wtorek, 1 września 2015

Męczennik za wiarę w Platformę


Błogosławiony przez Mariusza Waltera oraz Tomasza Lisa, trwający w wierze w jasną Platformę, cierpiący za prawdy z TVN - Jakub Sobieniowski, umęczon przez siepaczy!

Nikt tyle nie nagrzeszy i nie namalwersuje ile Sobieniowski sobie wymyśli. Nikt tyle nie nakradnie i nie uwikła się w afery ile Sobieniowski sobie wyśni.
Dlatego to ceniony paradziennikarz antyPiSowski i zdolny czekista peowski,  plasujący się w hierarchii TVN, tuż za Kuźniarem. Według 10-cio stopniowej skali Wazeliniusza Sobieniowski dociąga do 8, co daje mu zaszczytne miejsce w pierwszej piątce (“dziesiątkę” dzierży od lat Jacek Pała-Pałasiński).

Takiegoż to zucha, złoconego człowieka i najznamienitszego parareportera w TVN, okrutni siepacze nękają.
Świetny Jakub, - męczennik za wiarę w TVN od pewnego czasu otrzymuje pogróżki!
Jak sugeruje jego przewodnik duchowy i paraojciec, błogosławiony przez “czerwomych mędrców III RP” Lis Tomasz – Sobieniowskiego chcą zabić a  już na pewno opluć!
Za wiarę!
Kto będzie go łamał kołem, kamienował, nabijał na pal czy dekapitował ewentualnie opluwał?
Wyjaśnia “Ola” Karasińska – w wierze w TVN trwajaca – kapłanka z wyspy Lesbos, a u błogosławionego Lisa Tomasza w Newsweeku prawa ręka: J.Sobieniowski dostaje pogróżki. Przypominam, że PiS nie chciał go na wieczorze wyborczym PAD (Prezydenta Andrzeja Dudy)”… tak pisze na Twitterze. 
Staje się jasne, że to PiS mu grozi,  dlatego, że nie pozwolił mu wejść do swojego budynku na Wieczów Wyborczy! 

Eureka! To oczywiste, że jeżeli kogoś nie chce się gdzieś wpuścić  - to potem mu się grozi! Ach, niewierni  i wierni… na kolana przed intelektem kapłanki! Nikt na to nie wpadł wcześniej! (Przypomniam, że Newsweek – to stan umysłu.)

Obecnie w świątyni TVN trwają uroczystości wyniesienia na stół – biurko “Faktów”  (upier…lone od czasów Durczoka?) męczennika Jakuba Sobieniowskiego.
Idzie opornie, bo to kawał chłopa i nie jest łatwo go wyniesć…



P.S.
Jeszcze raz przydały się zaprzyjaźnione wiewiórki z warszawskich drzew.
Udało im się przedostać do gabinetu męczennika i odczytać treść pogróżek ze służbowego telefonu.  Miały na to chwilę czasu, gdyż uroczystości wyniesienia przedłużyły w związku z przyjazdem do świątyni TVN i uroczystym powitaniem, Ojca Najświętszego  – Urbana I (Jerzego).
Oto  SMS-y z pogróżkami:
 
 
… takie to SMS-y znalazły wiewiórki.  Mogły pomylić telefony… ale chyba nie pomyliły?!

Brak komentarzy: