Jak podała dziś telewizja (niestety tylko słyszałem to, więc nie napiszę która) jeden z dużych domów towarowych, należący do znanej sieci handlowej zaproponował ciekawą transakcję wiązaną.
Otóż na drukowanych na miejscu kartkach A4, zachęcał klientów do zakupów a następnie do udania się w stosowne miejsce na terenie galerii handlowej i złożenia podpisu pod listą wyborczą, kandydata do urzędu prezydenckiego Bronisława Komorowskiego .
Pomysł jest przedni i raczej taki z gatunku tych „kosmicznych”.
Albo wymyślony na całkowitym „odlocie” ale po „jednym głębszym”.
Osobiście stawiam na to drugie.
Może nawet tak „od ręki” wymyśliło to tych dwóch „gazowników” , którzy (jako delegacją samego marszałka sejmu ) mocno „zmęczeni”, o mało co nie wpadli wraz z wieńcem do grobu, na pogrzebie Anny Walentynowicz.
Ciekawe czy w innych ciekawych miejscach związanych z handlem i usługami również zbierano podpisy poparcia kandydatury Pana marszałka?
Może np. w warzywniaku, pijalni piwa czy w agencji towarzyskiej..?
Szczególnie to ostatnie miejsce może budzić zazdrość innych kandydatów. Stosowne było by, aby akcję promowało odpowiednie hasło w rodzaju „Gdy zdejmiesz kondon(m)ek, zaprasza Cię Bronek!”
Wraca normalność...(?)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
1 komentarz:
niestety w tv nie pokazali jaka to sieć...
Prześlij komentarz