Nie wiem czy Jacek Rakowiecki jest pedałem (tak mi wygląda,
ale doprawdy nie wiem), ale wiem z pewnością, że jest prcownikiem etatowym
instytucji publicznej, “telwizją polską” zwaną.
Ów Rakowiecki Jacek zasłynął ostatnimi czasy z tego, że w
sprytny sposób połączył swoją funkcję zawodową z funkcją społeczną innego
rzecznika, mianowicie grupy (trzymającej władzę TVP, a za co można się
domyślać…) pedałów telewizyjnych.
Wszystko poszło o niejakiego Kamila Dziorka, młodego
człowieka, który grywa w serialu Rodzinka.pl (wprawdzie serialu nie oglądam,
ale osobę kojarzę).
Ów Dziorek na swoim prywatnym profilu fejsbukowym napisał,
co cytuję: "Moi
znajomi z FB, którzy mają zdjęcia z "parady równości" czyli z
pedałami i z Grodzko wyp…ją"… koniec cytatu.
Nie
wiem czy Rakowiecki uczestniczył w paradzie I należał do znajomych Dziorka, że
tak go to poruszyło, ale wystosował od ręki stosowne pismo, jako wielbiciel niełatwej sztuki pedalstwa, a
jednocześnie rzecznik TVP.
Czytamy
w nim: “Jeśli wpis z Facebooka jest prawdziwy, to panu Dziorkowi można
współczuć głupoty. Musi szybko zdecydować, czy chce być aktorem w telewizji
publicznej, czy kompromitować się jako chamski homofob”.
Skończyło
się na tym, że Dziorek skończył wpółpracę z TVP. I nie była to jego decyzja.
Rakowieckiego
spotkałem raz w życiu, około 1991-92 roku. Moja óczesna firma zafundowała nam
kurs w Stowarzyszeniu Dziennikarzy Polskich, który to prowadzili właśnie
Rakowiecki z Grzegorzem Lindenbergiem. Czego dotyczył kurs nie pamiętam, z
resztą wszystko jedno czego dotyczył – chodziło o wyciągnięcie kasy z
kursantów.
Zarówno
Rakowiecki jak I Lindenberg mało mieli do powiedzenia a jeszcze mniej do
przekazania. O ich obecności w SDP zdecydowało najwyraźniej to, że byli wówczas
pracownikami Agory.
Rakowiecki
zachowywał się jak skończony idiota (choć mówią, że idioci jak I geniusze dążą
do nieskończoności). Plutł jakieś bzdury a na większość pytań odpowidał:
“chyba”, “nie bardzo pamiętam”, “może I
tak…”. Fachowiec całą gębą.
Prócz
tego w mojej pamięci zapisał się jako gbur w knajacki i bezczelny sposób
komentujący robotnicze protesty w Ursusie
które akurat wtedy odbywały się.
Zupełnie,
jakby brak wiedzy i głupotę chciał nadrobić chamstwem…
Niestety
jego chamstwo przerosło głupotę.
I
tak jest najwyraźniej do dziś.
Od
tametego czasu Rakowiecki zawodowo urósł a i foch mu również urósł.
Został
pesoną w TVP!
W
międzyczasie, jako redaktor naczelny omal nie doprowadził do upadku tygodnika
Film, ale już inny tygodnik - “Przekrój” pod jego kierownictwem, miał mniej
szczęścia.
Jak
to mówią - złote usta I złote ręce.
Teraz
najwyraźniej ozłociło Rakowieckiemu jeszcze jedną część ciała, tę najmilszą
pedałom.
To
tak w imię zasług w utrwalaniu pederastiii, homonazizmu I tolerastii.
Prócz
wielu talentów, które posiada Rakowiecki, ma on też niezłe ukryte zadatki.
Na
przykład zadatek na homonazistowskiego ministra propagandy I prawdy.
Na
ten przykład ja, na swój prywatny użytek mianowałem Jacka Rakowieckiego na
stopień “Herausgedrücktehinternführer” I już widzę go na trybunie głównej
jakiegos homonazistowskiego wiecu, gdzie zachęca do rozprawienia się w imię
jedynej słusznej orientacji seksualnej z wszystkimi, którzy myślą I czynią
inaczej.
A
wturuje mu Juliusz Braun.
Nad
głowami ich powiewa tęczowa flaga z hakenkrojcem oraz pomniesze chorągiewki
TVP.
O
wszystkim pięknie pisze “Gazeta Wyborcza” a radiową relację bezpośrednią z
wiecu przekazuje redaktor Lizut na antenie TOK FM.
Nie
piszę o transmisji telewizyjnej, bo to jasne, że TV publiczna ma wyłączność.
Studio
prowadzą: Michał Olszański, Grzegorz Nawrocki
oraz Monika Zamachowska…
Ech…
rozmarzyłem się.
Ale
póki co, to TVP nie jest jeszcze
prywatną stajnią pederastów ani żadnego innego tam durnia, któremu coś się
wydaje I chce być politycznie poprawny.
Póki
co, obowiązuje w Polsce prawo do swobodnej wypowiedzi gwarantowanej konstytucyjnie, oraz póki co prawo w Polsce
zakazuje stosowania represji za prywatne przekonania wypowiadane na prywanym
forum.
I
żadem niedoszły nazista o zapędach cenzorsko-goebbelsowskich tego, póki co nie
będzie zmieniał.
Kończąc,
odpowiem Rakowieckiemu podobnymi do jego słowy: “Jeśli pismo rzecznika TVP jest
prawdziwe, to panu Rakowieckiemu można współczuć głupoty. Musi szybko
zdecydować, czy chce być rzecznikiem w telewizji publicznej, czy kompromitować
się jako chamski, homonazistowsko-pedalski funkcjonariusz”.
1 komentarz:
Szanowny Yarroku,
Kilka lat temu, dwóch moich kumpli dostało pracę w telewizji publicznej. Jeden szybko zaczął awansować, na co ten drugi skwitował to "ciekawe kogo wali", a po chwili namysłu dodał "albo kto jego wali". Tym oto sposobem dochodzimy do zidentyfikowania spoiwa, które trzyma ten bajzel w kupie. Na nasz koszt rzecz jasna.
Pozdrawiam heteroseksualnie, TF
Prześlij komentarz