Ledwo co Pan sędzia Jabłoński zainicjował modę na badania psychiatryczne wśród osób znanych z politycznych salonów, a tu już pierwszy ochotnik pcha się na konsylium lekarskie.
Otóż minister tuskowej władzy Sikorski Radosław stwierdził dziś: „Ojciec Dyrektor przekracza granice. Polska zareaguje. Kościół ma zasługi dla Polski, ale Ojciec Dyrektor przekracza granice. Zakony podlegają bezpośrednio Rzymowi. Państwo polskie zareaguje (...)” – tak pisze na twitterze szef ichniej dyplomacji.
Ma to być odpowiedź na słowa o. Tadeusza Rydzyka, który na spotkaniu w Brukseli stwierdził m.in.: „Nie wiem, gdzie ja żyję, bo w czasach komunizmu nie mieliśmy takich problemów jak teraz. To jest totalitaryzm, ja nie żartuję".
Wypowiedź duchownego to reakcja na działania polskich sądów oraz władz wobec opozycji, również tej z kościoła katolickiego.
Co chce zrobić Sikorski?
Będzie w sprawie wypowiedzi o. Rydzyka, obywatela RP interweniował w Rzymie!
Kiwał człowiek z dezaprobatą głową, gdy Sikorski wylatywał z rządu PiSu i lał krokodyle łzy przed kamerami niczym pospolita ciućma.
Śmiał się człowiek, gdy Sikorski szpiegował i straszył sądami niepoprawnych blogerów, którzy sugerowali mu żydowskie pochodzenie.
Przecierał człowiek uszy ze zdumienia gdy tenże tuskowy minister, niczym akwizytor arabskich biur podróży namawiał do wycieczek na afrykański kontynent...
Teraz prowincjonalny inteligent po Oksfordzie będzie starał się ośmieszyć nie kolejny raz siebie, ale już cały tuskowy rząd, gdyż swoimi działaniami potwierdzi to, co o. Tadeusz Rydzyk wypowiedział.
Właśnie tak.
Prawo do posiadania własnego zdania nt. władzy i wypowiadanie go otwarcie jest dobrodziejstwem demokracji.
Blokowanie, wpływanie naciskiem na oponenta, kneblowanie mu ust, to przejaw totalitaryzmu.
Sikorski chce w Rzymie poskarżyć się u przełożonego zakonu Redemptorystów i „z wysokości urzędu” wpłynąć na ukaranie „niedobrego zakonnika”, który ma czelność mówić to, co myślą miliony Polaków.
Tylko absurd!?
Przynajmniej dla ludzi myślących i inteligentnych nie.
To model totalitaryzmu i zamordyzmu.
Na wszelki wypadek zacznijcie bać się już teraz, wy wszyscy nie wspierający PJN (Platforma Jedności Narodu). Bójcie się krytykujący władzę, bo Sikorski pojedzie do waszych przełożonych i naskarży na was. Z roboty wylecicie z wilczym biletem.
Wprawdzie w Rzymie jego skargi ojcom przełożonym zakonu latają niczym rój pszczół wokoło sztucznej chryzantemy, to jednak nieprzychylni w kraju mogą liczyć się z represjami.
Każdy, kto w XXI wieku i do tego w zjednoczonej europie posuwa się do takich sposobów walki z opozycją kwalifikuje się do natychmiastowego usunięcia z ministerialnego stanowiska. Nawet za sam taki pomysł.
Nie wyobrażam sobie, by innym kraju europejskim minister po zapowiedzi odwetu na opozycjoniście, dokonywanego w sposób iście „stalinowski” pozostał choć kilka minut dłużej na ministerialnym stołku.
Tusku wykop człowieka ośmieszającego Twoją władzę.
Może w podjęciu decyzji, pomogą szefowi rządu te badania specjalistyczne ministra...
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz