czwartek, 27 października 2011

Rodacy Adolfa Hitlera na pomoc Michnikowi z Blumsztajnem

Aż do czerwca 1941 roku hitlerowskie Niemcy wspólnie z sowiecką Rosją dokonywały aktu niszczenia polskości na okupowanych przez nich ziemiach.


Wydarzenia z września 1939 roku pozwoliły obu bandyckim systemom na bezkarne akty pospolitych zbrodni oraz coraz częstsze akty zbrodni politycznych.
Dla obu okupantów powód eksterminacji był jasny:

- bo jesteś Polakiem (denn du bist ein Pole, потому что ты поляк)
- bo jesteś polskimi patriotą (denn du bist ein polnischer Patriot, потому что вы польским патриотом)


Choć drogi zbrodniarzy-okupantów już w 1941 roku rozeszły się, nie złagodziło to terroru na okupowanym terenie. Wręcz przeciwnie zarówno hitlerowcy jak i sowieci wzmogli akty ludobójstwa wobec ludności polskiej, prześcigając się w jego natężeniu i metodach.

Druga wojna światowa kosztowała Naród Polski ponad sześć milionów ofiar wymordowanych przez Niemców w latach 1939-45 oraz blisko dwa miliony wymordowanych przez tzw. „armię czerwoną” wraz z NKWD w latach 1939-53.

Zbrodnie rosyjskie oraz niemieckie na polskim narodzie nie dotyczą wyłącznie okresu II wojny światowej. Tak się złożyło, że zarówno jedni jak i drudzy sąsiedzi , od zarania dziejów naszej państwowości pozostawali naszymi śmiertelnymi wrogami i zawsze czerpali siłę z naszej słabości.
Tak było, jest i zapewne będzie.

Nie zmieni tego żadna polityczna poprawność oraz unia europejska.
Nic dziwnego, że wszelkie dni chwały oręża polskiego oraz rocznice państwowe są przez wrogów Polski odbierane jako wyjątkowo upokarzające.
Dzieje się tak z prostej przyczyny – dotyczą w przeważającej większości dat ich klęsk.

X X X

Nie inaczej jest z rocznicą odzyskania przez Polskę niepodległości w 1918 roku.
Data 11 listopada jest wyjątkowo znienawidzona przez Niemców i Rosjan.
Jednym przypomina definitywny upadek potęgi germańskiej a drugim upadek cywilizacyjny całego narodu. Dodając do tego upokorzenie, jakim było ustanowienie Państwa Polskiego na ziemiach niegdyś zagrabionych przez zaborców – nie trudno o akty nienawiści i próby storpedowania Święta.

Niestety, jak to bywało w historii Polski już nieraz, zdrajców i „usłużnych” wobec „szwabów” i „ruskich” znajdzie się przynajmniej zastęp.

Dziś, kilka dni przed uroczystościami obchodów rocznicy Odzyskania przez Polskę Niepodległości, kolaboranci rosyjsko-niemieccy nawołują do bojkotu i blokady Marszu Niepodległości.

Do blokady przemarszu sił patriotycznych, do bojkotu Polskiej Flagi, do zadym i bandyckich ekscesów na trasie marszu legalnego pochodu.

Co im przeszkadza najbardziej?

Polskość im przeszkadza, tak jak niegdyś hitlerowskim i sowieckim zbrodniarzom przeszkadzała.
Kłują w oczy patriotyczne zachowania, demonstrowanie polskości, przypomnienie ofiar zbrodni niemiecko-sowieckich.

Po raz już drugi antypolską akcję „nakręca” Gazeta Wyborcza, swoimi osobowymi korzeniami sięgająca tradycji Komunistycznej Partii Polski i tradycji idei Róży Luksemburg.

Zapraszani są na zadymy i antypolskie ekscesy młodzi komuno-faszyści - rodacy Adolfa Hitlera ze szwabskiej „Antify”. Mają oni pomóc rodzimej „targowicy” uniemożliwić uczczenie rocznicy powstania Państwa Polskiego.
Jak niegdyś hitlerowscy prowokatorzy w przeddzień wybuchu II wojny Światowej, szwabscy zadymiarze również nie powstrzymają się przed niczym.
Wspierani przez rodzime komunistyczne (antypolskie) bojówki, doprowadzą do konfrontacji i starali się będą ośmieszyć Polskę i Polskie Święto.

Dzień 11. Listopada będzie wielkim egzaminem dla państwa Polskiego.
Czy siły porządkowe zdadzą egzamin?
Czy udaremnią bandyckie prowokacje faszysto-komunistów z Niemiec i rodzimych łachudrów?
Czy policja państwowa jest w stanie wystąpić w obronie czci i honoru Państwa Polskiego skutecznie i zdecydowanie, nie cofając się przed użyciem siły wobec bandytów ?

Już 11. Listopada okaże się, czy obecna Polska jest (jak mówił Premier Kaczyński) kondominium Rosyjsko-Niemieckim czy suwerennym i dbającym o narodowe tradycje niepodległym państwem.
Przyzwolenie na ekscesy i uniemożliwienie odbycia się Marszu Niepodległości oznaczało będzie, że pakt szwabsko-ruski obowiązuje nadal i to za przyzwoleniem Polskich władz.

Do końca wierzę, że tak się nie stanie i że szwabski prowokator wraz z krajowym „targowiczaninem” dostanie to, na co zasłużył, czyli po parę pał na pusty kosmopolityczny łeb.

Marzy mi się, że znów zobaczę oblanego juchą, płaczącego homo-sovieticusa Ikonowicza żalącego się do lewackich mediów na brutalność policji, oraz pocieszającego go Blumsztajna dmuchającego w gwizdek po społu z enerdowskim lewako-faszystowskim zadymiarzem.