wtorek, 16 czerwca 2009

Nasz Prezydent - nasz Przewodniczący. A ja Premier!

Schetyna Grzegorz działacz PO, pracujący obecnie jako wicepremier rządu, raczył błysnąć intelektem i wymyślił, że Tusk Donald, jak tylko zostanie prezydentem to ostentacyjnie ma zachować przywództwo w partii.

Wielka jest miłość Schetyny do Donalda i dbałość o jego interesy, ale tym razem to trochę przesadził. Tak zazwyczaj już jest, że gdy się chce piec dwie pieczenie przy jednym ogniu, to zazwyczaj jedna się przypali a druga do ogniska wpadnie.

I tak było tym razem. Swoją paplaniną Schetyna spowodował ogólny rejwach w platformie. Dał sygnał, że to on jest tym drugim, i że nie odpuści innym pretendentom do fotela premiera RP po Tusku.
Zdaniem Schetyny, to on nosił, nosi i będzie nosił kapcie za Donaldem.
Natychmiast dały się słyszeć głosy z zakamarków platformy, że wypowiedź jest niefortunna, że nie wiadomo o co chodzi...itp. itd.
Wielu poczuło się zagrożonymi, wielu jednak na coś liczyło....

Pierwszy ostro zareagował Palikot, niechętny wybitnie Schetynie a drugi spolegliwy Komorowski, pseudonim Inteligent Serwis (nie, nie chodzi o słynną brytyjską agencję wywiadowczą, lecz raczej o stan intelektualny mogący wskazywać na chwilowo serwisowaną inteligencję Pana marszałka).

Mocno nagrabił sobie tą wypowiedzią Schetyna, no bo ja się Palikot wkurzy i przestanie płacić na kolegów, a Komorowskiemu nie wystarczy szczątków pozostałej inteligencji by tłumaczyć słowa wicepremiera, może się zdarzyć, że nawet Niesiołowskim Grzesio będzie poszczutym przez zazdrosnych o przywileje dworzan Donalda Tuska.
A wtedy to już koniec.

Wychodzi na to, że oddanie tak dużej władzy w PO (oraz obecnym rządzie) Grzegorzowi Schetynie było niczym wręczenie małpie laski dynamitu.
Będąc nawet Ministrem Spraw Wewnętrznych i Administracji trzeba mieć choć odrobinę zdrowego rozumu.
Ale... to się przecież cieszyć należy!

---------------------------------------------------
A na koniec quiz-zagadka
Który z Panów, siedzących w rządowych ławach Sejmu RP to znany i lubiany wicepremier Grzegorz Schetyna?

Pytanie nie jest łatwe, ale wielbiciele Pana Grzesia nie powinni mieć problemów ze skazaniem właściwej osoby, mimo że żadna z osób (dla utrudnienia) nie posiada dynamitu.