środa, 16 listopada 2011

Nie deptać “Stokrotki”!


Chotomska Wanda - Nie deptać stokrotek! (fragment)

Idziemy w tym marszu wciąż naprzód i naprzód,
a tutaj stokrotka pod płotem
Ostrożnie kochani, nie włazić butami
Uwaga! Nie deptać stokrotek!         
(…)
Nie wolno zapomnieć - to ważne ogromnie,
to serce dyktuje ten protest 
na wielkim afiszu stokrotkę narysuj.
Uwaga! Nie deptać stokrotek!
 
----------------------------

Ot zagrzęźli my, a czort karty rozdaje – zdaje się mówić, niczym Pawlak do Kargula - MIchnik do Palikota.
A wszystko przez jednego tajnego współparacownika UB, który zajął się wynajdowaniem w rodzinach innych - dla odmiany jawnych współpracowników UB.
Krótko mówiąc, Niejaki Kotliński Roman, redaktor naczelny Faktów I Mitów oraz poseł z ramienia Ruchu Podtarcia Palikota (choc to akurat określenie nie jest precyzyjne, mając w pamięci inną część ciała, w formie atrapy, eksponowaną nad wyraz, przez fuehrera ruchu), poczuł żal, iż nie posiadał w rodzinie tak zasłużonej dla PRL osobistości jak Monika Olejnik (tatuś pułkownik) i z paskudnej zazdrości przypomniał w swojej gazecie jej rodzinne koneksje.
Przykre to i żałosne, ale cóż zrobić, nie wybieramy sobie rodziców.

Pozycję, którą  w zawodowym życiu Kotliński musiał osiągać własnym, długim jęzorem i aktywną kolaboracja, Monika Olejnik miała “od ręki” – i to bez specjalnych starań.
To może doprowadzić do frustracji.

Sfrustrował się Kotliński niemiłosiernie i wypowiedział otwartą wojnę Olejnikowej, a jako powód czy prowokacje uznając, jej negatywny stosunek do zatrudnienia w piśmie Kotlińskiego zabójcy Ks. Popiełuszki.
Słusznie, bo każdy może sobie zatrudniać u siebie jakich chce morderców czy bandytów – I wara komukolwiek od tego!
Jeżeli komuś żal, to niech sobie poszuka.
Więzienia w Polsce pękają w szwach od morderców-dzieciobójców, pedofili czy zwykłych pospolitych kiziorów-łomiarzy I nożowników.
Nie ma Olejnik czego Kotlińskiemu zazdrościć.

Jasne jest, że Kotliński ogłaszając stan wojenny w stosunkach z Olejnikową wypowiedział też wojne “Agorze”.
Na oskarżenia szefa “FiM” zareagowała “GW”.
Wychodząc z założenia, że wroga najlepiej niszczyć jego własną bronią, poczęła tworzyć mity (fakty zostawiając Kotlińskiemu) o tatusiu p. Olejnik – przydzialając go w epoce PRL do ekipy chroniącej Polskie ambasady a nie do ubeków.
Gdy już opadł gromki śmiech, wytknięto Agorze, że może Pan pułkownik Tadeusz Olejnik faktycznie był ochroniarzem w ambasadach, ale głównie zajmował się inwigilacją osób wchodzących I wychodzących z nich, co zlecały mu służby bezpieczeństwa.

No, i teraz niedawni bracia w socjaliźmie tłuką się nawzajem.
Z jedenej strony Urban, Michnik i cała hałastra z Agory a po drugiej stronie Palikot, Rozenek (wiceurban w NIE!), Nowicka.
Ubaw po pachy - ubek zarzuca ubekowi ubectwo!:))…

Oczywiście specjalizująca się w pisaniu otwratych listów “GW” natychmiast skleciła “list otwarty w obronie Moniki Olejnik”.
Też fajny I śmieszny, z uwagi choćby na autorytety, które się pod nim podpisały:
Marek Balawajder, Wojciech Czuchnowski, Grzegorz Gauden, Mariusz Gierszewski, Bertold Kittel, Katarzyna Kolenda-Zaleska, Grzegorz Miecugow, Roman Osica, Adam Wajrak, Ewa Wanat i Dominika Wielowieyska.

Wtajemniczeni mówią, że to grupa inicjatywna powstającego właśnie Towarzystwo Ochrony Stokrotki… a hymn ich na wstępie!

7 komentarzy:

Anonimowy pisze...

Czcigodny Yarroku
Biorąc pod uwagę że swego czasu Palikot tak się przeraził krwawego reżimu Kaczyńskich że nie tylko kupił sobie spluwę ale i zafundował gumowego sobowtóra, może w taki razie mówic o Ruchu Obtarcia Palikota? Oraz lansować jakiś slogan, na przykład:
Po bzyku i co sobota
Myję sobie Palikota!
Pozdrawiam serdecznie.

Pelargonia pisze...

Yarroku, zgadnij, dlaczego nie wpuszcza się psów na trawniki?
Żeby stokrotek nie os...ały!
A tu - najnowszy portret MOnisi Milicjantki:

Stokrotka

Pozdrawiam

Rzepka pisze...

Sobie myślę, że kiepsko ma tali luby Moniki Olejnik, bo musi uważać jak się do niej zwracać. Jak mu się przypadkiem wymsknie "kwiatuszku", to ma od razu po ryju, nie?

Pozdro :)

Rzepka pisze...

Ups. "taki luby" miało być - sorry.

YARROK pisze...

Stary Niedźwiedź -
:)))
Kiedyś napisałem taki wierszyk o w/w (i o dziadziu Bartoszewskim)
http://yarrok.blogspot.com/2008/12/wielka-psota-palikota-wierszyk-poprawny.html
Pozdrawiam serdecznie!

YARROK pisze...

Pelargonia -
suuper!!!!
Może Monisia to zobaczy - to dopiero prezent!
Pozdrawiam.

YARROK pisze...

Rzepka -
A czy myślisz, ze ktoś się zwraca do takiego babona w pieszczotliwy sposób?
Tak jest, wykonano, melduję... tylko takie!
Pozdrawaim.