Marii to ponoć prawnik,
sercem i tym co wielu nazywa rozumem
związany z Polską Zjednoczoną Platformą Obywatelską.
Budka jak podają źródła, ukończył Wydział Prawa i
Administracji UŚ oraz Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach, gdzie też pracuje
jako nauczyciel akademicki.
Wprawdzie nie cierpi Budka na brak ambicji ale do tej pory
cierpiał z powodu ich niespełnienia. Jedyne, czego się dorobił, to “farfocle” w
radzie miasta Zabrza, oraz wielka i droga kampania o fotel prezydenta Gliwic,
która skończyła się porażką.
W ten to sposób Borys Józefowicz Budka, stał się jednym z
nielicznych prężnych I młodych działaczy peowskich, którzy nie zostali przez
partię zagospodarowani.
Za sprawą afery z Cezarym “Buffalo Bill” Grabarczykiem, który to załatwił sobie u
kumpli pozwolenie na broń i obraził się, że mu to mają za złe, pojawiła sie
szansa dla Budki.
I stało się, pani Premier Kopacz, lubiąca zaskakiwać,
zaskoczyła I tym razem powołująć Borysa Budkę na opuszczony przez Grabarczyka
fotel Ministra Sprawiedliwości.
To już kolejny eksperyment w Radzie Ministrów. Po
Grabowskim, Omilanowskiej, Piotrowskiej… to kolejny nikt w szeregach władzy.
Trzeba przyznać, iż pani premier ma inną wizję niż jej
poprzednik, który przydzialł stołki za zasługi i według rangi partyjnej człowieka.
Pani Kopacz wychodzi z założenia, że im mniej kumaty
minister, to ona jest dla otoczenia większą alfą z omegą po społu.
W przypadku Budki znakomicie się to potwierdza. Nikt Budki
nie zna, nic o nim nie wie… Mól książkowy, lecz bez apetytu. Okna też można przy
nim otwierać szeroko.
Już pierwszy dzień urzędowania Budki pokazał, po co ów Borys
Józefowicz został w rządzie Kopaczki zainstalowany.
Najpierw odkrył, że za rządów PiS prokuratura był na
usługach partii, co strasznie Budkę zbulwersowało, bo on przyzwyczajony jest do
peowskiego upartyjniena wszystkichj urzędów.
Zaraz po tym skrytykował zeszłotygodniowy list Kaczyńskiego do szefa PKW
w sprawie apelu Bula-Komorowskiego o rozstrzygnięciu wyborów w pierwszej turze.
Kto Budkę pytał o zdanie, nie wiadomo.
Najwyraźniej poczuł
się jak wielki dygnitarz, na którego opinię czeka świat i spija słowa wyrzucane
z Dupki… przepraszam z Budki.
Wysoce prawdopodobne, że Borys Józefowicz przejmie rolę
“szczekacza” partyjnego i tylko dlatego został wyeksopnowany. W końcu Niesiołowski stał sie monotonny i nawet dla “leminów”
nieznośnie głupkowaty. Pora na zmiany.
Zważywszy na prestiż stanowiska Ministra Sprawiedliwości i
osobę Borysa Budki, moja pomyłka – literówka na wstępie nie wydaje się wcale
niestosowna.
Faktycznie Kopacz zaprezentowała… dupkę!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz