czwartek, 7 marca 2013

List otwarty do najsłynniejszego ojca homoseksualisty - Pana Kowalskiego


Szanowny Panie Kowalski,
chcę wyrazić moje najszczersze gratulacje  oraz wyrazy podziwu z powodu posiadania syna homoseksualisty. 
Z plakatu oraz treści akcji propagandowej wspierającej homoseksualizm, dowiedziałem się, iż jest to dla Pana wielka sprawa i powód do niezwykłej dumy.
Jak łatwo się domyśleć, przez blisko siedemdziesiąt lat Pańskiego życia pozostawał Pan kimś innym, niż jest w rzeczywistości i potrzeba było dopiero latorośli Pańskiej, by Szanownej Osobie Pana to unaocznić.
Domyślam się jak trudno jest całe życie nie być sobą, choć w Pana zawodzie chyba to przychodzi trochę łatwiej.
Propagandowa akcja promująca homoseksualizm jest akcją ważna niezmiernie i dlatego posiada cenny mecenat tak wybitnych postaci z pośród władz państwowych - orędowników homoseksualizmu jak Pani Gronkiewicz-Waltz – prezydent M.st. Warszawy oraz Pani Kozłowska-Rajewicz – pełnomocnik rządu d/s równego traktowania.
Rzecz jasna w gronie szacownych mecenasów sztuki homoseksualizmu znaleźli się też przedstawiciele Agory S.A (Radio TOK FM) – uznani teoretycy i wielbiciele pederastwa oraz wiele organizacji o charakterze „tęczowym“ skupiających sympatyków praktykujących.  
Domniemam, że obecnie rozpiera Pana wielka duma z powodu szeroko zakrojonej akcji propagandowej oraz promocji Pańskiej osoby, jak też i osoby Pańskiego syna homoseksualisty. Chciałoby się powiedzieć: „Rodzice namawiajcie dzieci na homoseksualizm – nauczycie się od nich bycia sobą!“
Jednocześnie składam Panu gratulacje  z powodu uczestniczenia w czymś wyjątkowym, czymś co przejdzie do historii, jako triumf prywaty oraz homonazizmu nad zdrowym rozsądkiem.
W kraju, gdzie ponad dwa miliony ludzi pozostaje bez pracy a blisko ¼ dzieci w szkole jest niedożywiona, gdzie służba medyczna z powodów budżetowych nie jest w stanie zadbać o życie i zdrowie obywateli a nawet w ponoć bogatym centrum Warszawy ludzie wyszukują resztek w śmietnikach – przeznacza się duże kwoty z kieszeni podatnika na oblepianie miasta wizerunkiem Pana i Jego homoseksualnego syna. To istotnie robi wrażenie!
Cieszy mnie niezmiernie, że zarówno Pan i i jego homoseksualny syn poczuliście się dowartościowani tą formą propagandy oraz usatysfakcjonowani.
Chciało by się wzorem kibicowskim zakrzyknąć „Jeszcze jeden, jeszcze jeden...“  - mam tu na myśli kolejnego znanego obywatela, który z ułomności swojej pociechy zrobi zaletę. Nie koniecznie musi być to homoseksualista, w końcu na różnych płaszczyznach zawodowych dzieci są w stanie wiele nauczyć rodziców.
Ot, choćby taki Michał Tusk. Też może wiele nauczyć swojego tatula jak poruszać się w gdańskim środowisku biznesowym...


I jeszcze jako "bonusy":



3 komentarze:

Anonimowy pisze...

Czcigodny Yarroku
Nie wiem czy zdajesz sobie sprawę z tego jak ważne znaczenie dla nauki ma ostatnie z zaprezentowanych przez Ciebie zdjęć. Ty zapewne potraktowałeś je lekko, w kategorii żartu. A przecież ono wyjaśnia skąd się biorą lesbijki. Żaden facet nawet po kielichu nie polazłby do łóżka z takim "Wenusem", podejrzewam że nawet najaranie się marychujany niczego by nie zmieniło. Więc one po prostu nie mają wyboru.Albo inna taka miss albo trzeba szukać sobie kochanka w ZOO.
Pozdrawiam serdecznie.

YARROK pisze...

-> Stary Niedźwiedź
I tu jest pies pogrzebany! Teraz wiadomo dlaczego palikotnicy są za legalizacją narkotyków. Inaczej na swoje koleżanki partyjne nie mogliby patrzeć. A taki Palikot Grodzkiego w rękę całował po trzeźwemu?! W życiu...!!!
Pozdrawiam!

YARROK pisze...

-> Jerzy Wolny (?)
Napiszę krótko: sper..laj!!!!
Pedały i lewactwo do gnoju a nie w internecie.