środa, 15 października 2008

Arabski model polityki.

Wielu krajach arabskich sposób prowadzenia polityki jest wyjątkowo prosty. Wszelkie chwyty dozwolone, byle pomogły w osiągnięciu celu.

Polska jako kraj europejski odbiega od tych standardów i przynajmniej do tej pory obowiązywały pewne zasady, które odróżniały nas od krajów III a nawet IV świata.

Generalnie polityka, jest mawiają, jest brudna i na małe kłamstewka w stosunku do wyborców każdy, ale to każdy polityk sobie pozwala. Nie może sobie jednak pozwolić na żadne kłamstwa czy oszustwa w przypadku, gdy w grę wchodzi wizerunek państwa na arenie międzynarodowej.
Niestety właśnie do Polski wkracza model arabski. Jak wiadomo Iran, Afganistan czy Libia nic sobie nie robią z faktu złego ich postrzegania na świecie i dalej preferują gangsterkę i nawet oficjalne popieranie terrorystów.

Właśnie taki arabski terrorysta znalazł się w Polskim rządzie.
Nazywa się Tomasz... Arabski!
W kraju nad Wisłą nie bez powodu nadawało się niegdyś nazwiska w stylu: Arabski, Tatarski, Turecki (!), czy Ruski.
Teraz najwyraźniej Pan Tomasz poczuł „zew krwi” braci po półksiężycu i najpierw obiecał Panu Prezydentowi samolot, a teraz z premedytacją wszystko odwołał.

Tomasz Arabski niczym przywódca Hamazu, z jednej strony „leci z grabą” i samolotem na dłoni do oponenta, a chwile później próbuje wbić nóż w plecy i zabiera maszynę.

Cały przemyślny plan miał oczywiście na celu spowodowanie niemożności wyprawy Lecha Kaczyńskiego na Szczyt UE, nie zważając na międzynarodowe komentarze i śmiech z Polskich (arabskich) standardów. To dla obecnej ekipy nie ma znaczenia. Liczą się własne, doraźne korzyści.
Myślę że w imię preferowanej głupoty politycznej i wasalizacji poprzez ośmieszanie kraju, Tusk i jego ludzie gotowi są wysłać na „szczyt” nawet delegacje w składzie Niesiołowski, Palikot, Bartoszewski i ... Arabski (zawsze to jakiś „antyksenofobiczny” akcent).
Ale do tego jeszcze dojdziemy, to przed nami.

Prezydent i tak poleci. Chwała mu za to. Może dobrze, że nie rządowym aeroplanem od Arabskiego? Jak mówią, świat po 11 września 2001 nie jest już taki sam, jak poprzednio. Nie ma co ryzykować Panie Prezydencie. Niech Tusk leci arabskimi liniami.
Ma‘a s-salāmati.










P.S. Pan Tomasz Arabski, nie „robi dobrej prasy” w Polsce, reszcie Arabów. I tak ich notowania nie są najlepsze a stereotypowa wizja beduinów jest mocno... powiedzmy niedobra! Wiemy, że Stasia i Nel porwali Arabowie. Mówimy o „ciemnościach egipskich”, o arabskiej nawałnicy, o arabskich terrorystach, o wielożeństwie (a co za tym idzie posiadaniem wielu teściowych). Jedyni chyba „guma arabska” kojarzy się u nas pozytywnie.
Panowie Arabowie (tu zwracam się do licznie zamieszkujących Polskę obywateli świata arabskiego), zaprotestujcie przeciw kolejnemu działaniu godzącemu w Wasze dobre imię.
Skontaktujcie się z Panem Tomaszem Arabskim i wyraźcie swoje zdanie.
Można przez URM, ale też można bezpośrednio w zaciszu domowym (zapewne w weekendy) - Tomasz ARABSKI, ul. Suwalska 46, 80-215 Gdańsk, tel. 048/3479143.
(adres jest ogólnie dostępny na stronie Krajowej Rady Katolików Świeckich http://www.kuria.lublin.pl/KRKS/czlonkow.htm)

Brak komentarzy: