„Astrofizyka –
dziedzina nauki leżąca na pograniczu fizyki i astronomii, zajmująca się
badaniem procesów fizycznych w skali astronomicznej oraz budową i prawami
rządzącymi obiektami astronomicznymi. Tematem badań astrofizyki są procesy
fizyczne we Wszechświecie dotyczące takich obiektów jak gwiazdy, galaktyki,
materia międzygwiezdna oraz ich wzajemne oddziaływanie....“ (za Wikipedią)
Paweł Artymowicz to doktor hablitowany
w zakresie astronomii ze specjalnoscią astrofizyka. Paweł Artynowicz, to też
jeden z głównym ekspertów peowskiej komisji d/s Tłumaczenia
z Tuskowego na Nasze Raportu Millera (TTNRM), komisji zwanej „Laskami
Tuka“.
Wykorzystywanie przez komisję wybitnej
wiedzy pana Artymowicza wskazuje na jakiś tajemniczy trop, który fachowcy
zatrudnieni przez premiera zapewne odkryli i trzymają w tajemnicy.
Prawdopodobnie usłyszymy już niebawem o
działaniu ciał niebieskich, czyli mówiąc wprost, że to materia międzygwiezdna
lub meteoryt zjawiły sie w Smoleńsku i wpłynęły na zachowanie pilotów TU154. Co
było dalej wiemy.
W każdym razie jakieś procesy astrofizyczne we wszechświecie
(związane ze smoleńską tragedią) zajść musiały, skoro takiego fachowca od
gwiazd, galktyk i materii międzygwiezdnych komisja TTNRM zatrudnia.
Póki co, jedyne co łaczy „Laski Tuska“ z kosmosem, to
kosmiczna głupota, która pozwala im jednoznacznie określić przyczyny katastrofy
bez badania wraku i bez przeanalizowania oryginałów zapisu z „czarnych
skrzynek“.
Ze swojej strony postuluję o zatrudnieni w tejże komisji
jeszcze profesora Zbigniewa Lwa-Starowicza.
To wybitny fachowiec od piep...nia.
To wybitny fachowiec od piep...nia.
4 komentarze:
Szanowny Yarroku.
No to teraz Artymowicz pogoni kota złowrogiemu Macierewiczowi. Wszak wiadomo powszechnie, iż tematem przewodu doktorskiego Artymowicza była budowa latawca, a w części doświadczalnej - jego oblatanie. Nawet Binienda ze swoim poszyciem do Dreamlinera wydaje się być bez szans.
P.S.
Co prawda żydowska gazeta dla Polaków donosi, iż latawiec Artymowicza nie poleciał, bo nie było wiatru, jednak ze źródeł zbliżonych do właściciela łąki, gdzie miał miejsce eksperyment wiadomo, że Artymowicz w złożoności swej konstrukcji nie uwzględnił kłębka sznurka.
Z doktorskim pozdrowieniem TF.
A zaczynal jako anonimowy troll opluwajacy polskich pilotow takimi epitetami, ze w kazdym normalnym panstwie zainteresowalaby sie nim z miejsca prokuratura... Zalosne. Gnojek w krotkich portkach a nie profesor.
Warto tez odnotowac inne przejawy jego megalomanii:
http://kontrowersje.net/artymowicz_privat_pilot_faa_bzdura_wysoko_kwalifikowany_pilot_wojskowy
-> Tie Fighter
Artymowicz to wybitny białoruski naukowiec! A co najważniejsze i doświadczony pilot. Wielokrotnie w centrach handlowych "oblatywał" samolociki na dwuzłotówki dla młodzieży przedszkolnej.Tam też od właściciela "samolociku" otrzymał licencję. Obowiązuje ona też na samochodziki, kolejki, kaczorki, koniki i łabądki...
Pozdrawiam.
-> Grizzly
Artymowicz to coś jak Wojewódzki / Lis. Głupota i chamstwo sposobem na pokazanie sie. Tak właściwie, to dorobek naukowy jest na tyle bez znaczenia, że gość próbuje z innej strony... :))
Pozdrawiam.
Prześlij komentarz