wtorek, 21 kwietnia 2009

Wiadomości z chwili niekoniecznie ostatniej....

Milczanowski doprowadził do płaczu Wałęsę.

Trwa świetna passa Pana prezydenta Lecha Wałesy. Chciało by się powiedzieć: tańczy, śpiewa, recytuje.... jednym słowem robi wszystko aby nie zapomniano o nim i jego zasługach.
Prócz obficie tryskającego humoru z osoby byłej głowy państwa, polały się też łzy
Wczoraj doprowadził Go do płaczu Pan Milczanowski Andrzej podczas uroczystości nadania byłemu Prezydentowi tytułu „Honorowego Obywatela Miasta Szczecina”.
Milczanowski wygłaszając laudację wywołał nagłe wzruszenie w osobie Wałęsy spowodowane zapewne perspektywą znalezienia się w zaszczytnym gronie honorowych obywateli tegoż miasta w towarzystwie kolegi po fachu, profesora Aleksandra Wolszczana.
Nie wtajemniczonym dodam, że koleżeństwo „po fachu” obu tych Panów nie dotyczy pokrewieństwa zawodowego (choć nawet w astronomii używa się śrubokrętów i prądu, a odwrotnie nie jeden elektryk, po porażeniu wysokim napięciem zobaczył gwiazdy) a raczej, nazwijmy to „roboty po godzinach” czy jak kto woli „na umowę-zlecenie”.
Teraz już TW Bolek może, jak równy z równym pogadać, przy darmowej małej czarnej (HOM nie płaci za kawę) w Szczecinie z TW Lange. O take Polske walczył!
Akt nadania tytułu Honorowego Obywatela Miasta Szczecina wręczył Wałęsie Baran z Platformy Obywatelskiej.
Baran Bazyli.















Już wiosna. Cieplutko, przyjemnie... a żulia wylega na ulice

Żyć się chce, działać się chce, kochać się chce – jednym słowem wiosna nastała. Po okresie nijakiej i działającej destrukcyjnie na wszystkich zimy, nastał wreszcie czas odrodzenia.
Czas długich, wiosennych spacerów, obserwacji rodzącej się do życia przyrody. Przyglądamy się małym listkom na drzewach, wzrastającej co raz wyżej trawie, bujnym krzewom żółtej forsycji. Jest pięknie.
Niestety, wiosna jak co roku budzi też zastępy miejskiej żulii, która ośmielona wiosennym słońcem wylega z zakamarków, melin i ciemnych piwnic na nasze ulice.
Nie jest to widok budujący i agresywnie kontrastuje z nastrojem i potrzebą piękna zdrowej części obywateli.
Dzięki naszym czytelnikom, którzy przesłali nam zrobione własnoręcznie na ulicach większych miast Polski fotki - przedstawiamy kilka takich „kwiatków”. Tak dalej być nie może. Żulii spożywającej alkohol na naszych ulicach mówimy –NIE!




Cenna inicjatywa samorządowa

Samorządowcy z małej, położonej w województwie śląskim wsi Bolesław wzięli sprawy w swoje ręce. Zachęceni inicjatywą radnych miasta Szczecina, postanowili również „pokazać się” na arenie ogólnopolskiej. Sprawa dotyczy także byłego Prezydenta Lecha Wałęsy i także ma na celu nadanie mu honoru obywatelskiego.
W tym przypadku chodzi o utytułowanie byłego prezydenta zaszczytem „Honorowego Sołtysa” wsi Bolesław.
Jak słusznie zauważono w uchwale mocującej prawnie postanowienie; „(...) nikt tak jak On nie zasłużył sobie na ten tytuł (...)” oraz „(...) że nazwa naszej wsi budzi nieodparte skojarzenia z osobą Największego Elektryka (...)”
W czwartek udać ma się do Instytutu im. Lecha Wałesy delegacja z listem i prośbą o zaakceptowanie przez byłego prezydenta tej nominacji. Cała uroczystość ma być fotografowana i filmowana. Wybrano już kilku rosłych mężczyzn, którzy tworzyć będą kordon wokół kamery, na wypadek gdyby Prezes Fundacji, Pan Gulczyński tak dla fantazji zapragnął np. pobić kamerzystę. Po ostatnich przypadkach Pana G. chłopi wolą chuchać na zimne.
Poniżej pismo do Prezydenta

3 komentarze:

Rzepka pisze...

HOM to brzmi adekwatnie i tak jakoś gwarowo, choć nieortograficznie.

Szczególnie, gdy się do kogoś powie: ty homie jeden! Albo: Idź ty homie ;)

Pozdro :)

YARROK pisze...

W tym przypadku, poddając pod wątpliwość idee i słuszność nadania L.W. tego tytułu, można powiedzieć - HOM'o NIEWIADOMO!
Pozdro!

Anonimowy pisze...

"Trwa świetna passa Pana prezydenta Lecha Wałesy. Chciało by się powiedzieć: tańczy, śpiewa, recytuje.... "

tylko czy dalsza część rymowanki pasuje do Bolesława? Bo co do gotowania to mam pewne wątpliwości