piątek, 19 grudnia 2014

Spotkanie z prezydentem Słupska


W dniu wczorajszym w auli ratusza, odbyło się przedświąteczne spotkanie Prezydenta Słupska z młodzieżą. W trakcie mityngu padły z sali pytania, na które Pan Robert Biedroń z ochotą wyczerpująco odpowiadał.
Młodzież interesowały różne aspekty dorosłego życia. 
Z sali rzucono m.in. pytanie, o to czy  możliwa jest przyjaźń między mężczyznami.
- Pewnie tak, ale natura i tak w końcu zwycięży – odpowiedział Prezydent.
Cenna i trafna uwaga zachęciła zebranych do zadawania nawet bardziej intymnych pytań, jak np. – „Mam czternaście lat – czy mogę zacząć nosić stanik?“
- Oczywiście, że tak Dawidzie, jak tylko chcesz możesz chłopaku zacząć nosić... – brzmiała odpowiedź Prezydenta.
Kolejne ważne pytanie zadał przedstawiciel miejskiego gimnazjum nr 3: „Czy mężczyzna może zajść w ciążę?“
- Nie, nie może. Ale mimo to próby trwają bez przerwy na całym świecie – odparł Biedroń.
Z kolei licealiści bardzo chcieli dowiedzieć sie jakie są pierwsze objawy AIDS.
- Ból w odbycie i sapanie za uszami – wyjaśnił Prezydent.
Na koniec czcigodny gość przyznał się zebranym,  iż w jego życiu uczuciowym zaszły niedawno wielkie zmiany.
- Tak się ostatnio zakochałem, że nawet nie mam czasu zrobić kupy! – powiedział.
Wielkie brawa zakończyły miłe spotkanie.

3 komentarze:

tie_ fighter pisze...

Byłem na tym spotkaniu i potwierdzam - tak było. Wśród wielu pytań padło też takie - Czego objawem w czasie stosunku homoseksualnego może być pulsacyjny ucisk na gardło i rytmiczne, mimowolne odchylanie głowy w tył?

- Niepodciągnięcia koszuli - bez wahania odpowiedział prezydent Biedroń.

YARROK pisze...

-> Tie Fighter
Jak widać człowiek realizuje się w roli prezydenta znakomicie! To pewnie nie ostatnie takie spotkanie...;))
Pozdrawiam.

Stary Niedźwiedź pisze...

Czcigodny Yarroku
Nawiązując do Twojego poprzedniego rowerowego wpisu, słyszałem o jeszcze ohydniejszym akcie homofobii. W pewnym mieście zbrodniarze włamali się w nocy do dark roomu i pozamieniali tubki żelu na tubki kleju "kropelka". A gdy karetki odwoziły nieszczęsne pary nadludzi, ci zbrodniarze skandowali:
Co klej złączył, człowiek niech nie rozłącza!
Pozdrawiam serdecznie.