Opętańcza pogoń za pieniądzem, nie ma chwili wytchnienia
oraz granic.
Nawet uchodzący w niektórych kręgach za opiniotwórczy
tygodnik – lisowy Newsweek sprzedaje co może i gdzie może, przekraczając
barierę dobrego smaku i ustalonych zasad.
W najnowszym polskim numerze, stało się coś, co nigdy i
nigdzie – w żadnym ze światowych wydań NW – się nie zdarzyło: sprzedano powierzchnię
reklamową na okładce!
Miejsce wykupili panowie Kiszczak z Michnikiem
(wtajemniczeni mówią, że Jerzy Urban i Leszek Miller również w tym partycypowali) i nakazali zamieszczenie
tam nekrologu.
Zapewne na spory upust ze strony przychylnego im od zawsze
Tomasza Lisa liczyć mogli, toteż akcja nie zrujnowała skromnego budżetu
klientów.
“Jedynka’ Newsweeka,
to dobre miejsce reklamowe, za pośrednictwem którego można, jak widać
niezwykle celnie uderzać w tzw. “target”.
Proszę sobie wyobrazić na ten przykład reklamę zakładu
kuśnierskiego, oferującego futra z lisów albo wydawnictwo książkowe reklamujące
nowe wydanie “Szelmostw Lisa Witalisa”. Polski Związek Łowiecki, mógłby też tam
informować o rozpoczęciu sezonu łowieckiego. Na lisy…
1 komentarz:
Prześlij komentarz