Zjednoczone siły postępu skupione wokół
jedynie słusznej idei gieremkizmu-michnikizmu wytknęły kandydatowi na urząd
prezydenta Dudzie, że w czasie mszy na Wawelu śpiewał „Boże coś Polskę“.
Faktycznie, wysoce to niestosowne i w czasach
unijnej dyktatury Duda powinien
raczej śpiewać „Międzynarodówkę“, co by zarówno Michnika jak i Lisa wielce
zadowoliło i nie wywoływało kontrowersji.
A tak są problemy.
Są problemy, bo Duda zaśpiewał „...ojczyznę
wolną racz nam wrócić Panie...“ zamiast „„...ojczyznę wolną pobłogosław
Panie...“ i w ten sposób zasugerował, że nie mamy ojczyzny wolnej.
Rzecz jasna co innego uważają Michnik
z Lisem, którzy ogromną uwagę przywiązują do tego co się śpiewa i na ten
przykład, sami wstają w trakcie śpiewania „wyklęty powstań ludu ziemi...“.
Idąc tym tropem pytam: kogo napaść chce
Komorowski i dlaczego wbrew międzynarodowemu prawu chce z użyciem
narzedzia niebezpiecznego wymuszać na innych zwrot zagarniętego mienia!
A gdzie sądy, gdzie prawo?
Czyżby Komorowskiemu wydawało się, że jest
bezkarny i jego przepisy prawa nie obowiazują!?
Czy człowiek nie mający poszanowania dla demokratycznie
przyjetych kanonów może ubiegać się o urząd prezydencki?
Nie, z pewnością – nie!
Zaraz, zaraz – jeszcze dowód na powyższe
zarzuty.
Sam słyszałem, jak w Dniu Wojska Polskiego,
Komorowski śpiewał „co nam obca przemoc wzięła, szablą odbierzemy“!
No to teraz mu pewnie „michniki z lisami“
dołożą!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz